Zdaniem eksperta
|
- Dariusz Głowacki
Sales Manager firmy Lestar Sp. z o.o., polskiego producenta listew przeciwprzepięciowych i UPS-ów
Rozwój urządzeń elektronicznych nie idzie w parze z rozwojem infrastruktury energetycznej. Efektem tego są negatywne zjawiska, jak zaniki zasilania, skoki napięcia. Nagłe i krótkotrwałe skoki napięcia często są zabójcze dla telewizorów, komputerów i wszelkiego sprzętu RTV AGD. Najprostszym sposobem uchronienia się przed nimi jest stosowanie listew przeciwprzepięciowych. Niestety bardzo często można spotkać na rynku produkty udające listwy przeciwprzepięciowe, które w sytuacji krytycznej nie spełnią swojego zadania. Istotne różnice najczęściej są niewidoczne i dotyczą m.in. materiałów, z których są wykonane, liczby i jakości komponentów tworzących system zabezpieczenia listwy itp. A listwa to przecież ubezpieczenie sprzętu. Oszczędzając na jej jakości, narażamy się na znaczne straty w razie awarii.
|
Cechy dobrej listwy przeciwprzepięciowej
Urządzenia te służą praktycznie tylko wstępnej ochronie i filtracji prądu. Te najtańsze, za 30–40 złotych, można określić jako nieco ulepszone przedłużacze. Wybór dobrej listwy sprowadza się do zwrócenia uwagi na kilka parametrów.
Bezpieczeństwo i filtry
Podstawową funkcję listwy, czyli ochronę przeciwprzepięciową, realizują warystory oraz bezpieczniki. Ten ostatni może być pojedynczy (na kablu fazowym) lub podwójny (dodatkowy na przewodzie zerowym). Drugi wariant nie wiąże się z wyższymi kosztami, a daje dodatkowe zabezpieczenie. Droższe modele oferują też ochronę przeciwporażeniową.
Warto zwrócić uwagę na maksymalną sumaryczną moc urządzeń, jakie można podłączyć do danej listwy. Dość często parametr ten jest pomijany w opisie, np. przez sklepy internetowe. Mimo że typowe listwy radzą sobie z poborem prądu 2–2,5 kW, co wydaje się dużą wartością, warto pamiętać, że np. rozgrzanie drukarki laserowej to nawet 1 kW chwilowego poboru prądu. W połączeniu z wydajnym zestawem PC i dużym monitorem łatwo dojść do granicy 1,5 kW, co dla najtańszych listw może oznaczać już pracę blisko granicy, powyżej której zadziałają bezpieczniki odłączające prąd.
Nawet najtańsze urządzenie ma za to tłumik warystorowy, czyli układ niwelujący niepożądane zmiany napięcia. Jego główną rolą jest zwieranie chwilowych przepięć (tzw. szpilek). Droższe listwy mają też układy przeciwzakłóceniowe (określane jako tłumiki LC), filtrujące drobne zakłócenia, jakie wnoszą do sieci przesyłowej inne podłączone urządzenia. Warto wybierać modele z takim układem, zwłaszcza gdy podłączamy głośniki – może on pomóc w redukcji trzasków czy brzęczenia w głośnikach.
Funkcje dodatkowe
Oprócz podstawowych zadań listwy często mają użyteczne dodatki. Przykładem mogą być aktywne gniazda. W takich listwach jest jedno gniazdo sterujące i zazwyczaj cztery sterowane. Na tych drugich napięcie jest dostarczane tylko wtedy, gdy urządzenie wpięte do gniazda sterującego jest włączone (pobiera prąd).
Podłączając do takiej listwy komputer, a do gniazd sterowanych monitor czy głośniki, zyskujemy wygodny sposób wyłączania wzystkich urządzeń peryferyjnych w chwili zakończenia pracy z komputerem. To dobre rozwiązanie dla osób, którym nie chce się wyłączać monitora, przez co pracuje on nocą w trybie stand-by, niepotrzebnie pobierając kilka watów energii. Inną wersją tego rozwiązania jest wyposażenie listwy w kabel USB wpinany do portu peceta, który ma pełnić rolę aktywatora gniazd.
Niektóre listwy są wyposażone w filtr napięć dla linii telefonicznych czy LAN. Mają więc parę gniazd RJ-11 czy RJ-45, do których podłączyć można np. modem DSL, by ochronić go przed ewentualnym spaleniem na skutek przepięcia.