Chcesz kupić iPada? Lepiej poczekaj, bo Apple szykuje nowe modele, które mogą sporo namieszać
Najbliższe miesiące podobno mają przynieść premierę trzech nowych wersji iPada. Wśród nich znajdzie się odświeżony model iPad Mini, udoskonalony iPad Air oraz zupełnie nowa, budżetowa propozycja. Główne zmiany mają dotknąć ekranów, jako że Apple wreszcie szykuje się do szerszego zastosowania wyświetlaczy OLED.
Wychodzi na to, że obecnie nie jest najlepszy moment na zakup iPada. Nie dlatego, iż jest to zły sprzęt – co to, to nie. Po prostu Apple szykuje kilka nowych modelów, które mogą sporo namieszać na rynku tabletów. Wśród nich znajdzie się zarówno propozycja dla fanów mniejszych ekranów, jak i osób nieskorych do wydawania tony gotówki na elektroniczny gadżet. Co więcej, wersje te mają ukazać się względnie niedługo, bo w przeciągu najbliższych miesięcy. Niestety, gigant z Santa Clara prawie na pewno nie wyrobi się z wypuszczeniem swoich świeżych produktów na rynek przed sezonem świątecznym, jako że przecieki wskazują na daty premiery w pierwszych miesiącach nadchodzącego roku.
Lepiej poczekać z kupnem iPada
Doniesienia o zbliżających się nowych modelach iPada pochodzą od redakcji Notebook Check, acz ona sama bazowała je na pojedynczych doniesieniach ze strony serwisów takich jak MacRumors oraz 9to5mac.
Zacznijmy od tego, co może zainteresować najwięcej osób, a więc budżetowego iPada. Pogłoski wskazują na to, że urządzanie takie zostanie wyposażone w układ A18, radzący sobie ok. 26% lepiej od układów A16 obecnych w iPadach 12. generacji. Mimo względnie niewielkiej ceny (jak na standardy marki), sprzęt ten będzie mógł pochwalić się wydajnością charakteryzującą do tej pory jedynie potężniejsze tablety. Mowa tu m.in. o technologii ray tracingu z akceleracją sprzętową. Co zaś tyczy się RAM-u – tego na pokładzie ma znaleźć się 8 GB, acz zarówno ta informacja, jak i poprzednie, nie została oficjalnie potwierdzona. Przewidywana cena urządzenia waha się w przedziale od 299 do 329 dolarów, ukazać ma się zaś ono w okolicy wiosny przyszłego roku.
Drugą z nowości ma być nowy iPad Mini wyposażony w OLED-owy wyświetlacz. Apple ma zamiar odejść od ekranu LCD na rzecz bardziej energooszczędnego zamiennika i to właśnie ten element ma stanowić główną różnicę względem poprzedniej generacji poręcznych tabletów. Przewiduje się, że przesiadka na OLED będzie szła w parze ze zwiększeniem częstotliwości odświeżania i podniesieniem jej do wartości rzędu 90 lub nawet 120 Hz. Kolejną wartą odnotowania zmianą ma być wymiana tradycyjnych głośników ulokowanych w okolicach górnej i dolnej krawędzi sprzętu na rzecz głośników bazujących na wibracjach. Za wydajność w przebudowanym iPadzie Mini mają odpowiadać znane z iPhone'ów 17 Pro chipy A19 Pro, a same urządzenia podobno będą pierwszymi w pełni wodoodpornymi przedstawicielami swojej rodziny. Spodziewana data premiery to początek 2026 roku.
Aktualizacji, acz nie tak ogromnej, jak iPad Mini, doczeka się również model Air. W jego przypadku odświeżenie w znacznej mierze ograniczy się do wymiany układu M3 na M4, dostarczając nieco większe pokłady mocy. Reszta elementów tabletu, w tym jego ekran, obudowa, a nawet rozlokowanie portów, nie ulegnie zmianie. Wypada jednak wspomnieć o tym, że część plotek wskazuje na zastąpienie przycisku Touch ID przez funkcję Face ID, aczkolwiek nie wiadomo, czy Apple rzeczywiście zdecyduje się na takie posunięcie. Podobnie jak opisane powyżej wersje, tak i ta powinna zadebiutować wiosną przyszłego roku.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl