Vision Pro doczeka się nowych funkcji. Gogle AR/VR otrzymają obsługę Apple Intelligence
Wbrew pozorom Apple nie zapomniało o swoim headsecie VR/AR i wciąż pracuje nad jego rozwojem.
Apple Vision Pro podzieliło społeczność entuzjastów technologii. Część osób rzuciła się na gogle giganta z Cupertino, chcąc przekonać się na własnej skórze (a raczej oczach), co tym razem upichcił sztab inżynierów kalifornijskiej korporacji, z kolei inni zarzucali headsetowi niewielką innowacyjność, brak praktycznego zastosowania i zaporową cenę. Biorąc pod uwagę niezadowalającą sprzedaż sprzętu, można zaryzykować stwierdzenie, że poglądy drugiej z grup okazały się bardziej powszechne. Mimo to Apple nie poddaje się, a kolejna aktualizacja oprogramowania dla Vision Pro ma przynieść nowość w postaci obsługi Apple Intelligence
Vision Pro z Apple Intelligence już wkrótce
Wzbogacenie softu gogli VR/AR Apple o obsługę funkcji związanych ze sztuczną inteligencją to nie jedyna niespodzianka, jaką przyszykowali Tim Cook i jego współpracownicy. Vision Pro doczeka się również aplikacji z treściami przestrzennymi (aczkolwiek na ten moment zbyt wiele o niej nie wiadomo) oraz zaktualizowanego trybu gościa. Nowa wersja oprogramowania ma zostać udostępniona do pobrania w okolicach kwietnia, niemniej wielce prawdopodobne jest to, że developerzy otrzymają dostęp do wersji beta jeszcze w tym tygodniu.
Apple Vision Pro zadebiutowało w lutym ubiegłego roku i pomimo stosunkowo wysokiego zainteresowania produktem, produkt sprzedał się słabo. Spory w tym udział miała cena gogli, jako że Kalifornijczycy zażyczyli sobie za swój twór 3499 dolarów (i to bez podatku). Jakby tego było mało, headset pozostaje niemożliwy do kupienia oficjalnymi drogami w sporej części świata (w tym naszym kraju), a więc większość jego sprzedaży ma miejsce na rynku amerykańskim.
Trudno nie odnieść wrażenia, jakoby Apple liczyło po cichu na to, że integracja sztucznej inteligencji pomoże wyczyścić magazyny z zalegających egzemplarzy Vision Pro. Trudno się przy tym dziwić, że niewiele osób decyduje się na zakup gogli sygnowanych logiem nadgryzionego jabłka, kiedy jego konkurenci, jak choćby Meta, oferują podobny sprzęt w kilkukrotnie niższej cenie.
