AktualnościNASK: Reklamy na Facebooku mogą być obcą ingerencją w wybory prezydenckie

NASK: Reklamy na Facebooku mogą być obcą ingerencją w wybory prezydenckie

Na Facebooku zidentyfikowano reklamy polityczne, które mogą być przejawem ingerencji w niedzielne wybory prezydenckie, a dyrektor NASK nie wyklucza, że kampania w serwisie Mety jest finansowana przez podmioty spoza naszego kraju.

Polska
Polska
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Jak możemy przeczytać w komunikacie opublikowanym na stronie NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej – Państwowego Instytutu Badawczego), wyświetlane na Facebooku reklamy polityczne nie tylko nosiły znamiona dezinformacji, ale również mogły zostać opłacone z zagranicy. W wyniku interwencji ze strony Ośrodka Analizy Dezinformacji NASK Meta, czyli koncern stojący za wspomnianym portalem, zdecydowała się zablokować kontrowersyjne treści.

Meta blokuje reklamy na życzenie Ośrodka Analizy Dezinformacji NASK

Powyższa akcja została przeprowadzona w ramach projektu "Parasol Wyborczy", którego zadaniem jest walka ze wszelkiej maści manipulacjami pojawiającymi się w trakcie trwającego okresu przedwyborczego.

Zaznaczono, że konta odpowiedzialne za udostępnianie na Facebooku wzbudzających zastrzeżenia reklam w ciągu ostatniego tygodnia wydały na całą akcję więcej pieniędzy, niż jakikolwiek komitet wyborczy. Z udostępnionych informacji wynika, że celem podejrzanej kampanii marketingowej było pozorne wspieranie jednego z kandydatów poprzez publiczną dyskredytację jego przeciwników. NASK podkreślił, że w szczególności obrywało się trójce polityków: Rafałowi Trzaskowskiemu, Karolowi Nawrockiemu oraz Sławomirowi Mentzenowi.

Analiza wskazuje na możliwą prowokację. Jej celem mogło być działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi.

NASKOśrodek Analizy Dezinformacji

Jak już zostało wspomniane, konta, z których prowadzona była opisana działalność, zostały zgłoszone do Mety, ta zaś podjęła decyzję o ich zawieszeniu. O zaistniałej sytuacji poinformowana została także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a obecnie prowadzone są działania mające za zadanie ustalić, jakie było źródło pochodzenia i finansowania podejrzanej kampanii reklamowej.

Na koniec NASK poprosił, aby zgłaszać wszelkie napotkane reklamy polityczne, które nie zostały podpisane przez komitet wyborczy jednego z kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:NASK
PolskaCyberbezpieczeństwoMeta

Wybrane dla Ciebie