Nowy iPhone bez portu ładowania? Pomysł ma zwiastować świeże podejście do projektu smartfonów
Apple podobno podjęło już decyzję co do tego, że iPhone 17 Air będzie pozbawiony portu ładowania.
Tytułowa rewelacja została przekazana przez Marka Gurmana z Bloomberga, który jest jednym z czołowych informatorów w kwestii poczynań giganta z Cupertino. Wedle Gurmana, w kwestii iPhone'a 17 Air i jego portu ładowania (a raczej jego braku), klamka już zapadła.
iPhone 17 Air bez portu ładowania
Decyzję tę umotywowano chęcią maksymalnego odchudzenia telefonu, aczkolwiek korporacja nie kryje się z tym, że pragnie sprawdzić, czy takie rozwiązanie ma sens i czy warto je wdrożyć również w przypadku innych urządzeń.
Kierownictwo Apple twierdzi, że jeśli ten nowy iPhone odniesie sukces, firma zamierza ponownie spróbować stworzyć iPhone'y bez portów ładowania i przenieść więcej swoich modeli do tego smuklejszego podejścia.
Co ciekawe, pierwszych pozbawionych portów ładowania modeli iPhone'ów spodziewano się już w 2021 r., jednakże urządzenie takie nie ujrzało wówczas światła dziennego. W międzyczasie Apple zdecydowało się odejść od wykorzystywanych przez siebie powszechnie złączy Lightning na rzecz portów USB-C, w czym spora zasługa Unii Europejskiej i regulacji mającej na celu ujednolicić gniazda ładowania w smartfonach.
Jeśli wierzyć pogłoskom, premiera iPhone'ów 17 Air ma mieć miejsce już we wrześniu bieżącego roku. Cena tego sprzętu w Stanach Zjednoczonych podobno będzie zaczynać się od 899 dolarów, co oznacza, że jest zbliżona do kwoty, jaką zażyczono sobie za iPhone'y 16 Plus w momencie ich debiutu.