To koniec tanich kart graficznych? Nvidia i AMD rozważają ograniczenie produkcji ze względu na rosnące ceny pamięci
Nastały trudne czasy dla osób szykujących się do modernizacji peceta lub kupna nowego komputera. Niedobory pamięci, w wyniku których drastycznie rosną ceny dostępnych na rynku egzemplarzy, mogą skłonić producentów GPU do porzucenia planów stworzenia kart graficznych z niskich i średnich półek.
Doniesienia o istnej rewolucji w segmencie kart graficznych pochodzą od koreańskich i tajwańskich mediów. Jeden z nich, Korea Economic Daily, wprost zasugerował, że AMD, Nvidia oraz pozostali producenci GPU rozważają zakończenie produkcji najtańszych modeli kart graficznych, jako że utrzymanie ich niskich cen w dobie niedoboru pamięci DRAM i NAND jest praktycznie niemożliwe.
Koniec tanich Radeonów i GeForce'ów?
Usunięcie z obiegu najprzystępniejszych cenowo GPU nie jest jedynym posunięciem, które zostało zaplanowane przez największych graczy na rynku. Dla przykładu, Asus, a wraz z nim wiele innych tajwańskich marek, szuka sposobu na zmniejszenie konfiguracji pamięci w swoich nowych produktach.
Głównym powodem stojącym za takim stanem rzeczy jest to, że koszty pamięci już teraz odpowiadają za znaczną część ceny produktu końcowego. Jak napisał w serwisie X niejaki Jukanlosreve, wedle opisu będący analitykiem z Korei Południowej, w przypadku serwerów pamięć stanowi od 40 do 53% kosztów, w kontekście pecetów współczynnik ten wynosi ok. 25%, a smartfonów – mniej więcej 18%.
Co ważne, problem ten dotyczy nie tylko kierowanych do graczy kart graficznych, ale także komputerów biurowych, laptopów, a nawet smartfonów. Już teraz możemy zaobserwować drożejące z dnia na dzień RAM i nie ma co nastawiać się na to, że rynek uspokoi się z dnia na dzień.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl