Najlepszy z Androidem

Galaxy S jest drugim smartfonem z ekranem Super AMOLED. Dzięki tej technologii obraz ma bardzo wysoką jasność i kontrast, a sam smartfon jest bardzo cienki.

Niestety obudowa Galaxy S jest wykonana z przeciętnej, jak na ten przedział cenowy, jakości materiałów i nie zachwyca specjalnie designem. Jej najgorszym elementem jest tylna klapka z bardzo cienkiego plastiku, który gnie się jak tektura. Z drugiej strony dzięki temu urządzenie jest cieńsze i lżejsze.

Pierwsze pozytywne zaskoczenie następuje po załadowaniu ekranu głównego – żywe kolory, wysoka rozdzielczość i znakomite kąty widzenia ekranu. Po chwili, gdy pierwszy raz przewijamy ekran, dostrzegamy wzorową płynność animacji i szybkość wywoływania aplikacji.

Interfejs Androida 2.1 jest przejrzysty i prosty w obsłudze. Samsung zadbał o dodatkowe opcje, np. możliwość zmiany stylu czcionki (z opcją pobrania dodatkowych stylów z sieci) pozwala spersonalizować wygląd poszczególnych menu.

Mały zawód przeżyjemy, wchodząc do menu widżetów. Z niezrozumiałych przyczyn Samsung wyciął znaczną część fabrycznych dodatków systemu Android, zostawiając tylko cztery pozycje. W zamian dostajemy kilka widżetów Samsunga, ale tylko połowa jest przydatna. Na szczęście jest jeszcze sklep z aplikacjami, z którego można pobrać dodatki.

W przypadku Galaxy S to nawet dwa sklepy, bo oprócz Android Market smartfon łączy się także z Samsung Apps. Na razie oferta drugiego sklepu to dosłownie kilka pozycji, ale z czasem lista aplikacji i widżetów na pewno się wydłuży.

Galaxy S ma kilka niestandardowych funkcji, np. klient serwerów DNLA, dzięki czemu można odtwarzać filmy ze zgodnych z tym standardem serwerów w sieci lokalnej, specjalną aplikację do pracy z tekstem i obsługę komend głosowych. Ponadto tradycyjne funkcje smartfonu działają bez zarzutu.

Dobrym przykładem jest klawiatura. Działa precyzyjnie, co w połączeniu z bardzo dobrym i funkcjonalnym słownikiem sprawia, że trudno o pomyłki podczas pisania tekstu. Poprawiona w stosunku do Samsung Wave przeglądarka internetowa nie jest idealna – ma kłopoty z płynnością obsługi dużych stron i precyzyjnym powiększaniem fragmentów witryn przy dwukrotnym pukaniu w ekran. Ale dzięki funkcji multidotyku surfowanie jest wygodne.

Ogólne, bardzo dobre wrażenie, które robi Galaxy S, psuje przeciętny aparat fotograficzny. Wykonane nim zdjęcia są nieostre i mają niski kontrast. Dużo lepiej aparat radzi sobie w trybie filmowym, w którym oferuje wysoką rozdzielczość 720p przy płynności nagrywania 30 klatek na sekundę.

Szkoda, że w celu zgrania plików zapisanych w pamięci telefonu (zdjęć, filmów) do komputera konieczne jest wcześniejsze zainstalowanie aplikacji Samsung Kies. Bez niej komputer nie rozpozna ani smartfonu, ani umieszczonej w nim karty microSD.

Galaxy S to bardzo łakomy kąsek dla operatorów komórkowych. Z wyjątkiem Plusa zanajdziesz go w ofercie każdej sieci.

Przy abonamencie w wysokości 60–70 zł urządzenie kosztuje od 1100 do 1400 zł – najkorzystniejszą ofertę ma Play. Na Allegro ceny Galaxy S zaczynają się od 1500 zł. Ceny w sklepach internetowych są średnio o 200–300 zł wyższe.

Zobacz wideotest smartfonu Samsung Galaxy S I9000 w serwisie INTERIA.TV