Przereklamowana nowość?

W sprzedaży pojawia się coraz więcej dysków SSD wykorzystujących układy pamięci flash. Dzięki temu są one ciche, energooszczędne, wydajne, odporne na wstrząsy. Ich działanie sprawdziliśmy w praktyce.

Przereklamowana nowość?

Kiedy warto kupić dysk SSD

Dyski SSD w stosunku do klasycznych mają zarówno zalety, jak i wady. Dlatego kup SSD, gdy:

  • nie potrzebujesz dużej pojemności na filmy, gry czy programy zajmujące dużo miejsca
  • często uruchamiasz różne programy, otwierasz duże pliki i zależy ci na ich szybkim odczycie
  • zależy ci na absolutnej ciszy podczas pracy
  • chcesz zapewnić maksymalną odporność dysku na wstrząsy
  • chcesz nieco zmniejszyć temperaturę notebooka od spodu obudowy
  • twój notebook lub netbook pobiera tak mało prądu, że oszczędność rzędu 1 wata w widoczny sposób wydłuży czas pracy na akumulatorze

Do porównania dysków wykorzystaliśmy tradycyjny dysk Seagate z serii Momentus 5400.6 (pojemność 500 GB) i dysk SSD firmy OCZ z serii Summit o pojemności 60 GB. Oba wykorzystane dyski to dobre produkty w swojej klasie, pojemne (60 GB jak na dysk SSD to też sporo), aczkolwiek nie ekstremalnie wydajne ani drogie. W każdym razie w obu klasach produktów na pewno udałoby się znaleźć lepsze modele.

Testy wydajności

Patrząc na wyniki testów wydajności, przeprowadzonych za pomocą benchmarków do pomiarów wydajności, można odnieść wrażenie, że dysk SSD jest produktem idealnym – w każdym teście otrzymał ocenę celującą. Bardzo wysoką wydajność dysku SSD potwierdzają zarówno testy syntetyczne, mierzące konkretne parametry, jak i te bardziej zbliżone do rzeczywistych zastosowań, np. mierzące czas kopiowania dużych plików.

Niestety, wyników tych testów nie potwierdziła praktyka. Pracę obu dysków sprawdziliśmy na 15-calowym notebooku Toshiba L500D. Najpierw przeprowadziliśmy testy na komputerze z zainstalowanym klasycznym dyskiem twardym, a następnie powtórzyliśmy je po zainstalowaniu w komputerze dysku SSD.

Czas pracy notebooka na zasilaniu bateryjnym

Dysk SSD ma ok. trzykrotnie mniejszą moc niż przeciętne dyski do notebooków, różnica wynosi około 1,5 wata. Jednak, gdy wziąć pod uwagę moc całego komputera przenośnego, która wynosi 20–30 watów, oszczędność oferowana przez sam dysk nie zdaje się na nic. Procesor, ekran i inne podzespoły nadal pobierają bardzo dużo prądu. Dlatego w typowym 15-calowym notebooku oszczędność oferowana przez SSD jest znikoma – czas pracy wydłuża się jedynie o 2–3 minuty.

Okazało się, że system Windows Vista uruchamia się na notebooku z dyskiem Seagate średnio 64 sekundy. Czas uruchamiania systemu na dysku SSD wyniósł… równą minutę, więc uruchamianie udało się skrócić zaledwie o 4 sekundy. Taka różnica jest praktycznie nieodczuwalna dla użytkownika.

Drugim przeprowadzonym testem była instalacja aplikacji. Wykorzystaliśmy Adobe Creative Suite CS3. Na dysku Seagate bogaty zestaw oprogramowania instalował się aż 21 minut. Po wykonaniu tej samej czynności na SSD okazało się, że instalacja trwa dokładnie 10 minut dłużej! Nie jest to zaskoczeniem, bo pamięć flash bywa powolna podczas zapisu.

W końcu udało się znaleźć ogromny plus dysku SSD. Dotyczy on zadań wykonywanych bardzo często, czyli uruchamiania aplikacji. Ze wspomnianego zestawu Adobe wybraliśmy 5 programów i sprawdziliśmy czas ich uruchamiania. Na zwykłym dysku wyniósł on łącznie 78 sekund, a w przypadku SSD jedynie 31 sekund. Przykładowo Photoshop CS3 uruchamiał się 4,8 sekundy zamiast 15 sekund – to szalona różnica.

