Uniwersalne odtwarzacze

• Sebastian Kręzel redaktor działu Hardware

Jak wykazały testy, model, który od dłuższego czasu jest na rynku, sprawuje się znacznie lepiej niż najnowsze konstrukcje. Okres, w jakim odtwarzacze były eksploatowane przez użytkowników, zaowocował znalezieniem dużej liczby błędów, o których informowano producenta. Nowy sprzęt natomiast jest naszpikowany błędami, które umknęły uwadze testujących. Oczywiście wiele usterek zostanie poprawionych i będą sukcesywnie udostępniane kolejne wersje oprogramowania. Jednak nabywanie modeli nowo wprowadzanych na rynek nie jest dobrym pomysłem.

W artykule znajdziesz:

• Uwagi dotyczące użytkowania
• Cechy dobrego urządzenia
• Wyniki testu 12 odtwarzaczy

Choć klasyczne odtwarzacze DVD radzą sobie z filmami DivX, XviD i podobnymi, to jednak oglądanie takich filmów na niektórych modelach wcale nie jest przyjemnością. Problemem może się okazać nie tylko odczyt formatów kompresji filmów, ale także nagrywanych płyt DVD, jakość wyświetlania napisów oraz jakość obrazu na ekranie. Warto zaznaczyć, że jakość uzyskiwanego obrazu jest mocno zależna od używanego wyjścia wideo. Dlatego przed zakupem zapoznaj się z odmianami złączy w interesującym cię modelu DVD.

Postęp technologiczny nie omija także odtwarzaczy DVD. Widać to choćby po złączu HDMI, które coraz częściej pojawia się na tylnym panelu takich urządzeń. Port ten ma ułatwić podłączenie odtwarzacza do nowego telewizora, który zwykle w takie złącze jest wyposażony. W przypadku starszych telewizorów najlepszą jakość obrazu zapewni tzw. eurozłącze (SCART) lub złącze komponentowe. Ze złącza kompozytowego (C-Video) powinno się korzystać w ostateczności, gdyż daje ono obraz najgorszej jakości.

• ODCZYT WIELU FORMATÓW Odtwarzacz powinien rozpoznawać jak najwięcej formatów, a wykorzystany w urządzeniu procesor musi mieć na tyle dużą moc obliczeniową, by odtwarzał filmy skompresowane przy wykorzystaniu technologii QPEL i GMC.
• ODCZYT RÓŻNYCH NOŚNIKÓW Napęd powinien odtwarzać wszelkie nagrywalne płyty CD i DVD. Poza tym musi mieć skuteczną korekcję błędów, by mógł sobie radzić z porysowanymi nośnikami.
• INTUICYJNY INTERFEJS Interfejs graficzny odtwarzacza ma bezpośredni wpływ na komfort i szybkość korzystania z niego, dlatego powinien być intuicyjny i wizualnie atrakcyjny.
• BOGATY ZESTAW ZŁĄCZY Dzięki różnorodności złączy audio i wideo można zdecydować, w jaki sposób podłączyć odtwarzacz do telewizora i sprzętu audio. Do komunikacji ze współczesnym telewizorem przyda się złącze HDMI, w przypadku starszych odbiorników warto wykorzystać wyjście komponentowe.
• ODCZYT POLSKICH NAPISÓW Ponieważ u nas filmy DivX mają spore znaczenie, urządzenie powinno odtwarzać polskie znaki w nazwach plików i katalogów, nawet jeśli ma anglojęzyczny interfejs. Musi też poprawnie wyświetlać polskie napisy do filmów DivX.
• ZARZĄDZANIE NAPISAMI Manipulowanie pozycją napisów, ich kolorem, krojem liter czy kolorem tła pozwala dostosować je do upodobań użytkownika i zwiększa komfort oglądania filmów DivX.
• ZŁĄCZE USB Wystarczy przegrać zdjęcia, utwory muzyczne, a niekiedy filmy na dysk przenośny lub USB flash, by odtwarzać je bez konieczności nagrywania płyty.
• AKTUALIZACJE FIRMWARE’U W wielu wypadkach do korzystania z nowych standardów kompresji wystarczy aktualizacja wewnętrznego oprogramowania. Dzięki temu urządzenie zachowa pełnię funkcji mimo upływu miesięcy czy lat. Producent musi co jakiś czas udostępniać nowy firmware.

Pamiętaj także o tym, że w przypadku cyfrowego złącza HDMI jakość kabla nie ma większego wpływu na jakość obrazu, ale dla pozostałych złączy zależność od jakości stosowanych przewodów jest już bardzo duża. Nie traktuj zatem tematu przewodu po macoszemu. Jeśli zależy ci na jakości, nie korzystaj z kabla dołączonego do odtwarzacza, ale kup odpowiedni kabel wizyjny.

Większość nowych odtwarzaczy ma złącze USB rozszerzające funkcje urządzenia. Ułatwia ono bowiem oglądanie zdjęć oraz słuchanie muzyki. Wystarczy przegrać pliki na kartę pamięci (konieczne jest podłączenie czytnika kart), pendrive lub przenośny dysk USB. W tym ostatnim wypadku ważne jest, by dysk miał partycję w systemie FAT16 lub FAT32, bo inne partycje nie będą przez urządzenie widziane.

Niestety, dysk podłączony przez USB nie umożliwi oglądania filmów. Złącza te są zazwyczaj zgodne ze standardem USB 1.1 i mają na tyle niską przepustowość, że filmy nie wyświetlają się płynnie. Z kolei degradowanie jakości filmu tylko po to, by był płynnie przesyłany przez port USB 1.1, całkowicie mija się z celem.

Nadal zatem najbardziej uniwersalnym nośnikiem pozostają płyty DVD. I tutaj też czasami pojawiają się problemy. O ile urządzenia radzą sobie z odtwarzaniem nagranych nośników DVD±R, o tyle przy płytach DVD±RW i DVD±R DL (dwuwarstwowych) sprawa wygląda różnie. Sytuacja ta dotyczy szczególnie niemarkowych nośników o wątpliwej jakości i trwałości. Z lepszymi płytami nie ma tego problemu.

Innym elementem mającym wpływ na wygodę korzystania z urządzenia jest interfejs użytkownika. Chodzi zarówno o zarządzanie parametrami odtwarzacza, jak i nawigowanie po zawartości nośników. Stosowane rozwiązania można podzielić na dwie grupy: wyświetlanie całej zawartości w formie listy (zwykle w porządku alfabetycznym) oraz wyświetlanie plików w hierarchicznej formie katalogów. Ten pierwszy sposób jest bardzo kłopotliwy w użytkowaniu, bo na ekranie wyświetla się cała zawartość płyty w formie jednej listy. Wady tego rozwiązania najbardziej dają się we znaki przy płytach dwuwarstwowych z mieszaną zawartością (filmy, zdjęcia, muzyka). Wyszukanie odpowiedniego nagrania wśród setek innych może być bardzo trudne.

Jednak dobry wariant interfejsu jeszcze nie przesądza o wygodzie użytkowania. Ważne są takie szczegóły, jak np. długość nazw plików oraz katalogów. Stosowanie rozbudowanego nazewnictwa katalogów i plików na płycie może się zakończyć problemami z rozpoznaniem właściwego katalogu czy pliku na odtwarzaczu DVD, jeśli liczba wyświetlanych znaków będzie ograniczona np. do kilkunastu.

Od ostatniego testu odtwarzaczy DivX ich możliwości właściwie niewiele się zmieniły. Nowy sprzęt coraz częściej jest wyposażany w złącze USB oraz HDMI zapewniające cyfrową jakość obrazu. Można odnieść wrażenie, że jakość instalowanych napędów optycznych nieco spadła, czego objawem są ich większe potrzeby co do jakości odczytywanych nośników. Podobnie jak poprzednio polscy producenci w swoich konstrukcjach przykładają większą wagę do spolszczania menu oraz poprawnego odczytu wielu formatów napisów. Natomiast wielkie koncerny kierują swoje produkty do odbiorców z Zachodu, gdzie królują płyty DVD, a nie DivX.

Przetestowaliśmy 12 urządzeń, które są dostępne na naszym rynku. Odtwarzacze, choć mają podobne przeznaczenie, różnią się między sobą w znacznym stopniu. Jak pokazały testy, do oglądania filmów DivX czy XviD najlepiej się nadają urządzenia kierowane bezpośrednio na nasz rynek. Z kolei urządzenia znanych producentów są przeznaczone dla odbiorców na całym świecie, gdzie filmy ściągane z internetu mają mniejsze znaczenie. Dlatego przystosowanie sprzętu do rozpoznawania formatów DivX i XviD oraz wyświetlania napisów (zwłaszcza polskich) jest często traktowane jako mniej znaczący dodatek.

Duże zróżnicowanie widać już po możliwościach poszczególnych urządzeń. Dotyczy to zarówno korzystania z różnych nośników, jak i dekodowania różnych formatów audio-wideo. W tej dziedzinie najlepiej się zaprezentowała Wiwa HD-128U, która bez problemów rozpoznaje naprawdę dużą liczbę formatów wideo i audio oraz polskie napisy. Odczuwalne niedostatki to nierozpoznawanie tagów ID3 w plikach MP3.

Jeszcze większe możliwości mają odtwarzacze z dalszych pozycji, np. Wiwa HD-280U czy Manta Prince IV DVD-046. Niestety, ten pierwszy ma liczne błędy w oprogramowaniu, widoczne np. przy wyświetlaniu zdjęć. Mimo zapewnień producenta co do obsługi plików JPEG odtwarzacz zawiesza się przy ich wyświetlaniu. Taki sam błąd zauważyliśmy w Bell- woodzie 311U.

