5. miejsce - The GodFather 0.70
Program domyślnie działa w języku angielskim. Co prawda można aktywować polski interfejs, ale ponieważ wraz z programem jest instalowany plik językowy, należy go wskazać za pomocą opcji programu. Niestety, zarówno w dokumentacji wbudowanej w program, jak i na stronie internetowej, z której pobierzesz GodFather, brak informacji o tym, jak dokonać zmiany języka. Szkoda że twórca nie dobudował odpowiedniej kontrolki przełączającej język w opcjach programu. Okno aplikacji jest podzielone na dwie części. Pierwsza zawiera funkcje związane z organizacją plików audio i zmianą ich parametrów (nazw, tagów itp.). Druga to biblioteka muzyczna. Najpoważniejszą wadą programu jest brak obsługi popularnego formatu WMA oraz płyt CD-Audio. Nie ma tutaj też statystyk i rankingów. Program sprawdzi się jako edytor tagów, umożliwia on hurtową zmianę informacji dotyczących piosenek.
PLUSY:
- Szybkość indeksowania plików muzycznych w bibliotece
MINUSY:
- Nieco kłopotliwa aktywacja polskiego języka
6. miejsce - Audio Catalog 4.0
Na pierwszy rzut oka program sprawia korzystne wrażenie, czytelne rozmieszczenie informacji, łatwy dostęp do poszczególnych opcji. Niestety, im dłużej przyszło nam go używać, tym więcej zastrzeżeń budziły jego funkcje. Razi przede wszystkim żenująca stabilność tej aplikacji. W testowanej przez nas wersji wywołanie wielu funkcji skutkowało zawieszeniem się całego programu, jedynym wyjściem było zabicie procesu z poziomu Menedżera zadań. Z powodu niskiej stabilności nie udało nam się przeprowadzić dwóch testów.
Aplikacja współpracuje z internetowymi bazami danych, ale aby pobrać z nich dane, trzeba umieścić w napędzie oryginalną płytę CD. Dużo opcji można zrobić „ręcznie”, np. dodać okładkę albumu (choć program rozpoznaje także pliki folder.jpg dodawane przez WMP), ale automatyka wyraźnie szwankuje. Brakuje statystyk i polskojęzycznego interfejsu. Nie polecamy.
PLUSY:
- Rozbudowany edytor znaczników
MINUSY:
7. miejsce - Advanced MP3 Catalog Pro
Program od razu po uruchomieniu pyta, czy ma skanować cały dysk w poszukiwaniu plików MP3, czy poprzestać na przeskanowaniu folderu (lub folderów) wskazanego przez użytkownika. Najpoważniejszą wadą programu jest rozpoznawanie tylko formatu MP3. Aplikacja nie rozpoznaje ani plików AAC, ani popularnego w Windows formatu WMA. Muzykę można grupować w dowolne zestawienia, przeszukiwać pod kątem dowolnego kryterium zdefiniowanego w znacznikach, program nie potrafi jednak odtworzyć ani pobierać z internetu okładek albumów, to również poważna wada.
Zaletą są funkcje edycyjne. Aplikacja wyszukuje duplikaty, tworzy playlisty, zawiera także przydatny edytor ułatwiający jednoczesną zmianę wielu nazw czy znaczników plików MP3. Narzędzie funkcjonalne, polskojęzyczne i dość proste w obsłudze, ale mało estetyczne. Jak na program płatny to stanowczo za mało.
PLUSY:
- Wygodny edytor znaczników
MINUSY:
- Wyłącznie pliki MP3
- Brak obsługi okładek albumów
8. miejsce - Music Label 2009 Professional
Cechą charakterystyczną Music Label 2009, widoczną od razu po uruchomieniu programu, jest wygląd interfejsu, który dzięki zastosowanym tu tzw. wstążkom przypomina interfejs najnowszego MS Office’a 2007. Program zachowywał się dziwnie. Przykładowo w trybie importu pojedynczych plików audio całkowicie ignorował zapisane w tagach informacje o np. tytule albumu. Dopiero import piosenek z uwzględnieniem struktury folderów (które w nazwie miały nazwę albumu) dał oczekiwany efekt. Inny przykład: program rozpoznał zapisane w znacznikach miniatury okładek albumów, ale już zignorował istniejące wcześniej rankingi. Nie pozwala także na edycję niektórych znaczników, gdyż w układzie tabelarycznym w oknie programu nie da się ich ustawić. Błędnie działają też niektóre funkcje wyszukiwania. Produkt niedopracowany i niekompatybilny z przyjętymi standardami i absurdalnie drogi.
PLUSY:
MINUSY:
- Tylko własne rankingi
- Fatalna obsługa znaczników