AktualnościX zaczął blokować linki do Signala

    X zaczął blokować linki do Signala

    Użytkownicy próbujący dodać na swoim profilu lub w poście link kierujący do Signala otrzymują komunikat, że "coś poszło nie tak".

    X
    X
    Źródło zdjęć: © Licencjodawca

    Jak zauważył Matt Binder z Distruptionist, użytkownicy X-a od pewnego czasu nie mogą udostępniać łączy prowadzących do Signala, zablokowano również możliwość dodawania linków do tej platformy w opisach profili.

    X bez Signala

    W zależności od urządzenia, na którym korzystamy z X-a, próby dodania łącza uwzględniającego adres "Signal.me" kończą się wyświetleniem komunikatu o treści pokroju "Wiadomość nie została wysłana", "Coś poszło nie tak" lub po prostu "Błąd". Co więcej, dodając taki link do opisu profilu, spotykamy się z ostrzeżeniem, że wprowadzenie zmiany nie jest możliwe. Dlaczego? Ano dlatego, że "Opis został uznany za malware".

    Jakby tego było mało, linki, które wylądowały na następcy Twittera przed wprowadzeniem ich blokady, po kliknięciu nie przenoszą od razu na platformę, a na komunikat z ostrzeżeniem głoszący, że próbujemy odwiedzić potencjalnie niebezpieczną stronę. Mimo wszystko możemy go zignorować i przejść dalej, niemniej niesmak pozostaje.

    Nie wiadomo, kiedy dokładnie serwis we władaniu Elona Muska zablokował łącza do Signala, jednak nie ma wątpliwości co do tego, że nastąpiło to względnie niedawno, a powszechnie podawaną datą jest wieczór 16 lutego, czyli miniona niedziela. Na ten moment X blokuje jedynie linki do wspomnianej platformy, te prowadzące np. do Telegrama pozostają nienaruszone i funkcjonują jak dotychczas.

    Dlaczego na X-ie wprowadzono blokadę linków do Signala? Nie brak głosów, że głównym powodem stojącym za podjęciem tej kontrowersyjnej decyzji był kontakt, że pracownicy federalni utrzymywali z dziennikarzami właśnie za pośrednictwem tego komunikatora oferującego szyfrowanie typu end-to-end. Dzięki temu sygnaliści mogli przekazywać bezpieczną drogą informacje dotyczące poczynań samego Muska oraz kierowanego przez niego DOGE, czyli Departamentu Efektywności Rządu. Są to jednak przypuszczenia, a ani X, ani jego właściciel, wciąż nie odnieśli się publicznie do zaistniałej sytuacji.

    Wybrane dla Ciebie