Święto graczy
W dniach 18-20 stycznia 2013 roku odbędą się w Polsce najpopularniejsze mistrzostwa e-sportowe na świecie Intel Extreme Masters. Do katowickiego Spodka przybędą najlepsi profesjonalni gracze w StarCraft II oraz League of Legends. Zastanówmy się, czym w praktyce jest e-sport?
E-sport, czyli najogólniej mówiąc: zawody w grach komputerowych, to w Polsce stosunkowo mało znane zjawisko. Na świecie jednak bardzo popularne. Zwłaszcza w Korei, gdzie najlepsi profesjonalni gracze stają się celebrytami. Fenomen e-sportu opiera się na podobnych podstawach co w przypadku piłki nożnej. Bardzo łatwo jest zacząć grać na poziomie amatorskim i wiele osób to robi. Zainteresowanie oglądaniem zmagań tych najlepszych jest więc spore, zwłaszcza że mecze e-sportowe są często niezwykle widowiskowe.
Planowane atrakcje
Impreza w Katowicach zapowiada się szczególnie ciekawe, gdyż zarówno StarCraft II, jak i League of Legends są grami, w których niemal w każdej sekundzie coś się dzieje.
Rzecz jasna, oglądanie mistrzów nie będzie jedyną atrakcją czekającą odwiedzających Spodek. Zdolni amatorzy powinni się zainteresować turniejami otwartymi, jakie zostaną rozegrane oprócz wspomnianych już zawodów profesjonalistów.
Gracze z Polski oraz innych krajów europejskich będą się mogli zmierzyć m.in. w Counter Strike Global Offensive oraz World of Tanks. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych ani wymogów liczby rozegranych wcześniej turniejów. Zapisy do kwalifikacji odbywają się za pośrednictwem stron http://pcformat.pl/u/515 i http://pcformat.pl/u/516. Warto z tej możliwości skorzystać, gdyż Intel Polska (organizator zmagań) na nagrody dla zwycięzców rywalizacji przeznaczył łącznie 7 tys. dolarów, ultrabooki oraz inne nagrody rzeczowe. Na finalistów World of Tanks czeka natomiast łącznie 15 tys. euro ufundowanych przez producenta gry.
Nagrody nie tylko w turniejach
Do Katowic warto się wybrać, nawet jeśli nie ma się ochoty brać udziału w jakimkolwiek turnieju. Intel Extreme Masters w Polsce będzie bowiem nie tylko turniejem, ale również autentycznym świętem graczy. Wiele będzie się działo w Intel Experience Zone, gdzie można się będzie zaznajomić z najnowszymi trendami w technologii, poczuć się jak mistrz Formuły 1 w symulatorach bolidów czy zagrać w swoje ulubione gry na ultrabookach. Ciekawostką będzie występ profesjonalnej grupy cosplayowej NephilimCosplay, która zaprezentuje swoje kreacje wzorowane na postaciach z gry League of Legends, a w przerwach między meczami odegra scenki z gier. Na Intel Extreme Masters prawdopodobnie zjawi się również wielu przebranych amatorów. Intel ogłosił bowiem, że każdy, kto ucharakteryzuje się na bohatera League of Legends lub StarCraft II, będzie miał szansę wygrać: procesor Intel Core i7 Extreme Edition 3960X, smartfon ZTE z procesorem Intel Atom Z2460 lub dysk Intel SSD 520 series 120 GB. Co ważne, oceniać będzie nie tylko jury, ale również publiczność.
Historia turnieju Intel Extreme Masters
Finał pierwszego sezonu rozgrywek Intel Extreme Masters odbył się w 2007 roku na targach CeBIT w Hanowerze. Olbrzymia popularnośc imprezy sprawiła, że od tamtej pory zawody rozgrywane są co roku, choć zarówno formuła tego wydarzenia, jak i tytuły gier, w których zmagają się uczestnicy, ulegają zmianom. Obecnie jest rozgrywany już 7. sezon, a rywalizuje się w najpopularniejszych grach e-sportowych – League of Legends i StarCraft II. Po imprezie w katowickim Spodku Intel Extreme Masters uda się do São Paulo i na wielki finał do Hanoweru.
