Robot-surogatka? Chińczycy pracują nad rozwiązaniem rodem z science-fiction
Chińscy naukowcy pracują nad innowacyjnym robotem, który będzie w stanie donosić ciążę aż do narodzin dziecka. Maszyna zostanie wyposażona w sztuczne łono, a składniki odżywcze niezbędne do poprawnego rozwoju płodu dostarczane będą za pomocą zewnętrznego przewodu.
Wieści na temat nowego wynalazku rodem z Chin nie przeszły bez echa, a uwagę zwróciły na niego m.in. redakcje New York Post oraz Daily Mail. Jak już wspomniano we wstępie, badacze z Państwa Środka pracują nad robotyczną surogatką, która będzie w stanie nie tylko donosić ciążę, ale też urodzić w pełni zdrowe i poprawnie wykształcone dziecko. Cały proces będzie odbywał się w sztucznym łonie, które będzie "tankowane" substancjami odżywczymi za pośrednictwem specjalnego przewodu. Najciekawsze jest zaś to, że pierwszy prototyp tego rewolucyjnego urządzenia ma zostać zaprezentowany już w przyszłym roku, sam sprzęt z kolei nie będzie kosztował milionów. Wedle wstępnych szacunków, koszt takiego robota wyniesie ok. 100 tys. juanów, czyli nieco ponad 50 tys. zł.
Chińczycy pracują nad robotami-surogatkami
Opracowaniem sprzętu zajmuje się prywatne przedsiębiorstwo Kaiwa Technology prowadzone przez dra Zhanga Qifenga. Wedle założeń, robot powstaje w celu udzielenia wsparcia parom cierpiącym z powodu bezpłodności, aczkolwiek nietrudno wyobrazić sobie bardziej dystopijne zastosowania dla maszyny tego rodzaju. Odganiając jednak na bok czarne myśli, warto podkreślić, że humanoidalne urządzenie będzie niezwykle zaawansowane, a jego rola nie sprowadzi się do funkcjonowania jako inkubator z rękoma i nogami.
Twórcy robota przekonują, że jest on w stanie odtworzyć w najdrobniejszym szczególe każdy element procesu ciąży, aż do samego porodu. Sama technologia sztucznego łona jest już podobno praktycznie gotowa, niemniej zagwozdką pozostaje, jak wszczepić ją w brzuch maszyny. Abstrahując od tego, naukowcy nie podzielili się informacjami na temat tego, w jaki sposób zapłodniona komórka jajowa ma trafić do robotycznej macicy.
Nie jest przy tym żadną niespodzianką, że wokół pomysłu Chińczyków narosło wiele kontrowersji i nie brak opinii, że tworzona przez nich technologia jest niemoralna i stoi w sprzeczności z prawami natury. Qifeng, zapytany o kwestie etyczne, przekazał jedynie, że "zorganizowane zostały fora dyskusyjne z przedstawicielami władz prowincji Guangdong, na których przedstawiono odpowiednie propozycje, omówiono politykę i ustawodawstwo".
Jak już zostało napomknięte, robot-surogatka ma być rozwiązaniem problemów par, które bez powodzenia starają się o dziecko. Istnieje jednak drugie dno – Chiny, w których powstaje opisywana technologia, zaczynają się borykać z coraz bardziej dotkliwym spadkiem przyrostu naturalnego. Wedle przytoczonych przez portal Chosun Biz danych pochodzących z raportu "China Maternal and Child Health Major Special Report", częstość występowania niepłodności i bezpłodności w Państwie Środka wzrosła z 11,9% w 2007 r. do przeszło 18% w roku 2020. Czy sztuczne inkubatory pod postacią urządzeń imitujących ludzi pozwolą rozwiązać kryzys demograficzny w Państwie Środka, czy też kontrowersyjna technologia nie podoła temu zadaniu? Na pierwsze efekty przyjdzie nam poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl