Spotify pozwane za zawyżanie liczby odtworzeń. Kuzyn Snoop Dogga wkręcił w aferę Drake'a
W pozwie przeciwko Spotify zawarto informację, że większość odtworzeń utworów Drake'a wynika z działalności botów podszywających się pod słuchaczy, a w interesie serwisu jest, aby przymykać oko na ten i podobne mu procedery.
Wedle informacji przytoczonych przez portal Hollywood Reporter, Spotify mierzy się z pozwem złożonym przez rapera RBX, będącego w rzeczywistości Ericiem Dwayne'em Collinsem – kuzynem Snoop Dogga. Dokument wpłynął do sądu federalnego stanu Kalifornia i dotyczy on tego, że na popularnej platformie do strumieniowania muzyki mają miejsca "masowe oszustwa związane ze streamingiem", na które to serwis podobno z ochotą przymyka oko, jako że sam czerpie z ich tytułu korzyści.
Spotify pozwane przez kuzyna Snoop Dogga
Mimo że pozew dotyczy Spotify, poruszony został w nim temat innego popularnego rapera. RBX przekonuje, ze lwia część ok. 37 miliardów odsłuchań utworów Drake'a została wygenerowana nie przez ludzi, a boty. Collins jest zdania, że w przedziale od stycznia 2022 r. do września roku bieżącego platforma była przemierzana przez hordy algorytmów tworzących sztuczny ruch i podbijających statystyki wybranych twórców, w wyniku czego cierpieli uczciwi artyści nieuciekający się do takich zabiegów.
Abstrahując od obecności Drake'a w pozwie, nie został on wymieniony w piśmie jako oskarżony, a wszystkie zarzuty zostały skierowane w stronę Spotify. Jest on jedynym muzykiem, którego pseudonim wspomniano w dokumencie, acz kuzyn Snoop Dogga utrzymuje, iż takich osób z pewnością jest znacznie więcej.
Gigant streamingowy musi zmierzyć się z zarzutami przyzwalania na manipulowanie statystykami poprzez wykorzystanie botów. W pozwie napisano, że starania platformy w celu eliminacji tego procederu były jedynie pozorowane, co oznacza, że albo nie była ona sobie stanie poradzić z najazdem maszyn, albo sama czerpała z niego korzyści. Druga z teorii została rozwinięta w następujący sposób:
Aby sprostać ciągłej presji ze strony akcjonariuszy, którzy domagają się rozwoju działalności i wzrostu cen akcji, Spotify potrzebuje stale rosnącej liczby użytkowników korzystających z jego platformy. Im więcej użytkowników (w tym fałszywych) ma Spotify, tym więcej reklam może sprzedać, tym większe zyski może wykazać firma, a wszystko to służy zwi ększeniu rzekomej wartości dostarczanej akcjonariuszom.
Eric Dwayne Collins na przestrzeni całego tekstu złożonego w sądzie jako przykład przywoływał Drake'a. Mężczyzna zwrócił uwagę m.in. na to, że wiele odtworzeń piosenek rapera pochodziło z sieci VPN celem ukrycia ich rzeczywistego miejsca pochodzenia. Uargumentowane to zostało kawałkiem "No Face", który to na przestrzeni czterech dni w ubiegłym roku wygenerował co najmniej 250 tys. interakcji z Turcji, które, za sprawą wykorzystania wirtualnej sieci prywatnej, zostały przypisane Wielkiej Brytanii.
Spotify postanowiło odnieść się do zarzutów, niemniej jego pole do popisu w tej kwestii zostało ograniczone przez toczące się postępowanie sądowe. Zapewniono jednak, że serwis "w żaden sposób nie zyskuje na procederze, jakim jest sztuczne przesyłanie strumieniowe". Podkreślono przy tym, że jest to problem, z którym zmaga się cała branża.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl