Drukarka - jak oszczędzić?
Przez kilka lat na rynku pojawiło się za to sporo oryginalnych, zużytych kartridżów do drukarek Ink Advantage, które można skupować, regenerować i odsprzedawać jako zamienniki, dlatego pierwsi producenci już mają w ofercie wymienione wcześniej popularne tusze 650 i 655. Niestety nie dotyczy to wszystkich firm, więc test porównawczy nie był możliwy. Warto też wiedzieć, że najnowsze drukarki HP korzystają
z materiałów oznaczonych numerem 652, do których zamienników nie będzie jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy.
Do testów wybraliśmy tusze oznaczone numerem 300, które nie należą do serii Ink Advantage, za to są dostępne w ofercie wszystkich uwzględnionych firm. Testowaliśmy je na urządzeniu Deskjet F4272. Co ciekawe, wciąż bardzo dużą popularnością cieszą się jeszcze starsze materiały, HP 21XL oraz 22XL – sądząc po liczbie sztuk sprzedanych na Allegro, właściwie to je powinniśmy testować, jednak ich test był przeprowadzony już cztery lata temu (patrz PC Format 5/2011).
Pomiar wydajności kartridżów jest o tyle trudny, że po opróżnieniu kartridża druk nie jest przerywany, nie pojawia się żaden komunikat o braku tuszu, drukarka nadal pracuje. Jedynych informacji dostarczają kontrolki na panelu drukarki, jednak ich wskazania nie zawsze zgadzają się ze stanem faktycznym. Dlatego określenie liczby wydrukowanych stron wymagało subiektywnej oceny, czy jakość jest jeszcze akceptowalna, czy już nie.
Czarny i kolorowy kartridż HP powinien wystarczyć na 440 i 600 stron, natomiast realnie wydrukowaliśmy mniej: 383 i 596 stron. To jedyny przypadek, w którym zmierzona wydajność tuszu oryginalnego jest niższa od deklarowanej. Podczas testów nie stwierdziliśmy żadnych problemów z funkcjonowaniem materiałów eksploatacyjnych, ale musimy zauważyć, że uzyskane kolory są zbyt nasycone, mniej wierne niż w pozostałych drukarkach, a błąd odwzorowania barw jest najwyższy. Drukarka generalnie nie nadaje się do drukowania zdjęć.
Dostępne są zamienniki w wersji o standardowej pojemności (czarny AH-300BR i kolorowy AH-300CR), a także powiększonej (czarny AH-300BRX i kolorowy AH-300CRX.) Dwa kartridże o powiększonej pojemności kosztują około 150 zł – właśnie one zostały wybrane do testu.
Producent nie określa wydajności kartridżów, a jedynie ich pojemność (czarny mieści 20 ml, a kolorowy 21 ml). Należałoby jednak założyć, że wydajność będzie podobna do oryginalnej, więc wystarczą na 600 i 440 stron. W rzeczywistości czarny kartridż pozwolił wydrukować 727 stron testowych, a kolorowy – 406 stron. Po wydrukowaniu 370 stron zaczął się kończyć niebieski kolor, lecz wydrukowało się jeszcze kilkadziesiąt stron. Ostateczny wynik testu uznajemy za satysfakcjonujący.
Obliczyliśmy, że podczas testów drukarka zużyła około 17 ml tuszu czarnego i około 18 ml kolorowego, więc ilość tuszu była trochę mniejsza, niż podaje producent, albo nie został on do końca wykorzystany. Koszt druku wynosi niecałe 30 groszy za stronę A4, więc jest znacząco niższy niż w przypadku tuszu oryginalnego. Jakość jest zbliżona do oryginalnej – na dokumentach dobra, na zdjęciach przeciętna.
Pierwsze wrażenie po zamontowaniu kartridżów nie było najlepsze. Czarny kolor od początku odmawiał posłuszeństwa, nie pomagało wyjmowanie i ponowne instalowanie ani czyszczenie styków. Trzeba było od razu zainstalować drugi kartridż. Drukowanie się zaczęło, ale już po pierwszej stronie objaw był taki sam – całkowity brak współpracy z drukarką. Pierwszy zestaw, na który wydaliśmy prawie 100 zł, okazał się zatem zupełnie bezużyteczny.
Drugi zestaw drukował już bez problemu. W przypadku koloru wydajność okazała się nieco niższa od deklarowanej przez producenta (360 zamiast 448 stron), w przypadku czarnego była nieco wyższa.
Trzeci zestaw, który posłużył do testów związanych z jakością, również drukował prawidłowo. Nie mamy zastrzeżeń do jakości druku, która w rzeczywistości okazała się nawet nieco lepsza niż w przypadku materiałów oryginalnych – błąd odwzorowania barw był nieco niższy.
Biorąc pod uwagę, że koszty druku są trzykrotnie niższe niż w przypadku oryginalnych materiałów HP, moglibyśmy polecić tusze Asarto z serii 300XL, jednak ryzyko, że trafi się na kartridż zupełnie niedziałający, znacznie podnosi koszty, nie mówiąc już o stracie czasu i nerwów. Lepiej zapłacić więcej za materiały ActiveJet – koszt druku w przeliczeniu na stronę jest nieco wyższy, ale produkt jest pewny.
Kartridże bez problemu były wykrywane przez naszą drukarkę, ale poprawnie drukowały tylko czarne. Pierwszy kolorowy tusz drukował brzydko (w paski) i skończył się po 10 stronach. Drugi zamiast żółtego koloru miał szary (wyglądało to jak resztki po regeneracji, które nie zostały prawidłowo usunięte z kartridża). Z czasem, po kilkuset wydrukach, kolor zaczął przypominać żółty, ale był bardzo brudny. Trzeci kolorowy kartridż od początku nie miał jednego z kolorów.
Reasumując, zdecydowanie odradzamy zakup zamienników Printt 300XL do drukarek HP – są one kolejnym dowodem, że regeneracja kartridżów ze zintegrowanymi głowicami nie jest łatwa, nawet dla tak dużych firm.