Pobór prądu

SSD to także dyski bardzo energooszczędne. Pomiary wykazały, że pobierają ponad 3-krotnie mniej prądu niż klasyczny dysk do notebooka. Jednak okazało się, że w praktyce nie ma to najmniejszego znaczenia. Nasz testowy notebook przy zasilaniu bateryjnym pracował w stanie spoczynku 2,5 godziny, a po zmianie dysku na SSD – jedynie 2 minuty dłużej. Jak się bowiem okazuje, moc dysku w stosunku do mocy całego notebooka jest tak znikoma, że oszczędzanie energii niewiele daje.

Obraz

Pobór prądu jest na pewno związany z emisją ciepła. Dysk SSD praktycznie się nie nagrzewa, ma temperaturę otoczenia. Klasyczny dysk jest zawsze cieplejszy. W przypadku omawianego Seagate’a zmierzona temperatura to 32 stopnie, ale niektóre dyski notebooków nagrzewają się nawet do 40 stopni. Ciepło to jest przenoszone na obudowę notebooka i zmniejsza komfort korzystania z komputera.

Wydajność notebooka

Obraz

System Windows Vista uruchamia się z SSD tylko 4 sekundy krócej niż z dysku tradycyjnego (Windows 7 ma być w tym przypadku lepszy). Dłużej trwa instalacja aplikacji, ale za to ich uruchamianie jest bez porównania szybsze.

Czy warto?

W dyskach SSD udało nam się znaleźć zarówno zalety, jak i wady. Do tych pierwszych należy wydajność, szczególnie szybkość odczytu plików, co przekłada się m.in. na znacznie szybsze uruchamianie aplikacji (ale już nie samego systemu Windows). Ogromną wadą jest przede wszystkim 20-krotnie droższa przestrzeń dyskowa (w przypadku dwóch użytych przez nas napędów). Minus to także dłuższa instalacja programów, ale na szczęście przeprowadza się ją rzadko. Energooszczędność praktycznie nie ma znaczenia, bo nie wynika z niej dłuższa praca notebooka na baterii. Plusem jest nienagrzewanie się dysku, a także odporność na wstrząsy, choć ta ostatnia cecha w ogólnie delikatnym notebooku też nie ma dużego znaczenia.

Obraz

Jest jeszcze cecha, o której nie wspominaliśmy – żywotność pamięci flash. Zależy ona od typu pamięci. Przeciętnie każda komórka może być zapisana 100 tys. razy, ale są już pamięci flash, które można kasować i zapisywać od nowa nawet milion razy. Jeśli dysk będzie użytkowany np. przez 5 lat, przy takich parametrach każda komórka musiałaby być zapisana 23 razy dziennie. W przypadku zwykłych plików nie jest to możliwe, ale w przypadku pliku wymiany – jak najbardziej. Dlatego kontrolery dysków SSD dbają o to, by nie zapisywać danych stale w tych samych komórkach, lecz na całej dostępnej przestrzeni dyskowej. W efekcie średni czas pracy między awariami (tzw. MTBF) jest szacowany na 1–2 mln godzin, czyli dziesiątki lat.

Jedno jest pewne – dyski SSD w końcu zastąpią tradycyjne, bo już powoli zaczynają zajmować ich miejsce. Jednak naszym zdaniem obecnie nie warto przepłacać. Półprzewodnikowa przestrzeń dyskowa może być tylko trochę droższa niż w klasycznych dyskach z talerzami, ale nie 20-krotnie, jak ma to miejsce teraz.

Dysk SSD firmy OCZ z serii Summit, wielkość 2,5” , cena 850 zł, 60 GB

Obraz
Plusy
  • Wydajność, szczególnie odczytu
  • Krótki czas dostępu do danych
  • Odporność na wstrząsy
  • Energooszczędność
  • Cicha praca
  • Dłuższa żywotność
Minusy
  • Pojemności tylko do 250 GB
  • Wysokie ceny napędów
  • Zwykle wolny zapis danych
  • Ograniczona liczba cykli zapisu każdej komórki

Dysk HDD firmy Seagate z serii Momentus 5400.6, wielkość 2,5”, cena 320 zł, 500 GB

Obraz
Plusy
  • Bardzo duże pojemności
  • Niskie ceny napędów
  • Znana od lat, sprawdzona technologia
  • Szybki odczyt i zapis danych
Minusy
  • Długi czas dostępu do danych
  • Wrażliwość na wstrząsy
  • Głośna praca (w niektórych modelach)
  • Wyższy pobór prądu
  • Nagrzewanie się obudowy

Wybrane dla Ciebie