AktualnościMaskotka Microsoftu sprzed lat powróciła. Spinacz Clippy został... asystentem AI

Maskotka Microsoftu sprzed lat powróciła. Spinacz Clippy został... asystentem AI

Popularny na przełomie wieków spinacz powrócił zza światów za sprawą programisty Feliksa Reseberga, który znalazł nowe zajęcie dla Clippy'ego.

Spinacz Clippy powrócił za sprawą nieoficjalnego projektu
Spinacz Clippy powrócił za sprawą nieoficjalnego projektu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Najmłodsi mogą nie pamiętać Clippy'ego – kultowego, animowanego wirtualnego asystenta, który służył nam pomocą podczas korzystania z programów wchodzących w skład pakietu biurowego Office. Swój oficjalny debiut gadatliwy spinacz zaliczył w 1996 r., a przez swoje nader częste (i zazwyczaj niepotrzebne) porady, dość szybko został sklasyfikowany jako naprawdę irytujący. Doprowadziło do tego, że mały pomagier nie powrócił już w Officie 2007 i od tamtej pory słuch o nim zaginął. Aż do teraz.

Clippy powrócił jako wirtualny asystent AI

Za przywrócenie Clippy'ego do świata żywych, acz w zmienionej formie, możemy podziękować Feliksowi Riesebergowi. Jak napisał mężczyzna, jego celem nie było stworzenie najlepszego dostępnego na rynku czatbota, ale laurki dla lat 90., kiedy to na komputerach rządziły archaiczne już wersje systemu Windows, a wraz z nimi – charakterystyczny spinacz.

Jest to list miłosny i hołd dla zmarłego, wielkiego Clippy'ego, asystenta z Microsoft Office 1997. Postać została zaprojektowana przez ilustratora Kevana Atteberry'ego, który stworzył ponad 15 potencjalnych postaci dla asystentów biurowych firmy Microsoft. Ta aplikacja nie jest powiązana, zatwierdzona ani wspierana przez Microsoft. Traktuj ją jako sztukę oprogramowania. Jeśli ci się nie podoba, uznaj ją za satyrę na oprogramowanie.

Felix RiesebergTwórca aystenta AI Clippy'ego

Wedle repozytorium projektu na GitHubie, nowy Clippy pozwala nam uruchomić lokalnie na komputerze szereg dużych modeli językowych, jednocześnie oferując specyficzny interfejs, nawiązujący do tych, które towarzyszyły nam na co dzień pod koniec ubiegłego wieku. Wedle dostępnych informacji, stworzony przez Rieseberga asystent za sprawą Lllama.cpp jest w stanie obsłużyć większość modeli w popularnym formacie GGUF. Wliczają się w to m.in. Google Gemma3, Microsoft Phi-4, Llama 3.2 od Mety oraz Qwen3 autorstwa Qwen.

Clippy: jak go znów zobaczyć?

Autor projektu zapewnia przy tym, że skorzystanie z jego dzieła jest niezwykle proste i intuicyjne. Po pobraniu Clippy'ego (czego możemy dokonać za pośrednictwem strony Feliksa) wystarczy go zainstalować, a oprogramowanie samo wybierze najbardziej optymalny sposób uruchomienia danego dużego modelu językowego. Nic nie stoi przy tym na przeszkodzie, aby nieco ze spinaczem poeksperymentować i nakarmić go własnymi modelami, parametrami lub monitami.

Co najważniejsze, przerobiony na asystenta AI Clippy nie potrzebuje połączenia z siecią do działania, a korzysta z niej tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia, czy nie są dostępne nowe aktualizacje (co jest opcjonalne i może zostać wyłączone z poziomu ustawień).

Podczas korzystania z oprogramowania nasze oczy uraczy nie tylko widok klasycznego asystenta Microsoftu, ale również UI nawiązujące do tego z czasów Windowsa 95.

Clippy działa lokalnie na naszej maszynie.
Clippy działa lokalnie na naszej maszynie.© Felix Rieseberg

Ponownie spotkać się ze spinaczem mogą nie tylko posiadacze komputerów z systemem Windows, ale również właściciele Maców i maszyn z Linuksem na pokładzie. Co prawda tylko pierwsi z nich mogą czuć osobiste przywiązanie do Clippy'ego, niemniej cała reszta może osobiście przekonać się, czym rozgadany pomagier zaskarbił sobie przychylność (i niechęć) wielu osób.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie