Intel wraca do gry? Procesory z serii Diamond Rapids i Clearwater Forest zadebiutują w przyszłym roku
Nowe CPU Intela powstają z myślą o dużych centrach danych, a procesory Diamond Rapids i Clearwater Forest podobno mają oferować niespotykaną dotąd wydajność. Czy "niebieskim" udało się sprostać oczekiwaniom – dowiemy się w 2026 roku.
Nowy prezes Intela ma zamiar wyciągnąć firmę z tarapatów, w które się systematycznie sama wpakowywała na przestrzeni minionych kilku lat. Najpierw korporacja przespała boom na sztuczną inteligencję i wymagane do jej działania oraz szkolenia układy, a następnie zaliczyła sporą wpadkę wizerunkową ze względu na problemy ze swoimi procesorami przeznaczonymi do komputerów osobistych. Wychodzi jednak na to, że Intel i Lip-Bu Tan nie mają zamiaru się poddawać, a w pierwszej kolejności pragną odzyskać dominację w sektorze centrów danych.
Intel Diamond Rapids i Clearwater Forest już w przyszłym roku
Jak podaje portal Wccftech, przyszłoroczny debiut nowych CPU został potwierdzony przez Michelle Johnston Porthouse – dyrektor generalną Intela ds. produktów. W rozmowie z analitykiem reprezentującym Bank of America, która została uchwycona przez serwis Investing, Porthouse podzieliła się następującą nowiną:
Tak, więc patrząc na rynek centrów danych, powiedzieliśmy, że w 2025 r. chcemy powstrzymać utratę udziałów, chcemy sięgnąć dna, a następnie zacząć iść w górę. Więc oczywiście klienci wdrażają teraz Granite Rapids, co jest dobrym krokiem, a następnie mamy Clearwater Forest i Diamond Rapids, które są naszymi podstawowymi liniami produktów E i P, które pojawią się w '26, więc myślę, że powstrzymamy falę, a następnie zaczniemy widzieć, jak udział w segmencie rynku zaczyna się odbudowywać dzięki tym dwóm kolejnym generacjom produktów.
Oczywiście Michelle Johnston Porthouse jest świadoma tego, że odzyskanie zarówno zaufania konsumentów, jak i udziałów w rynku, na którym coraz śmielej poczyna sobie AMD, prostym zadaniem nie jest.
Mimo że poznaliśmy rok premiery CPU z linii Clearwater Forest oraz Diamond Rapids, szczegóły na ich temat wciąż pozostają owiane mgłą tajemnicy. Przedstawiciele drugiej z rodzin mają podobno zostać wyposażeni w pokaźnych rozmiarów podstawki LGA 9234, niemal 5-krotnie większe od LGA 1700. Plotki, na które powołuje się redakcja Wccftech, wskazują także na to, że procesory Diamond Rapids zostaną wyposażone w rdzenie Panther Cove-X P-Cores czyniące z nich jedne z najbardziej wydajnych CPU serwerowych.
Dokładna ilość rdzeni oraz pozostałe parametry urządzeń pozostają nieznane, acz wiele wskazuje na to, że zostaną one wyprodukowane w innowacyjnym procesie technologicznym 18A zapewniającym nie tylko wysoką wydajność obliczeniową, ale i energetyczną.
Co zaś tyczy się reprezentantów Clearwater Forest – możemy się spodziewać, że w ich przypadku zaimplementowana zostanie architektura Darkmont Core, jak i technologia pakowania Foveros Direct. Co więcej, procesory Clearwater Forest również mają powstać w procesie 18A.
Czy Intelowi uda się powrócić na tron, a przynajmniej odzyskać część rynku zagrabioną przez AMD? Tego dowiemy się już w przyszłym roku, o ile wszystkie przebiegnie zgodnie z planami wysnutymi przez "niebieskich". Tak czy siak, na ponownym nawiązaniu konkurencji i zażartej rywalizacji między dwoma gigantami technologicznymi konsumenci mogą jedynie zyskać.