Microsoft zwalnia pracownika. W tle Izrael, Gaza i militarne wykorzystanie AI firmy
Inżynier Microsoftu, Joe Lopez, przerwał wystąpienie szefa firmy, Satyi Nadelli, by wyrazić sprzeciw wobec roli technologii AI firmy w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Po krótkim wystąpieniu Lopez został usunięty z sali, a następnie zwolniony z pracy.
Przytoczony incydent był jednym z kilku protestów na czterodniowej konferencji, która zgromadziła tysiące programistów i specjalistów technologicznych. W trakcie wydarzenia zakłócano także przemówienia innych menedżerów Microsoftu, a firma musiała chwilowo wyciszyć transmisję jednego ze streamów. Na zewnątrz centrum kongresowego pojawiły się grupy manifestantów domagających się zaprzestania wspierania izraelskiego wojska.
Przyczyna protestów
Microsoft przyznał ostatnio, że dostarcza usługi sztucznej inteligencji izraelskim siłom zbrojnym w kontekście działań wojennych w Strefie Gazy. Firma podkreśla jednak, że nie ma dowodów na wykorzystywanie jej technologii do celowego atakowania ludności cywilnej.
Microsoft przyznał, że dostarcza izraelskiemu wojsku usługi AI, ale do tej pory nie znaleźliśmy dowodów na to, że platforma Azure i technologie AI były wykorzystywane do celowego atakowania lub szkodzenia ludziom w Gazie.
Aktywiści z grupy No Azure for Apartheid, która skupia obecnych i byłych pracowników Microsoftu, informują, że Lopez nie mógł otworzyć przesłanego mu pisma zwalniającego. Dodatkowo wskazują, że w firmie blokowane są e-maile zawierające słowa "Palestyna" i "Gaza".
Microsoft ma już na koncie wcześniejsze zwolnienia pracowników protestujących przeciwko współpracy korporacji z izraelskim wojskiem, m.in. podczas kwietniowych obchodów 50-lecia firmy. Jak na razie firma nie odpowiedziała na prośby o komentarz dotyczące bieżącej sytuacji i reakcji na protesty. Konferencja Build zakończy się w najbliższy czwartek.
Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl