Zasilanie kart graficznych z górnej półki
Gdy wydolność prądowa magistrali AGP okazała się niewystarczająca, karty były zasilane przez 4-stykowe złącze molex (takie samo jak do dysków twardych). Niektóre modele zasilaczy mają też specjalne złącza molex do zasilania kart graficznych – mają one zazwyczaj niebieski kolor i są oznaczone symbolem VGA.
Wydajna karta graficzna może być też zasilana przez gniazdo molex umieszczone na płycie głównej. Ma ono dostarczyć większą ilość prądu do karty, o ile ta nie ma własnego, dodatkowego gniazda zasilającego. Jednak obecnie każda karta ze średniej czy górnej półki ma takie gniazdo – standardem jest 6-stykowe złącze zasilające PCI Express. Złącze dostarcza tylko napięcie +12 V. Jest wyposażone w specjalny zatrzask chroniący je przed wypadnięciem z karty. Każdy współczesny zasilacz jest wyposażony w odpowiednią wtyczkę.
Niestety, kilka miesięcy temu sytuacja się zmieniła – najsilniejsze karty graficzne mają teraz po dwa złącza zasilające PCI Express. Jeśli zatem chcemy zainstalować w komputerze taki akcelerator, warto użyć zasilacza z dwoma 6--pinowymi złączami PCI Express.
Żeby nie było nam zbyt łatwo, najwydajniejsze karty z układami AMD/ATI mają jedno złącze 6-pinowe, a drugie 8-pinowe. Do tego ostatniego potrzebny jest oczywiście jeszcze inny zasilacz z odpowiednią wtyczką. Na szczęście do gniazda 8-pinowego na karcie również można podłączyć kabel 6-pinowy – karta będzie działała.
Inne standardy złączy zasilających w komputerach
Starsze złącza zasilające powoli tracą na znaczeniu, ale i tak każdy zasilacz jest w nie wyposażony. Każdy ma kilka złączy molex, które dawniej służyły do podłączania dysków twardych i napędów optycznych, a teraz są zastępowane złączami zasilającymi SATA. Warto wiedzieć, że złącze SATA (podobnie jak molex) dostarcza napięcia +5 V i +12 V, ale może też dodatkowo dostarczać napięcie +3,3 V. Linię o takim napięciu wykorzystują dyski 2,5 i 1,8 cala. Wkładając więc taki dysk do obudowy ze starszym zasilaczem wyposażonym w złącza serial ATA, trzeba pamiętać, że nie zawsze uda się go uruchomić. Na szczęście, w takiej sytuacji nie będzie do niego podawane żadne napięcie, więc nie należy się martwić, że może się zepsuć.
Rzadko potrzebne są też 4-stykowe złącza mini-molex, które w starszych komputerach były wykorzystywane do zasilania stacji dyskietek. Teraz większość komputerów takiej stacji nie ma, ale są za to wbudowane czytniki kart pamięci czy panele sterujące, które mogą potrzebować takiego zasilania. Zwykle wystarczy, aby zasilacz miał jedno takie złącze, choć wciąż większość modeli zasilaczy ma aż dwie wtyczki mini-molex.
Niektóre zasilacze mają także 4-pinowe złącza służące do zasilania wentylatorów zamontowanych w obudowie komputera. Dzięki temu można je podłączać bezpośrednio do zasilacza (a nie do płyty głównej, na której czasem brakuje gniazdek), bez konieczności stosowania przejściówek.