Obraz z sieci na telewizor
W dobie filmów HD i rosnącej potrzeby korzystania z internetu urządzenia DVD odtwarzające muzykę i filmy z płyt CD i DVD są wypierane przez nowoczesne i wciąż taniejące odtwarzacze sieciowe. Porównujemy dwa modele takich niedrogich urządzeń.
Kiedy warto kupić DMR
- Artur Wyrzykowski szef działu Hardware
Odtwarzacz sieciowy DMR nie jest urządzeniem niezbędnym – wszak filmy, muzykę i zdjęcia można z powodzeniem odtwarzać na DVD z portem USB. Jeśli jednak chcesz odtwarzać filmy HD Video, masz dwa wyjścia – wciąż drogi blu-ray albo bardziej uniwersalny i często też tańszy DMR. Ponadto odtwarzacz tego typu pozwala znacznie łatwiej poruszać się po ogromnych zasobach muzyki i filmów, nawet tych zgromadzonych na kilku komputerach w domu.
Nowoczesne odtwarzacze sieciowe (tzw. DMR-y, Digital Media Receiver) różnią się np. od popularnych odtwarzaczy DVD tym, że nie mają napędu optycznego, ale ich możliwości są o niebo lepsze. Przede wszystkim odczytują różnorodne formaty HD Video – do tego celu wcale nie musisz mieć odtwarzacza blu-ray. Oczywiście filmy są wyświetlane z dźwiękiem przestrzennym oraz polskimi napisami. DMR-y pozwalają też odtwarzać multimedia z różnych źródeł: pamięci USB lub dysku zewnętrznego, innego komputera, a nawet bezpośrednio z internetu (aktualności, pogoda, PicasaWeb, YouTube).
Taki odtwarzacz może też mieć wbudowany dysk i sam służyć jako magazyn plików, a także je udostępniać w sieci. Stale udoskonalane oprogramowanie daje coraz więcej możliwości. Sprawdziliśmy funkcje dwóch testowanych urządzeń: Xtreamer Media Player & Streamer oraz Ferguson Ariva HDplayer 110.
Możliwości odtwarzania
Oba testowane DMR-y odtwarzają praktycznie każdy plik audio i wideo. Można jednak dostrzec niewielkie różnice, nawet w przypadku filmów o standardowej rozdzielczości. Przykładowo, testowany Xtreamer potrafi odtworzyć film bezpośrednio z pliku VOB skopiowanego z płyty DVD, a Ferguson już nie. Żadne z urządzeń nie potrafi odtwarzać filmów XviD skompresowanych z udziałem technologii GMC, ale to dość częsta wada odtwarzaczy DMR.
W odtwarzaniu HD Video oba urządzenia sprawują się wzorowo. Podstawą jest obsługa kodeka H.264, który jest używany do kompresji praktycznie wszystkich filmów wysokiej rozdzielczości. Według danych producentów oba urządzenia obsługują tzw. profil HP@L4.1, który wystarcza do odtwarzania filmu Full HD z szybkością 30 klatek na sekundę. Oba potrafią też odczytać pliki w popularnych formatach AVI, MKV czy MOV.
Testowane odtwarzacze świetnie rozpoznają polskie napisy w filmach. Napisy mogą być zapisane w stronie kodowej CP1250 (Windows) albo UTF-8 – zmiany strony można dokonać podczas oglądania filmu. Można również płynnie zmieniać wielkość liter i położenie napisu na ekranie, synchronizować napisy z filmem, a także ustawić jeden z kilku dostępnych kolorów. Xtreamer pozwala nawet na wybranie zupełnie dowolnego koloru (po podaniu parametrów RGB), ale właściwie chyba nie jest to nikomu potrzebne. Za to dobrym pomysłem w tym odtwarzaczu jest możliwość synchronizacji napisów i filmu bezpośrednio za pomocą dwóch przycisków pilota, bez konieczności wchodzenia do menu.
Nie tylko z USB
Podstawowym źródłem materiałów do odtwarzania jest dowolny nośnik danych podłączony do portu USB: pendrive albo dysk zewnętrzny. Jednak na tym możliwości obu testowanych urządzeń się nie kończą, ponieważ mają interfejs sieciowy Fast Ethernet, można także dokupić interfejs Wi-Fi na USB. Podłączenie sprzętu do sieci pozwala przeglądać zasoby innych komputerów (po ich udostępnieniu przez komputer), a także odtwarzać dane zgromadzone na serwerach mediów strumieniowych (np. multimedialnych dyskach sieciowych, tzw. NAS-ach).
Możliwości Fergusona w tym przypadku są znacznie mniejsze, bo do obsługi mediów strumieniowych wymagał on aktualizacji firmware’u – Xtreamer od razu po wyjęciu z pudełka miał taką możliwość. Co więcej, Xtreamer odtwarza też materiały prosto z internetu: radio internetowe (dziesiątki zdefiniowanych stacji), galerie zdjęć, YouTube i inne materiały (wiadomości, serwisy pogodowe itp.).
