Test Motorola Moto X

W kształcie obudowy Moto X zwraca uwagę zaokrąglona tylna ścianka. Telefon jest z tego powodu, co prawda, grubszy niż konkurenci, ale walcowaty kształt sprawia, że pokryta satynową gumą obudowa świetnie leży w dłoni. Na tylnej ściance umieszczono ładnie wykończony obiektyw aparatu, który wspierają dwie diody LED. Ramka i przyciski na bocznej krawędzi to aluminium. A ekran przykryto grubą warstwą odpornego na zarysowanie szkła.

Jak na topowy model przystało, Moto X wyposażono w najnowszy czterordzeniowy procesor Snapdragon i sporo pamięci RAM. Urządzenie nie ma portu karty microSD, a w wersji z 16 GB wbudowanej pamięci aż połowa zajęta jest przez system i aplikacje. Dla użytkownika zostaje raptem 8 GB – zdecydowanie za mało. Pozostaje dopłacić za wersję z 32 GB flash. Pojemnością nie imponuje także akumulator. Jego wydajność jest lepsza, niż sugeruje specyfikacja, ale konkurenci mają pod tym względem sporą przewagę.

Po współpracy z Google’em został smartfonowi Moto X interfejs systemu – to czysty (i najnowszy) Android bez nakładki graficznej. Dla użytkownika oznacza to bardzo skromne wyposażenie w aplikacje i brak oryginalnych elementów interfejsu.

Motorola dołożyła od siebie diodę podczerwoną, która śledzi ruchy dłoni i twarzy nad telefonem. Dzięki temu możesz np. odrzucać połączenia bez dotykania ekranu. A gdy spojrzysz na zablokowane urządzenie, pojawi się na ekranie aktualna godzina.

Dane techniczne Motorola Moto X: system Android 4.4.4, ekran 5,2 cala (1920x1080), interfejsy Wi-Fi, bluetooth, GPS, HSDPA, NFC, IrDA, procesor czterordzeniowy Snapdragon 801, układ graficzny Adreno 330; pamięć RAM 2 GB, pamięć flash 16 GB, akumulator 2300, aparat 13 Mpix, wymiary 141x72x10, waga 144 g