Awarie im niestraszne

• Dariusz Hałas szef działów SOFTWARE i INTERNET

Obrazy dysków warto zapisywać dla własnego bezpieczeństwa. Awarie się zdarzają, przypadki losowe, kradzieże itp. również. Utrata dysku twardego zawierającego nasze cenne prace, rodzinne zdjęcia i cały nasz dorobek działalności na komputerze to często strata nieodwracalna. Dysk można kupić nowy, ale co z danymi? Oprogramowanie do obrazowania dysku nie tylko chroni dane, wykonując ich kopie zapasowe, ale jest prostsze w obsłudze niż rozwiązania przeznaczone wyłącznie do backupu. Wystarczy przywrócić komputer z zapisanego wcześniej obrazu i odzyskujemy nie tylko dane, ale także kompletną konfigurację – z systemem, aplikacjami, dokumentami itp.

Obraz dysku to najczęściej specjalny plik, który zawiera absolutnie wszystkie dane z dysku, z którego powstał. W odróżnieniu od klasycznej kopii danych plik obraz dysku zawiera nie tylko pliki i katalogi, ale także tablicę partycji czy – w przypadku wykonywania obrazu dysku startowego – sektor rozruchowy i inne specjalne dane, zwykle ukryte przed użytkownikiem, umożliwiające pełne przywrócenie systemu po awarii czy kradzieży dysku.

Aby zabezpieczenie danych w komputerze, za pomocą obrazów dysków jako kopii zapasowych, miało sens, należy obrazy zapisywać najlepiej na dyskach zewnętrznych, dyskach sieciowych i innych nośnikach, które nie stanowią integralnych składników danego komputera. Dzięki temu w razie kradzieży całego sprzętu nie stracimy tego, co zwykle najcenniejsze – naszych danych.

Testowane przez nas programy – Norton Ghost 15.0 firmy Symantec oraz produkt firmy Acronis o nazwie Acronis True Image Home 2010 – obsługują wiele rodzajów docelowych lokalizacji, na których możemy zapisać kopię ważnych danych. Zarówno Ghost 15, jak i ATI Home 2010 obsługują zewnętrzne dyski USB, serwery FTP (ATI tylko w trybie pasywnym), flashdyski, dyski sieciowe czy nośniki optyczne (także blu-ray).

Najbezpieczniej wykonać kopię zapasową całego systemu, tzw. pełny backup komputera. Oba testowane programy mają taką funkcję, a ich domyślna konfiguracja została tak przygotowana, że właśnie taka forma zabezpieczenia jest zalecana użytkownikowi po uruchomieniu programu.

W przypadku Ghosta od razu po instalacji automatycznie uruchamia się kreator zadań back- upu i przywracania, natomiast program Acronisa w oknie głównym ma wyróżnioną funkcję pełnego backupu. Full backup to tylko jedna z możliwości testowanego oprogramowania. W obu programach użytkownik może wybierać między obrazami wybranych dysków, wybranych partycji czy kopiami zapasowymi wybranych folderów i plików. Wygodnym rozwiązaniem zastosowanym w obu produktach jest funkcja zabezpieczająca pliki określonego typu, przy czym kategorie te są określane nie tylko przez rozszerzenie pliku (np. .jpg), ale ogólnie przez jego rodzaj (np. zdjęcie, muzyka, wideo itp.).

Warto zaznaczyć, że podczas wyboru dysków Ghost wyróżnił się pewną przewagą nad produktem Acronisa. W systemie Windows 7 Home Premium (a taki był zainstalowany na laptopie, na którym testowaliśmy programy) program ten podczas definiowania zadania tworzenia obrazu dysku systemowego automatycznie zaznaczył konieczność uwzględnienia w kopii ukrytej, niewielkiej (100 MB) partycji zawierającej systemowe pliki uruchomieniowe (BCD – Boot Configuration Data). W programie Acronisa ukryta partycja była co prawda wyświetlona na liście dostępnych dysków i partycji do wyboru, ale trzeba było ją zaznaczyć.

Oba programy zapewniają zapis w formie przyrostowej. Oznacza to, że po wykonaniu pierwszej pełnej kopii zabezpieczanych danych, w następnej sesji backupu zapisywane są już wyłącznie te dane, które uległy modyfikacji od czasu ostatniego pełnego bądź przyrostowego backupu.

