Dziś wynalazki w rodzaju hologramów są po prostu kolejnym krokiem w rozwoju świata techniki. Przyjrzeliśmy się cudom technologii znanym z filmów George’a Lucasa i jego następców, które faktycznie istnieją lub mogą wkrótce powstać.
Hologramy
Jednym z najbardziej charakterystycznych dla świata Gwiezdnych Wojen motywów są wszechobecne obrazy hologramowe. Trójwymiarowe nagrania wyświetlają się nad odtwarzaczem, pozwalając na oglądanie zapisu, np. obrazu postaci księżniczki Lei, ze wszystkich stron. Coś takiego jest już możliwe dzięki urządzeniu o nazwie, nomen omen, Leia Display system.
Wykorzystuje ono strumienie niemal niewidocznej pary, na którą rzucane jest światło – w ten sposób powstaje trójwymiarowy obraz zawieszony w powietrzu. Inżynierowie odpowiedzialni za to cudo wykorzystali zjawisko laminarnego przepływu powietrza. Polega ono na uproszczeniu drogi poruszania się gazu na dużą odległość, dzięki czemu obraz wyświetlany przez Leię jest stabilny i cieszy widza wysoką jakością.
Miecze świetlne
Znak rozpoznawczy całego uniwersum Star Wars, czyli elegancka broń rycerzy Jedi. W przeciwieństwie do większości pozostałych technologii długo była uznawana za niemożliwą do zrealizowania ze względu na naturę wiązek laserowych - aż do niedawna. Na Uniwersytecie Harvarda oraz w Instytucie Technologicznym Massachusetts udało się połączyć fotony tak jak atomy i doprowadzić je do stanu, którego istnienie dotychczas jedynie zakładano. Dzięki temu można im nadawać kształty. Wprawdzie do sprawnego miecza świetlnego jeszcze daleka droga, ale odkrycie samo w sobie jest niesamowite!
Protezy
Liczba odciętych kończyn jak na filmy oglądane przez publikę o szerokim przedziale wiekowym jest w „Gwiezdnych wojnach” bardzo duża. Bijącym rekordy rębaczem jest Obi Wan Kenobi, natomiast najwięcej części ciała stracił oczywiście Anakin Skywalker. Filmowi medycy radzą sobie z takimi problemami – montują doskonałe
protezy, które w działaniu nie różnią się od normalnych dłoni, a nawet całych ramion.
Nie dysponujemy jeszcze aż tak wysoko rozwiniętą protetyką. Niemniej pomyślnie przeprowadzono testy bionicznych rąk i nóg, które przekazują i odbierają sygnały wprost z układu nerwowego człowieka. Elektrody umieszczane w mózgu przekazują polecenia do sztucznych kończyn, dzięki czemu właściciele mogą precyzyjnie nimi sterować. Podobne połączenie z rdzeniem kręgowym pozwala na odbieranie wrażeń dotykowych ze sztucznej kończyny.