Telefon kontrolowany
Google oficjalnie przyznaje się, że jego najnowszy telefon G1 z systemem Android ma funkcje umożliwiające firmie zdalną ingerencję w każdy dowolny program znajdujący się w telefonie.
W warunkach umowy zawieranej pomiędzy firmą Larry’ego Page’a i Sergeya Brina a przyszłym użytkownikiem najnowszego telefonu wyszukiwarkowego giganta widnieje zapis dający prawo zdalnego usunięcia przez Google z telefonu Android G1 każdego programu, który wyda się nieodpowiedni, np. ze względu na naruszenie warunków licencji.
Google nie jest pierwszą firmą, która wprowadza podobne rozwiązanie. Kilka tygodni temu Steve Jobs potwierdził, że na telefony marki iPhone, których jego koncern jest producentem, klientom sklepu App Store Apple wgrywa oprogramowanie umożliwiające zdalne unieruchomienie dowolnego programu w urządzeniu.
W zasadzie jedyna różnica między postępowaniem obu koncernów wobec klientów polega na tym, że Apple dosyć długo ukrywał fakt wgrywania kontrolnego oprogramowania na iPhone'a i przyznał się do tego dopiero po odkryciu go przez użytkowników, natomiast Google od razu informuje o nadanych sobie przywilejach. Wprawdzie Google obiecuje również użytkownikowi telefonu Android G1 zwrot kosztów zakupu skasowanego oprogramowania, ale jest to z kolei obwarowane uzyskaniem przez Google zwrotu od samego twórcy usuniętego programu, na co raczej nie należy liczyć.
Źródło: DailyTech
