PlayStation 5 sprzedaje się gorzej od PS4 Pro. Wyniki poniżej oczekiwań Sony

PlayStation 5 Pro jest konsolą "połowy" generacji – mamy więc tutaj do czynienia z urządzeniem, które cechuje się wyższą niż podstawowa wersja wydajnością, co w praktyce najczęściej przekładało się na możliwość grania z ray tracingiem przy wydajności 60 fps. Premierowa edycja urządzenia na ogół na to nie pozwalała. Dlaczego więc PS5 Pro zawiodło?

Wśród największych, powszechnie wymienianych wad konsoli znalazła się kwestia ceny: sprzęt kosztował znacznie więcej od wersji podstawowej. Co gorsza, producent nie wyposażył go przy tym w napęd optyczny. Ten ostatni można było co prawda kupić osobno, w praktyce jednak było to niemożliwe w rozsądnych cenach ze względu na scalperów wykupujących te "przystawki" celem późniejszej ich odsprzedaży w znacznie wyższych kwotach. Nabywcy narzekali także na wydajność – jej przyrost co prawda był widoczny, niektórzy jednak spodziewali się czegoś więcej. Nie było również gier – Sony, by pokazać dodatkową moc nowej konsoli, postawiło jedynie na update’y już istniejących tytułów. Cóż, wszystko to sprawiło, że Sony najprawdopodobniej powodów do świętowania nie ma.

Mat Piscatella, znany analityk branży gier, pokusił się o stwierdzenie, że do 21 lutego 2025 roku PS5 Pro sprzedawało się gorzej od PS4 Pro w tym samym okresie. Samo w sobie nie wygląda to jeszcze tak źle – wcześniej jednak ten sam człowiek udostępnił informację, że ogólna sprzedaż PlayStation 5 w porównaniu roku do roku spadła aż o 38%, co sprawia, że na tle tych spadków siłą rzeczy Sony o sukcesie nowej konstrukcji raczej mówić nie może. Choć z drugiej strony – i tak jest lepiej niż w przypadku konkurencji. Sprzedaż konsol Microsoftu miała bowiem spaść o połowę, zaś Nintendo Switch – o 53%. Jeśli więc nie jest to efekt wyczerpywania się możliwości obecnej generacji konsol, to można już chyba mówić o zapaści w branży, a mniejsze zainteresowanie PlayStation 5 Pro jest tylko pewnym elementem większego trendu.