Wywiad z Krzysztofem „Taoczinem” Sikorskim
PC Format: Czy uważasz, że e-sport to słuszna nazwa? Kojarzy się z e-papierosem, czyli zamiennikiem. Czymś ułomnym. Czy nie powinno być po prostu sport?
Taoczin: To, co nazywamy e-sportem, jest takim samym sportem jak bieganie, kolarstwo czy skoki narciarskie. Wprowadzenie nazwy e-sport pośrednio przyczyniło się do rozróżnienia na prawdziwych sportowców i e-sportowców, co sugeruje, że e-sportowcy są nieprawdziwi. A trenują tak samo ciężko, na zawodach czeka ich podobny stres, a zaciętość zmagań bywa nawet większa. Wydaje mi się, że problem leży w tym, iż ludzie definiują sport poprzez ruch. A to błąd. Liczy się bowiem rywalizacja oraz umiejętność wykorzystania tzw. skilla. Jest to szybkość reakcji, którą ćwiczy się często przez długie miesiące, a nawet lata. Zresztą mamy wiele klasycznych dyscyplin, które z ruchem nie mają prawie nic wspólnego. Szachy, ba… nawet poker. Nikt nie kwestionuje, że to jest sport. Poza tym nawet na olimpiadzie znajdziesz dyscypliny, w których jest mniej ruchu niż w e-sporcie. Dajmy takie strzelectwo. Trzymasz wyciągniętą rękę, celujesz i naciskasz spust. Czym to się różni pod względem ruchowym od Counter Strike’a? Tu też celujesz i naciskasz spust, tyle że za pośrednictwem myszki. Rozumiem, że granie w Fifę uznaje się za upośledzoną wersję realnego sportu, bo z prawdziwą piłką nożną ma to niewiele wspólnego. Ale już League of Legends nie ma swojego odpowiednika w realu. Podobnie World of Tanks – przecież w prawdziwym świecie nie zorganizujesz zawodów w strzelaniu do siebie czołgami.
PC Format: Najbliższe duże zmagania e-sportowe w Polsce to Intel Extreme Masters. Nie przeszkadza ci zawłaszczanie nazw lig przez sponsorów?
Taoczin: Co do zasady tak, w tym konkretnym przypadku nie. Gdy PZPN zmienił nazwę Ekstraklasy na T-mobile Ekstraklasa, nie podobało mi się to. Rozumiem, że sponsoring jest bardzo istotnym elementem każdego sportu. W przypadku Intel Extreme Masters ma to jednak sens. Każdy sport potrzebuje terenu zmagań. O ile wspomniana już piłka nożna potrzebuje stadionu, o tyle do e-sportu potrzebne są komputery. W chwili obecnej te najlepsze komputery mają w sobie układy Intela. Skoro więc „arena” ma naklejkę „Intel Inside”, to jestem w stanie zrozumieć, czemu całe zawody mają Intela w nazwie.
PC Format: Czego poza wydajnym komputerem potrzebuje e-sportowiec? Jaki sprzęt jest najlepszy?
Taoczin: Myszki, dobrej podkładki, klawiatury i headsetu. Podkładka musi zapewnić dokładnie taki sam opór na całej powierzchni. Dzięki temu sterowanie będzie precyzyjne. Dokładność jest również ważna w myszce, która dodatkowo musi dobrze leżeć w dłoni. Bardzo ważny, a często niedoceniany jest Headset, czyli słuchawki z mikrofonem. Pełnią one dwie funkcje. Pierwsza to odizolowanie od rozpraszających dźwięków. Druga to komunikacja z teamem. Mikrofon musi dobrze zbierać twoją mowę, ale tylko twoją mowę. Na turniejach jest głośno. Jeśli koledzy z drużyny dostaną w słuchawki oprócz twoich słów również huk sali, to nic nie zrozumieją. Który sprzęt jest najlepszy? Na szczęście żaden. W e-sporcie ciągle liczą się przede wszystkim umiejętności zawodnika, a nie jakość sprzętu.