Intel z pokaźnym zastrzykiem kapitału. Czy inwestycja od SoftBanku pomoże uratować giganta?
SoftBank Group postanowiło zainwestować 2 miliardy dolarów w borykającego się z problemami giganta technologicznego. Co prawda kwota wyłożona przez japońskie przedsiębiorstwo inwestycyjne robi wrażenie, niemniej pozostaje pytanie, czy sama w sobie wystarczy do postawienia Intela na nogi.
Dopiero co świat obiegła plotka, że rząd Stanów Zjednoczonych planuje osobiście zainwestować pieniądze podatników w Intela, a na scenie pojawił się kolejny zawodnik w postaci SoftBank Group. Japońskie przedsiębiorstwo zdecydowało wyłożyć się na podupadłego giganta technologicznego 2 miliardy dolarów, tym samym znajdując się w pierwszej dziesiątce jego największych udziałowców.
SoftBank inwestuje w Intela
Już na wstępie wypada podkreślić, że prezes SoftBanku, Masayoshi Son, może pochwalić się bardzo dobrą relacją z urzędującym prezydentem USA, więc niewykluczone, że inwestycja została dokonana w mniejszym lub większym stopniu za jego namową. Mimo pogłosek na ten temat, osoby zaznajomione z tematem utrzymują, że decyzja Sona nie miała żadnego związku z Trumpem, a sam biznesmen stwierdził, że "ta strategiczna inwestycja odzwierciedla przekonanie jego firmy, że zaawansowana produkcja i dostawy półprzewodników będą się dalej rozwijać w Stanach Zjednoczonych, a firma Intel odegra w tym procesie kluczową rolę".
Po oficjalnym ogłoszeniu, że Intel otrzyma od Japończyków 2 miliardy dolarów, akcje przedsiębiorstwa podskoczyły o ponad 6%, czego z kolei nie można powiedzieć o SoftBank Group, który w międzyczasie zaliczył spadek wyceny o 4%.
Wedle informacji dostarczonych przez agencję Reuters, japońskiej firmie nie zależy ani na lepszym dostępie do produktów Intela, ani na miejscu w zarządzie korporacji. SoftBank zdecydował się wyłożyć pieniądze na zakup udziałów w spółce i to w zasadzie tyle – konkretne przesłanki stojące za tą decyzją nie zostały podane do opinii publicznej.
Mimo że kwota 2 miliardów dolarów robi niemałe wrażenie, analitycy mają wątpliwości co do tego, czy sama w sobie będzie w stanie wyciągnąć Intela na powierzchnię i pomóc mu nadgonić konkurencję. Jak przekazał w rozmowie z redakcją Reuters Amir Anvarzadeh, strateg ds. akcji japońskich w Asymmetric Advisors:
Inwestycja SoftBanku jest pomocna, ale nie jest to coś, co zmieni sytuację Intela. Chodzi raczej o utrzymanie bardzo dobrych relacji, jakie ma z Trumpem.
Wypada przy tym nadmienić, że SoftBank prowadził niedawno rozmowy z Intelem, a ich obiektem był potencjalny zakup działalności w zakresie produkcji chipów na zlecenie przez amerykańskie przedsiębiorstwo. Miało to jednak miejsce przed ogłoszeniem opisywanej inwestycji i nie wiadomo, czy plany uległy zmianie, czy też obie firmy nadal prowadzą pertraktacje w tym kontekście.
Osobną kwestią pozostaje to, że podczas mających miejsce w ubiegłym miesiącu rozmów pomiędzy Japończykami a Amerykanami reprezentującymi swoje państwa ustalono, że pierwszy ze wspomnianych narodów zainwestuje 550 miliardów dolarów w Stany Zjednoczone i ichnie przedsiębiorstwa. Jak jednak przekazano, zastrzyk gotówki od SoftBanku nie jest elementem tej inicjatywy, a prywatnym przedsięwzięciem ze strony Masayoshiego Sona.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl