Kopie zapasowe w sieci

Porównujemy dwa programy do wykonywania kopii zapasowych, ale wyłącznie online. Mowa o Norton Online Backup oraz McAfee Online Backup. Sprawdź, któremu warto sekundować.

Kopie zapasowe w sieci

Korzystam z backupu online

  • Dariusz Hałas szef działów Software i Internet

Z rozwiązań typu backup online korzystam już od prawie roku i szczerze je polecam. Raz zainstalowany i skonfigurowany moduł backupu online działa w tle, chroni najważniejsze dla mnie dane i nie przeszkadza w pracy. Spośród testowanych rozwiązań Norton Online Backup 2.0 jest udanym połączeniem narzędzia do backupu online z internetową aplikacją do bezpiecznego udostępniania danych. Z drugiej strony rozwiązanie McAfee spodoba się wszystkim, którzy chcą zabezpieczać online naprawdę wiele danych i dysponują bardzo szybkimi łączami.

W pełni zautomatyzowana konfiguracja Nortona Online Backup jest rozwiązaniem dobrym, ale tylko w przypadku, gdy na danym komputerze użytkownik przechowuje wszystkie ważne dane w standardowych folderach Windows (Moje dokumenty, Moje obrazy itp.). Gdy rozmieszczenie plików jest inne, należy ręcznie wskazać programowi, które dane mają być chronione.

W przypadku produktu McAfee również mamy do czynienia z predefiniowanymi ustawieniami, ale dzięki automatycznie uruchamianemu na wstępie kreatorowi konfiguracji można od razu dopasować zakres chronionych danych według własnych potrzeb. Dane chronione przez oba programy są szyfrowane. Chroniony jest zarówno przekaz plików, jak i same pliki.

Szybkość – kwestia drugorzędna

W stacjonarnych rozwiązaniach do wykonywania kopii zapasowych szybkość tworzenia backupu stanowi istotny parametr. W przypadku backupów online jest zupełnie inaczej, co wynika z mocno ograniczonej przepustowości łączy internetowych – dużo niższej od wydajności transferu np. między dwoma twardymi dyskami w komputerze. Transfer chronionych danych jest co prawda powolny, ale niemal nieprzerwany. W rezultacie przesłanie wszystkich chronionych danych na serwer usługodawcy jest tylko kwestią czasu.

Nawet w neostradzie 6 Mb/s prędkość wysyłania danych wynosi 256 Kb/s, a pamiętajmy, że to właśnie szybkość wysyłania danych z naszego komputera ma znaczenie w przypadku wykonywania kopii zapasowych online. Ponadto program, od którego zależy wysyłka danych na serwery kopii zapasowych, nie zajmuje całej przepustowości łącza wyjściowego, w przeciwnym razie nie dałoby się korzystać normalnie z internetu.

W obu produktach mamy możliwość wpływania na to, jaką część pasma przesyłowego z naszego łącza internetowego zajmie proces wykonywania kopii zapasowej.

Ile mam miejsca?

Jeżeli zestawimy ilość miejsca na kopie zapasowe otrzymywaną przez użytkownika produktu Symanteca i McAfee, to znacznie lepiej wypada McAfee Online Backup. Przestrzeń udostępniana online jest… nielimitowana. Z kolei Symantec w standardzie oferuje 25 GB przestrzeni na własnych serwerach. Tę przestrzeń można rozszerzyć, dokupując dodatkowe pakiety pojemnościowe (np. za dodatkowe 10 GB trzeba zapłacić 180 zł za rok, a największy dostępny pakiet – 100 GB – kosztuje 800 zł rocznie).

Wyższą notę w tym przypadku otrzymuje oczywiście McAfee, ale warto zaznaczyć, że w zwrocie „nielimitowana przestrzeń online” wiele jest marketingu, a nie faktycznych korzyści.

Co powiesz na interfejs w języku... chorwackim?

Obraz

Zarówno Norton Online Backup 2.0, jak i McAfee Online Backup teoretycznie są polskojęzyczne. Interfejs Nortona jest polski bez względu na to, z jakiej wersji systemu korzystamy. Nieco inaczej wygląda to w produkcie McAfee. W anglojęzycznej wersji Windows McAfee Online Backup zainstaluje się w wersji angielskiej, nie stwarzając możliwości zmiany tego języka. W polskiej wersji Windows interfejs będzie po polsku, ale nie wszędzie. Niektóre moduły interfejsu aplikacji McAfee Online Backup wyświetlały się w języku… chorwackim. Niemiły zgrzyt, zwłaszcza że język interfejsu nie może być zmieniony z poziomu aplikacji.