Jeszcze inna opcja to odtwarzanie filmów z dysku wewnętrznego, bo Xtreamer ma wnękę na dysk 2,5-calowy SATA. Po włożeniu tego dysku można podłączyć urządzenie przez USB do komputera, by zapisać w nim pliki, ale można też włączyć serwer plików lub FTP i wgrać pliki przez sieć. Ponadto Xtreamer wyposażony w dysk sam staje się serwerem mediów strumieniowych – wystarczy włączyć odpowiednią funkcję. Udostępnia nawet własną stronę WWW dającą dostęp do zgromadzonych zasobów oraz panelu służącego do sterowania urządzeniem. Na tym tle Ferguson prezentuje się blado. Jedyną jego przewagą jest wbudowany czytnik kart pamięci.
Duże możliwości odtwarzacza Xtreamer są jednak okupione np. wysoką temperaturą układów elektronicznych, co wymusza włączenie wentylatorka wbudowanego w urządzenie. Ten z kolei głośno pracuje. Istnieje możliwość dokupienia za 80 zł radiatora pozwalającego na pasywne, lecz zarazem skuteczne, chłodzenie.
Podłączenie i obsługa
Oba odtwarzacze łatwo się uruchamia. W najprostszej sytuacji wystarczy podłączyć kabel HDMI (w starszych telewizorach kabel kompozytowy) oraz włączyć zasilanie. W zależności od tego, skąd chcemy odtwarzać muzykę czy filmy, trzeba podłączyć pamięć USB, kartę pamięci albo sieć. W tym ostatnim przypadku może być konieczne podanie (za pomocą klawiatury ekranowej) nazwy użytkownika oraz hasła do zasobów zlokalizowanych na komputerze lub dysku sieciowym. Można też wyprowadzić dźwięk wielokanałowy do wzmacniacza. W Xtreamerze jest on przesyłany tylko przez optyczne wyjście S/PDIF, a w Fergusonie przez optyczne lub elektryczne (koncentryczne, typu cinch).
Oba urządzenia mają podobny interfejs – pliki są dzielone na wideo, audio oraz zdjęcia, co nieco utrudnia obsługę. Ale w każdej z tych kategorii można się przemieszczać po hierarchicznej strukturze katalogów, co ułatwia odnalezienie pliku. W obu urządzeniach przewidziano też osobną sekcję do zmiany ustawień audio, wideo, sieciowych itp. Obsługa obu odtwarzaczy również jest zbliżona. Podstawową różnicą jest wielkość liter – w przypadku Xtreamera są one mniejsze, więc na ekranie mieści się więcej informacji i łatwiej znaleźć odpowiedni plik lub funkcję. Ponadto interfejs tego odtwarzacza działa wyraźnie szybciej.
Ważna jest też jakość pilotów zdalnego sterowania dołączanych do obu urządzeń. Pilot do Xtreamera jest mały, ale dość wygodny. Przeszkadzają zbyt twarde przyciski. Za to wiele funkcji (zmiana wyjścia wideo, podgląd filmu, odtwarzanie losowe, informacja o pliku, usunięcie pliku, synchronizacja napisów) jest dostępnych bezpośrednio za pomocą wydzielonych i dobrze opisanych przycisków. Wadą jest nieprecyzyjne działanie, niekiedy trzeba dwa razy nacisnąć ten sam przycisk. Pilot do Fergusona jest większy i ma dużo drobniutkich przycisków, które są słabo wykorzystane. Największym niedociągnięciem, które przeszkadza podczas słuchania muzyki czy oglądania zdjęć, są niedziałające przyciski przewijania utworów. Za to działają w filmach, w których są najmniej potrzebne.
Który lepszy?
Xtreamer ma większe możliwości sprzętowe, więcej funkcji sieciowych, bardziej funkcjonalny pilot, lepszy interfejs użytkownika. Ferguson Ariva HDplayer 110 jest tańszy o około 130 zł i również spełnia swoje zadanie, ale już chociażby mniejsza wygoda użytkowania powoduje, że jest dla użytkownika znacznie mniej atrakcyjny.
Odtwarzacz sieciowy Xtreamer Media Player & Streamer
cena: 529 zł
PLUSY:
- Odtwarzanie niemal wszystkich formatów audio i wideo
- Interfejs LAN i opcjonalny Wi-Fi
- Dwa porty USB
- Wnęka na dysk twardy 2,5”
- Odtwarzanie mediów z internetu
MINUSY:
- Głośny system chłodzenia
- Drobne błędy w tłumaczeniu oprogramowania
- Funkcjonalny, ale słabej jakości pilot zdalnego sterowania
Odtwarzacz sieciowy Ferguson Ariva HDplayer 110
cena: 399 zł
PLUSY:
- Odtwarzanie niemal wszystkich formatów audio i wideo
- Interfejs LAN i opcjonalny Wi-Fi
- Dwa porty USB
MINUSY:
- Brak możliwości instalacji dysku
- Mało funkcjonalny pilot zdalnego sterowania
- Brak możliwości odtwarzania mediów bezpośrednio z internetu