AktualnościKolejna problematyczna aktualizacja Windowsa 11. Ucierpiały aplikacje do odtwarzania DVD i Blu-ray

Kolejna problematyczna aktualizacja Windowsa 11. Ucierpiały aplikacje do odtwarzania DVD i Blu‑ray

Lista problemów przyprawionych przez aktualizacje Windows 11 stale rośnie, a tym razem Microsft wykorzystał okazję, aby podpaść osobom korzystającym z aplikacji do odtwarzania materiałów z płyt Blu-Ray i DVD, a także tym, którzy korzystają z programów do oglądania telewizji cyfrowej.

Windows 11
Windows 11
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Tak się złożyło, że jedna z najświeższych aktualizacji Windowsa 11 prócz szeregu poprawek wprowadziła także błąd – i to dość uciążliwy. Odczują go przede wszystkim ci z nas, którzy korzystają na swoim komputerze z aplikacji telewizji cyfrowej i filmów z płyt Blu-ray. Podczas prób odtworzenia chronionych treści, programy te zacinają się, niejednokrotnie przy tym całkowicie zawieszając i blokując widok pulpitu czarnym ekranem.

Kolejna problematyczna aktualizacja Windowsa 11

Doniesienia o kolejnej porażce Microsoftu na poletku "poprawek" do tytułowego systemu operacyjnego pochodzą od redakcji The Register. Jak podkreślono w opublikowanym na łamach rzeczonego serwisu tekście, głównym winowajcą okazał się Enchanced Video Renderer. Jest to jedna ze starszych funkcji Windowsa (acz wciąż używana przez niektóre aplikacje), która na przestrzeni ostatnich była systematycznie wypierana przez Simple Video Renderer.

Problem z odtwarzaniem występuje w momencie, gdy w stosunku do danego materiału, a dokładniej – do dźwięku cyfrowego, zachodzi próba zastosowania systemu DRM (Digital Rights Management) lub włączenia HDCP (High-bandwidth Digital Content Protection, opracowana przez Intela technologia ochrony przed kopiowaniem). W takich przypadkach zaczynają się pojawiać wspomniane we wstępie ścinki obrazu, a nawet jego całkowite zniknięcie. Jak nietrudno się domyślić, odbiera to lwią część przyjemności normalnie związaną z oglądaniem filmów lub seriali.

Co ciekawe, bolączka dotknęła jedynie treści pochodzących z fizycznych nośników, całkowicie omijając przy tym te, które są strumieniowane na komputer z sieci. W związku z tym osoby, które na co dzień oglądają głównie materiały dostępne na Netfliksie, YouTube'ie, Amazon Prime Video i w im podobnych usługach, nawet nie zauważyły, że lista błędów Windowsa 11 rozszerzyła się o kolejną pozycję.

Co można zrobić?

Microsoft poinformował, że jest świadom istnienia problemu, a po raz pierwszy zaobserwowano go pod koniec sierpnia, kiedy to wypuszczona została poprawka systemu niezwiązana z jego zabezpieczeniami. Na chwilę obecną nie istnieje żadne sensowne obejście opisywanej niedogodności, a gigant z Redmond zaleca, aby użytkownicy, który nie chcą mieć z nią do czynienia, całkowicie wstrzymali się z aktualizacją Windowsa.

Jak podaje The Register, Microsoft skorzystał z okazji, aby zachęcić developerów do przeniesienia starszych interfejsów API EVR na nowszy standard API rendererów.

A jako że poruszony został temat błędów Windowsa 11, wypada przypomnieć kilka z nich, które dały się we znaki osobom korzystającym z tego OS. Dla przykładu, na początku roku wielu użytkowników zgłaszało problemy z funkcjonowaniem eksploratora plików. Później sieć obiegły pogłoski, jakoby jeden z update'ów zepsuł opcję przywracania i resetowania systemu. Bodaj najgłośniejszą aferą ostatnich dni jest ta, w której oprogramowanie amerykańskiego giganta technologicznego zostało oskarżone o psucie dysków SSD (co akurat okazało się nieprawdą i tym razem wina nie leżała po stronie Microsoftu).

Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie