AktualnościZapłacimy więcej za Nintendo Switch 2? Wszystkiemu mają być winne rosnące ceny pamięci

Zapłacimy więcej za Nintendo Switch 2? Wszystkiemu mają być winne rosnące ceny pamięci

Rosnące koszty pamięci, zarówno RAM-u, jak i NAND, wychodzą bokiem nie tylko konsumentom, ale również producentom sprzętu. Z najnowszych doniesień wynika, że Nintendo spodziewa się wyższych o ok. 41% cen modułów LPDDR5X wykorzystywanych w Switchach 2, co może bezpośrednio przełożyć się na opłacalność zakupu rzeczonej konsoli.

Nintendo Switch 2
Nintendo Switch 2
Źródło zdjęć: © Nintendo | Nintendo

Nie tylko pecetowcy borykają się z problemem wysokich cen pamięci. Nawet najwięksi producenci, tacy jak Nintendo, regularnie zaopatrujący się w ogromne ilości modułów, muszą liczyć się z rosnącymi kosztami. Jak podaje portal TechPowerUp, japońskiej korporacji przyjdzie zapłacić ok. 41% więcej za moduły LPDDR5X o pojemności 12 GB, które trafiają do Switchy 2. Drożeje także pamięć flash NAND, acz w jej przypadku różnica nie jest aż tak drastyczna i wynosi mniej więcej 8%. Stawia to Nintendo w trudnej sytuacji – firma prawdopodobnie będzie musiała albo pogodzić się z niższą marżą ze sprzedaży, albo przerzucić nieplanowane koszty na konsumentów, tym samym podnosząc cenę swojego sprzętu.

Rosnące ceny pamięci zaczęły przeszkadzać producentom konsol

Czy Nintendo Switch 2 stanie się droższy w wyniku sytuacji panującej od dwóch miesięcy na rynku pamięci? Nie jest to pewne, niemniej wiele osób sądzi, że ogłoszenie nowej, wyższej ceny handhelda pozostaje kwestią czasu. Jak wspomniano w poprzednim akapicie, aby utrzymać bieżącą kwotę widniejącą na metce, Japończycy musieliby zaakceptować niższe zyski lub podjąć próbę negocjacji korzystniejszych warunków współpracy z dostawcami pamięci – a to, biorąc pod uwagę panujące trendy i niedobory towaru, ma nikłe szanse powodzenia.

Ponieważ pobierana przez Nintendo marża ze sprzedaży Switcha 2 od samego początku nie była przesadnie wysoka, jej dalsza redukcja może nie wchodzić w grę. Wzrost ceny konsoli zdaje się więc nieunikniony, niemniej wskazany został jeden, kontrowersyjny sposób na jego uniknięcie. Mowa tu o zastosowaniu tańszych komponentów, co przełożyłoby się na ogólny spadek jakości urządzenia. Pytaniem pozostaje, czy posunięcie takie jest warte utrzymania cen na niezmienionym poziomie. Alternatywnie, redakcja TechPowerUP zasugerowała, że przedsiębiorstwo może załączać mniej dodatków w zestawie z konsolką, niemniej to również na swojej skórze odczują przede wszystkim nabywcy sprzętu.

Jak więc widać, niedobory pamięci na rynku zbierają żniwo nie tylko wśród konsumentów detalicznych, acz, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, większość nadmiarowych kosztów i tak jest zrzucana na ich barki. Już kilka tygodni temu analitycy głowili się nad tym, jak ceny RAM-u wpłyną na konsole, chociaż dywagacje dotyczyły głównie urządzeń ze stajni Sony. Problem dotknął również Valve i jego Steam Machine, początkowo zaplanowanej jako tańsza alternatywa dla "pełnoprawnych" komputerów do gier. Plotki wskazują na to, iż kryzys doprowadził do tego, że przedsiębiorstwo zdecydowało się przesunąć nie tylko premierę sprzętu, ale również Half-Life 3, mającego być jego tytułem startowym.

Z kolei będąc już w wątku dotyczącym Nintendo Switch 2, warto wspomnieć o dwóch grach niedawno wydanych na ten handheld: Assassin's Creed Shadows oraz Metroid Prime 4: Beyond. Pierwsza z produkcji prezentuje się na urządzeniu wręcz fenomenalnie, niewiele odstając od swoich edycji na "duże" konsole, z kolei Metroid jest w stanie dostarczyć płynny obraz, o którym pierwszy Switch mógł jedynie pomarzyć.

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Źródło artykułu:TechPowerUp

Wybrane dla Ciebie