Funkcje niestandardowe

Szczególną cechą backupu online w wydaniu Symanteca jest możliwość udostępniania dowolnych, wcześniej zapisanych w kopii zapasowej online, danych. Odbywa się to w prosty sposób. Wystarczy za pomocą przeglądarki zalogować się do swojego zestawu kopii zapasowej, zaznaczyć pliki, które mają być udostępnione, a następnie powiadomić znajomych e-mailem, że czekają na nich udostępnione dane. Adresat korespondencji otrzymuje link prowadzący bezpośrednio do udostępnionego pliku przechowywanego w zbiorze kopii zapasowych online.

Użytkownicy iPhone’ów i telefonów komórkowych pracujących pod kontrolą systemu Google Android mają do swojej dyspozycji darmową aplikację o nazwie Norton Tiki. Program ten umożliwia nie tylko dostęp do wykonanych online kopii zapasowych w ramach Norton Online Backup, ale pozwala także na udostępnianie wybranych plików znajomym w sposób opisany wcześniej.

Z kolei w produkcie McAfee przydatną funkcją jest możliwość domontowania kopii zapasowej online jako wirtualnego dysku twardego, dostępnego bezpośrednio w Eksploratorze Windows (lub dowolnym innym menedżerze plików). Tym samym mamy bardzo łatwy dostęp do danych, których kopia zapasowa jest przechowywana online. W razie przypadkowego skasowania jakiegoś istotnego dokumentu natychmiast możemy odzyskać plik ze zbioru online.

Obciążenie systemu

W obu programach obciążenie systemu, bez względu na to, czy w danym momencie była wykonywana kopia zapasowa, czy też program tylko działał w tle, było znikome.

Przywracanie

W przypadku McAfee Online Backup nie podobało nam się to, że proces odzyskiwania nie sprawdza, czy identyczne dane istnieją na komputerze, na którym mają być przywracane pliki z kopii. Użytkownik otrzymuje do wyboru jedynie opcję automatycznej zmiany nazwy wszystkich istniejących plików, jeżeli są zgodne z przywracanymi (w rezultacie powstaje niezły bałagan, masa plików się dubluje) lub nadpisania istniejących plików. W tym drugim przypadku co prawda nie ma zbędnego dublowania istniejących już danych, ale niepotrzebnie jest obciążane łącze przesyłem plików identycznych z istniejącymi już na komputerze. W przypadku Nortona Online Backup, jeżeli przywracane pliki są już na komputerze, to nie są powtórnie przesyłane przez sieć i nadpisywane, ani też zapisywane jako kopie ze zmienionymi nazwami.

Który lepszy?

Produkt McAfee oferuje więcej opcji konfiguracyjnych (nieco wyższe noty w kategorii „Funkcjonalność”), ale dziwna, domyślnie ustawiona metoda przywracania danych, polegająca na ich powielaniu, sugeruje, że mamy do czynienia z produktem niedopracowanym.

Norton Online Backup 2.0 z kolei oferuje może minimalnie mniej funkcji, ale za to umożliwia udostępnianie danych innym, a także pozwala na ochronę danych z pięciu komputerów (w przypadku McAfee tylko z jednego). Nasz pojedynek wygrał program Norton Online Backup 2.0.

Norton Online Backup, cena: 189,99 zł

Obraz
Plusy
  • Bardzo prosta obsługa
  • Możliwość automatycznego wykonywania kopii zapasowej plików nawet z pięciu komputerów
  • Niewielkie zużycie zasobów
Minusy
  • Ograniczona przestrzeń na kopie zapasowe online (za dodatkowe miejsce trzeba dopłacić)
  • Brak możliwości ustawienia szybkości przywracania danych

McAfee Online Backup, cena: 205 zł

Obraz
Plusy
  • Nielimitowana przestrzeń online na kopie zapasowe jednego komputera
  • Możliwość konfigurowania obciążenia łącza
  • Ochrona realizowana natychmiast po instalacji
Minusy
  • Niefortunne ustawienie języka interfejsu niektórych komponentów
  • Powielanie danych podczas domyślnej konfiguracji akcji przywracania

Wybrane dla Ciebie