Lekarstwa na zasięg Wi-Fi
Co zrobić, jeśli zależy ci nie tyle na wysokich transferach, co na jakichkolwiek? Jeśli kładzenie kabli nie wchodzi w grę, można się ratować na trzy sposoby: stosując wzmacniacz sygnału, tworząc sieć typu mesh lub kupując osprzęt sieciowy wykorzystujący do przesyłania danych przez kable sieci elektrycznej (powerline).
KROK 1
Zastosowanie wzmacniacza to najtańsze rozwiązanie. Ceny takich urządzeń zaczynają się od około 100 złotych. Co ważne, nie trzeba nic zmieniać w istniejącej już w domu sieci. Wystarczy tylko włożyć do zwykłego kontaktu wzmacniacz i dołączyć go do lokalnej sieci Wi-Fi (albo przez przeglądarkę, albo za pomocą aplikacji mobilnej). Ważną rolę odgrywa lokalizacja: wzmacniacz powinien znajdować się w połowie odległości między routerem a najdalszym miejscem, w które ma docierać sygnał Wi-Fi. Wadą jest dwukrotnie mniejsza maksymalna przepustowość sieci rozbudowanej za sprawą wzmacniacza, wzrost opóźnień, a także to, że trzeba ręcznie przełączać się między siecią pierwotną a tą ze wzmacniacza.
KROK 2
Wad tych pozbawione są urządzenia z technologią typu mesh. W wersji minimum składają się z dwóch routerów. Jeden pełni rolę głównego i to on łączy się kablem z internetem, a następnie – już bezprzewodowo – przesyła sygnał do drugiego. W droższych systemach wykorzystywany jest do tego osobny nadajnik, dzięki czemu przepustowość jest taka sama niezależnie od tego, do którego z urządzeń nadawczych podłączony jest w danej chwili notebook czy smartfon. Druga zaleta to uproszczona konfiguracja i zarządzanie, bo ustawienia automatycznie synchronizują się między urządzeniami. Do tego wszystkie one tworzą jedną sieć logiczną, nie trzeba więc ręcznie przełączać się między punktami dostępowymi, bo zadba o to automat. Problem w tym, że takie zestawy zazwyczaj nie współpracują z już istniejącą w domu siecią lokalną, tworząc swoją własną, do tego nawet te drogie mają zazwyczaj bardzo ubogie możliwości konfiguracji. Nie jest to więc sprzęt np. dla graczy czy bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy mają już dobry router i NAS-a.
KROK 3
Trzecia możliwość to internet z gniazdka elektrycznego. Tu pomoże gadżet typu powerline, który pozwala na przesyłanie danych między dwoma punktami za pośrednictwem kabli elektrycznych. W idealnym przypadku wystarczy jedno takie urządzenie włączyć do kontaktu przy routerze, drugie zaś w miejscu, w którym chcemy mieć dostęp do sieci. Zazwyczaj może ono także służyć za punkt dostępowy Wi-Fi. Ponieważ jednak kable elektryczne nie są przeznaczone do przesyłu danych, podawane przez producentów maksymalne transfery rzadko kiedy odpowiadają rzeczywistym.
Trzeba jednak dodać, że w przypadku nowych budynków zazwyczaj jest i tak lepiej niż w przypadku Wi-Fi. W blokach bywa z tym różnie, z niedziałaniem włącznie. Nadajnik i odbiornik muszą się bowiem znajdować w tym samym obwodzie elektrycznym. Dlatego kupując adaptery powerline, warto zagwarantować sobie możliwość zwrotu, np. robiąc zakupy przez internet.