Bardzo tanie drukowanie
Chcesz bardzo tanio drukować? Podpowiadamy, które urządzenia z dostępnych na rynku zapewnią tanie wydruki. Poznasz także kilka zasad zwiazanych z eksploatacją drukarek, dzieki którym możesz obniżyć koszty druku nawet 50-krotnie!
Po latach walki z zamiennikami producenci drukarek w końcu dostrzegli, że nie tędy droga. Nie wystarczy sprzedać taniej drukarki, by później zarabiać na drogich tuszach, bo przeciętny użytkownik kupi zamienniki.
Pierwsze rozsądne rozwiązanie zaproponowała firma HP, wprowadzając serię drukarek Ink Advantage, do których tusze są znacznie tańsze. Epson poszedł jeszcze dalej, oferując fabrycznie montowane systemy stałego zasilania tuszem. Drukarka jest droższa, ale jej eksploatacja później kosztuje grosze.
Pozostali producenci drukarek atramentowych nie mają aż tak spektakularnych pomysłów na obniżenie kosztów druku, ale wyręczają ich w tym inne firmy.
Systemy stałego zasilania tuszem
W drukarkach wielkoformatowych, pochłaniających tusz litrami, od lat stosowane są systemy stałego zasilania tuszem. Wymiana kartridżów byłaby skrajnie nieekonomiczna, dlatego tusz dolewa się z butelek, a następnie jest on doprowadzany rurkami do głowic drukujących.
Podobne rozwiązania, tyle że przeznaczone do drukarek domowych, można znaleźć na aukcjach i w sklepach internetowych pod hasłem CISS (ang. continuous ink supply system, co oznacza właśnie system stałego zasilania tuszem). Rozwiązanie jest tak dobre, że Epson od ubiegłego roku fabrycznie montuje je w swoich drukarkach.
CISS – koszty druku nie do przebicia
Najwięcej systemów CISS jest do drukarek Epsona i Canona. Cały komplet wraz z atramentami o łącznej pojemności około pół litra (!) kosztuje około 100 zł. System składa się z kartridżów montowanych w głowicy oraz większych zbiorników na tusz, stawianych poza drukarką – są one połączone ze sobą zestawem rurek. Minusem rozwiązania jest konieczność samodzielnego montażu (chyba że ktoś chce wydać pieniądze na nową drukarkę z zamontowanym CISS-em), a także pewne trudności w utrzymaniu odpowiedniego ciśnienia tuszu, by docierał do głowicy, a jednocześnie się nie wylewał.
Jednak aspekty ekonomiczne stałego zasilania tuszem przyćmiewają te niedogodności. Spójrzmy na przykład drukarek Canona z serii 4000. Można założyć, że do wydrukowania pojedynczej kolorowej strony urządzenie to zużywa około 40 nl (nanolitrów) tuszu czarnego oraz po 12 nl tuszu kolorowego (CMY) – łącznie 76 nl. Kupując zestaw CISS za 100 zł, otrzymujesz 500 ml tuszu, który wystarczy na wydrukowanie około 6500 stron. Zatem w tym przykładzie system CISS zapewnia koszt na poziomie 1,5 grosza za kolorową stronę A4.
Oczywiście nasze obliczenia są bardzo uproszczone, bo nie uwzględniają piątego tuszu fotograficznego, czy też druku zdjęć, na które zużywa się znacznie więcej materiału.
Epson ITS – drogie drukarki, tanie tusze
Aby użytkownicy nie musieli sami instalować systemu CISS i obawiać się o utratę gwarancji na sprzęt, Epson fabrycznie montuje takie rozwiązania (pod nazwą Ink Tank System) w wybranych modelach drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych. Korzyścią dla Epsona jest to, że klienci kupią u niego cały system, a być może również kolejne buteleczki z tuszem.
Wadą ITS jest znacznie wyższa cena niż w wypadku systemów CISS kupowanych na aukcjach. Na przykład wprowadzona w ubiegłym roku drukarka Epson L100 z systemem ITS kosztuje 550 zł. Bazuje na modelu Stylus S22, który kosztuje 150 zł. Zatem cena systemu CISS (w komplecie z tuszami o pojemności ok. pół litra) wynosi około 400 zł.
Dalsze obliczenia można wykonać podobnie. Zakładając podobne zużycie atramentu na jedną stronę, podobną pojemność startowych materiałów eksploatacyjnych, a także czterokrotnie wyższy koszt rozwiązania, możemy w przybliżeniu oszacować, że Ink Tank System zapewnia koszty na poziomie 6 groszy za kolorową stronę A4.
Dalsza eksploatacja
Gdy już zainstalujesz CISS albo zakupisz drukarkę Epsona z systemem ITS, pozostaje kupować jedynie buteleczki z tuszem. Są one tak tanie, że koszt jednej kolorowej strony może spaść nawet poniżej 1 grosza za stronę.
Zestaw pięciu buteleczek do napełnienia Canona (5 x 100 ml) kosztuje ok. 50 zł. Jeśli wystarczy na 6500 stron, za jedną kolorową stronę zapłacisz 0,7 grosza.
Oryginalne tusze do drukarek Epsona są droższe – zestaw czterech kolorów kosztuje przynajmniej 100 zł, co daje 1,5 grosza za kolorową stronę. Niestety, do urządzeń z ubiegłego roku (L100, L200) nie da się wlać tańszego tuszu – na oryginalnych buteleczkach znajdują się jednorazowe kody, które są niezbędne do uzupełnienia atramentu. Nowsze modele drukarek (L110, L210) są tych ograniczeń pozbawione – drukują każdym atramentem.