Manta z kolei potrzebuje dość długiego czasu na rozpoznanie nośników, co wpłynęło na obniżenie oceny cząstkowej. W zamian jest bardzo elastyczna pod względem liczby nośników, z których może korzystać. Jako jedyna ma wbudowany czytnik kart pamięci flash, współpracuje również z czytnikiem kart podłączanym do portu USB. Ponadto żadne z nowych urządzeń Wiwa i Bellwood (Wiwa HD-280U, Bellwood 311U, Bellwood 308U) nie wyświetla tagów z plików MP3 (ten problem dotyczy też urządzeń Mustek i Samsung).

Melomanów ucieszy zapewne informacja, że Wiwa HD-280U i oba urządzenia Bellwood odtwarzają płyty DVD Audio, co rzadko potrafią urządzenia tej klasy.

Wszystkie testowane odtwarzacze wyświetlają napisy w filmach DivX/XviD. Najlepsze pod tym względem okazały się oba odtwarzacze marki Korr oraz Mustek V56SM-5 N. Minimalnie mniej formatów napisów rozpoznaje Manta Prince IV DVD--046, a pozostałe urządzenia wypadają pod tym względem niewiele gorzej od niej. Największe problemy ma Samsung DVD-F1080, który odczytuje zaledwie trzy standardy napisów (na szesnaście formatów sprawdzanych podczas naszych testów).

Pod względem możliwości konfiguracji wyświetlanych napisów prym wiodą zdecydowanie urządzenia marki Bellwood oraz Wiwa. Obecnie można przesuwać napisy nie tylko w górę i w dół, ale także w lewo i w prawo. Można wybrać jedną z trzech dostępnych czcionek oraz jeden z kilkunastu dostępnych kolorów podlewu, napisów, a nawet konturu liter.

Innym, kluczowym parametrem jest korekcja błędów. Także z odtwarzaniem zniszczonych płyt napędy bardzo różnie sobie radzą. Spośród dwunastu urządzeń tylko cztery (Wiwa HD 280U, Bellwood 311U, Philips DVP5960 i Trak VXP-711VM) bezbłędnie odtworzyły specjalnie spreparowaną płytę testową. Najgorzej wypadł Mustek V56SM-5N.

Ten model odtwarzacza jest już od dość dawna w sprzedaży. Mimo to ma naprawdę spore możliwości oraz niemalże bezbłędne oprogramowanie wewnętrzne (firmware). Dodatkowym jego atutem jest port USB.

Nowy model popularnych u nas odtwarzaczy DVD/DivX. Niestety, ma jeszcze błędy w oprogramowaniu, np. zawiesza się przy wyświetlaniu zdjęć. Wyróżnia się jednak dużymi możliwościami, zwłaszcza w zakresie operowania napisami.

Producent wprowadził w tym modelu sporo zmian, różniących go od poprzednich. Przede wszystkim zastosowano intuicyjne menu, choć nie ustrzeżono się w nim niedogodności. Mimo to jest to najlepsza odmiana Manty.

Nowego Bellwooda zamknięto w mniejszej obudowie. Ma spore możliwości, ale niestety, jak na nowość przystało, trochę błędów w oprogramowaniu. Pozostaje mieć nadzieję, że w niedługim czasie zostaną one usunięte.

Tańszy model nowego Bellwooda, ale możliwościami niewiele ustępujący temu droższemu. Podobnie jak 311U dysponuje portem USB oraz HDMI. Poza tym odtwarzacz ten nie zawieszał się przy wyświetlaniu zdjęć JPEG.

Jeden z mniejszych odtwarzaczy naszego zestawienia, a mimo to ma całkiem spore możliwości. Co więcej, małe gabaryty nie wykluczyły zastosowania portu USB, choć jego ulokowanie nie jest najlepsze.

Miniaturowy odtwarzacz w bardzo atrakcyjnej cenie. Odnotowaliśmy w nim problemy z poprawnym wyświetlaniem obrazu w filmach spakowanych metodą QPEL i GMC, choć statyczne sceny były poprawnie odtwarzane.

Jeden z lepszych markowych odtwarzaczy. Wyświetla wiele formatów audio i wideo, a do tego wiele formatów napisów. Same możliwości konfigurowania napisów nie są jednak duże, a poza tym odtwarzacz jest dość drogi.

Model ten jest dostępny w sprzedaży od dłuższego czasu. W porównaniu z pierwszymi wersjami ulepszono w nim menu, a co za tym idzie, sposób obsługi. Brakuje mu jednak przydatnych złączy, takich jak HDMI czy USB.

Jeden z najmniejszych odtwarzaczy w zestawieniu. Nie jest to również model najnowszy, ale ma odświeżony firmware. Słaby pod względem możliwości, mimo że odczytuje wiele formatów wideo i wiele formatów napisów.

Na pierwszy rzut oka niezły odtwarzacz, tym bardziej że odczytuje wiele formatów filmów i napisów. Jednak irytuje nierozpoznawanie polskich znaków w nazwach plików i katalogów oraz przejaskrawione kolory w filmach.

Urządzenie o nietypowym i atrakcyjnym wyglądzie. Dobrze spisuje się jako odtwarzacz DVD, ale słabiej wypada jako odtwarzacz DivX, choćby ze względu na małą liczbę odczytywanych formatów napisów.