Ciekawostką jest zintegrowanie w programie Norton Ghost wskaźnika globalnej sieci zabezpieczeń ThreatCon. Wskaźnik ThreatCon pokazuje ogólny poziom zagrożenia wszelkiego typu szkodnikami i atakami internetowymi. W razie wystąpienia alarmujących poziomów tego wskaźnika (od użytkownika zależy, który poziom uzna za alarmujący) Ghost może automatycznie uruchomić wybrane zadanie kopii zapasowej. Z kolei Acronis oferuje funkcję o nazwie Ciągła kopia zapasowa. Polega to na tym, że kopie modyfikowanych danych z określonego przez użytkownika zakresu (może to być cała przestrzeń danych komputera) są wykonywane niemal w sposób ciągły (nawet co kilka minut). Dzięki temu użytkownik ma możliwość np. cofnięcia zmian w nadpisanym dokumencie.

W praktyce jednak funkcja ta ma bardzo wysokie potrzeby sprzętowe. Spadek wydajności komputera przy działającym ciągłym backupie jest wyraźny. W przypadku słabszych maszyn lepiej pozostać przy bardziej tradycyjnych formach zabezpieczania danych, które w produkcie Acronisa funkcjonowały znakomicie.

W stanie „spoczynku” (czyli kiedy nie jest wykonywane żadne zadanie kopii zapasowej) oba programy zajmują bardzo niewiele zasobów. Lepiej w tym przypadku wypadł Acronis True Image. Zajmuje mniej pamięci (pod warunkiem, że nie korzystamy z funkcji ciągłego backupu). W trakcie pracy apetyty obu programów oczywiście rosną. Tym razem oszczędniejszy w gospodarce zasobami jest Norton Ghost, a dodatkowym jego atutem jest widoczny w trakcie wykonywania np. obrazu dysku suwak, którym użytkownik może regulować swoje oczekiwania. Może postawić na wydajność procesu backupu albo na wygodniejszą pracę podczas tego procesu (będzie on wtedy trwał dłużej, ale system będzie dysponował większą ilością zasobów dla aplikacji).

Lepiej wypadł Acronis True Image Home 2010. Program ten sprawniej sobie radzi z wykonaniem obrazu dysku systemowego, przykładowej partycji i wybranego zbioru danych. Podobnie było z przywróceniem danych. Oprócz tego ATI Home 2010 przy domyślnych ustawieniach oferuje lepszą kompresję chronionych danych. Z drugiej strony Norton Ghost jest wolniejszy, ale zapewnia funkcję jednoczesnego wykonywania kopii w kilku lokalizacjach. Funkcja ta jednak jest w praktyce przydatna w firmie, a nie w domu.

Oba programy umożliwiają ochronę tworzonych obrazów hasłem i szyfrowanie danych zawartych w kopiach zapasowych, ale i w tym przypadku widać wyraźnie, że Ghost jest rozwiązaniem raczej dla firm, a Acronis – dla użytkowników domowych. Na przykład Ghost obsługuje technologię BitLocker, z której na komputerach domowych prawie się nie korzysta, za to znajduje ona coraz szersze zastosowanie w środowiskach korporacyjnych. Z kolei Acronis oferuje funkcję wykonania kopii jednym (a dokładniej dwoma) kliknięciami. Wystarczy dwukrotnie kliknąć ikonę, a zadanie zrobienia kopii zapasowej wykona się automatycznie. Prościej już nie można.

Ghost z kolei umożliwia zdalne zarządzanie wykonanymi obrazami, ale znowu jest to funkcja przydatna bardziej administratorom sieci niż domowym użytkownikom. Z kolei Acronis ma ciekawą funkcję migracji na nowy system poprzez wykonany obraz. Jak to działa? Masz komputer z Vistą, wykonujesz obraz, następnie instalujesz na czystym dysku Windows 7 i… przywracasz obraz z Visty, a wszystkie twoje dokumenty i aplikacje zostają przywrócone do siódemki.

Pojedynek wygrywa Acronis True Image Home 2010. Produkt, który w stosunku do swoich poprzednich wersji został znacznie poprawiony i dopracowany. Zawiera mnóstwo funkcji znajdujących zastosowanie w domowych warunkach, jest szybki, prosty w obsłudze i co ważne, po polsku. Ghost to znakomity program, ale z jego zaawansowanych funkcji skorzystają raczej administratorzy, specjaliści sprawujący nadzór nad firmowym parkiem maszynowym, znający dobrze język angielski.

cena: 199,99 zł

cena: 159 zł