- Koszt nawet poniżej 1 grosza za kolorową stronę A4
- Niska cena zakupu rozwiązania
- Konieczność samodzielnego montażu systemu
- Wymaga przerobienia drukarki (utrata gwarancji)
- Niekiedy kłopotliwa eksploatacja
- Jakość druku zależna od atramentu
Epson Ink Tank System
- Wygoda użytkowania
- Nie narusza gwarancji na drukarkę
- Koszt kilku groszy za kolorową stronę A4
- Wysoka jakość druku
- Wysoka cena zakupu drukarki
- Dostępność tylko w wybranych modelach firmy Epson
Kartridże z tuszem – oryginały i zamienniki
Nie zawsze trzeba kupować po pół litra atramentu, by tanio drukować. Jest jeszcze na to przynajmniej kilka innych sposobów.
Tanie zamienniki – nie do każdej drukarki
Pod tym względem wręcz idealne są drukarki Brothera – kartridże są proste, nie mają zintegrowanych głowic i nie są zabezpieczone żadnymi układami elektronicznymi. Głowicom wbudowanym w drukarkę nie szkodzi nawet tusz o niezbyt dobrej jakości – urządzenia potrafią drukować „byle czym”, co pozwala drastycznie obniżyć koszty druku.
Na przykład oryginalne tusze Brother LC985, LC1100 czy LC1240 kosztują 30–50 zł za sztukę, a drukarka potrzebuje czterech kolorów. Potrafi wydrukować na nich około 500 stron, co daje koszt wynoszący 25–50 groszy za kolorową stronę A4.
Jakiekolwiek zamienniki wymienionych kartridżów można kupić nawet po 3–4 zł. Dobre, markowe zamienniki kosztują 10 zł, czyli są przynajmniej trzykrotnie tańsze niż wkłady oryginalne, co pozwala obniżyć koszt poniżej 7–10 groszy za stronę. Często się zdarza, że producent wleje do nich więcej tuszu, dzięki czemu koszt druku na urządzeniach Brothera spada poniżej 5 groszy za kolorową stronę A4. To nawet mniej niż w przypadku Ink Tank System od Epsona!
Aby uzupełnić te informacje, musimy dodać, że również w drukarkach Brother można instalować systemy CISS, choć ze względu na potencjalne zyski nie bardzo się to opłaca. Ponadto wiąże się to z koniecznością poważnej ingerencji w drukarkę, dlatego systemy CISS nie są sprzedawane osobno, tylko w kompletach z już przerobionymi drukarkami.
Kłopotliwe drukarki HP
Najwięcej problemów z eksploatacją przysparzają urządzenia HP. W wypadku kartridżów ze zintegrowanymi głowicami nie ma co liczyć na tanie zamienniki – skup zużytych pojemników i ich regeneracja sporo kosztuje, więc ostatecznie tusze są znacznie droższe niż w innych drukarkach. Produkcja niektórych zamienników jest niedozwolona, bo narusza prawa do własności intelektualnej, więc HP wytacza producentom procesy sądowe. Sprawę komplikują także zabezpieczenia elektroniczne w zasobnikach z tuszem. Wszystkie wymienione czynniki powodują, że zamienników jest niewiele, są droższe niż do innych drukarek, a systemy CISS praktycznie nie są sprzedawane.
Warto jednak wspomnieć o serii produktów Ink Advantage, które firma wprowadziła w niektóre regiony, również do Polski. Drukarki z tej serii mają specjalne, tańsze materiały eksploatacyjne, dostępne praktycznie w cenie zamienników. Jedną z takich drukarek – Deskjet Ink Advantage 3525 – testowaliśmy w PC Formacie 4/2013. Oryginalne tusze do niej (cztery kolory) kosztują po 30 zł i pozwalają zadrukować około 600 stron. Daje to koszt kolorowej strony wynoszący 20 groszy. Niestety, w przypadku domowych drukarek HP nie ma sposobu, by zejść poniżej tych kosztów. W dodatku tusze Ink Advantage nie są tak dobre jak „pełnowartościowe” materiały HP.
Kupuj w zestawach
Robiąc typowe wydruki, łatwo się przekonać, że nawet jeśli tusz jest w kilku osobnych kartridżach, wszystkie kolory kończą się niemal w tym samym momencie. Dlatego rozsądnym wyjściem jest kupowanie materiałów w kompletach, tzw. multipakach. Przykładowo, jeden tusz Brother LC1240 kosztuje około 50 zł. Zakup kompletu czterech kolorów to koszt 140 zł, więc zostaje 60 zł. Co więcej, takie rozwiązania stosują już producenci zamienników, np. ActiveJet AEB-1285N (na zdjęciu) to też multipak – zamiennik Epsona T1285.
HP Ink Advantage
- Dwukrotnie niższy koszt druku względem innych drukarek HP
- Wygoda użytkowania
- Nie narusza gwarancji na sprzęt
- Koszt około 20 groszy za kolorową stronę A4
- Rozwiązanie dostępne w wybranych drukarkach
- Brak możliwości dalszego obniżania kosztów
- Pogorszona jakość druku
Zamienniki do Brothera
- Koszt poniżej 5 groszy za kolorową stronę A4
- Niska cena zakupu kartridżów
- Wygoda użytkowania
- Brak problemów z eksploatacją
- Jakość wydruków zależna od jakości zamiennika