Zachowaj ostrożność: Aktualizacja Windows 11 niszczy dyski w komputerach

Pakiet KB5063878 został wydany w ramach sierpniowego Patch Tuesday 12 sierpnia 2025 roku. W początkowej fazie sprawiał on trudności z instalacją, szczególnie w środowiskach wykorzystujących WSUS i SCCM. Microsoft szybko zareagował, udostępniając poprawkę, dzięki czemu użytkownicy mogli zainstalować aktualizację bez konieczności stosowania dodatkowych obejść. Choć ten problem został rozwiązany, kolejne zgłoszenia okazały się znacznie bardziej niepokojące.

Użytkownicy i testerzy donoszą, że aktualizacja może powodować znikanie dysków SSD i HDD z systemu. Windows traci możliwość odczytu ich parametrów SMART, a sam system operacyjny przestaje je rozpoznawać. To oznacza realne ryzyko utraty danych, szczególnie przy intensywnym wykorzystaniu pamięci masowych.

Zgłoszenia wskazują, że awarie pojawiają się podczas długotrwałych operacji zapisu. Najczęściej chodzi o sytuacje, gdy ciągłe transfery przekraczają 50 gigabajtów, a obciążenie kontrolera dysku wynosi ponad 60 procent. W takich warunkach istnieje wysokie prawdopodobieństwo uszkodzenia zapisanych plików i utraty dostępu do nośnika. Testy przeprowadzone przez japońskiego entuzjastę komputerowego wykazały, że szczególnie narażone są dyski SSD wyposażone w kontrolery Phison NAND, zwłaszcza modele pozbawione pamięci DRAM. Podobne symptomy odnotowano także w przypadku wybranych dysków twardych klasy enterprise, które w warunkach dużych obciążeń przestają być widoczne dla systemu.

Opisywane problemy przypominają wcześniejsze kłopoty z buforem HMB (Host Memory Buffer) w dyskach WD SN770. W tym przypadku wyłączenie funkcji HMB nie rozwiązuje jednak problemu. Część ekspertów sugeruje, że przyczyną może być wyciek pamięci w buforze systemowym Windows 11, co prowadzi do nieprawidłowego zarządzania zapisem danych. Warto dodać, że podobne błędy były już korygowane w poprzednich wydaniach systemu, jednak najwyraźniej nie zostały całkowicie wyeliminowane.

Aktualizacja KB5063878 miała przede wszystkim podnieść poziom bezpieczeństwa systemu Windows 11, a w praktyce wywołała nieoczekiwane problemy, które mogą prowadzić do utraty danych. Początkowe błędy instalacyjne zostały szybko usunięte, ale pojawiły się dużo poważniejsze komplikacje związane z obsługą dysków SSD i HDD. Ryzyko dotyczy zwłaszcza nośników korzystających z kontrolerów Phison NAND w wersjach DRAM-less, a także części dysków twardych przeznaczonych do zastosowań profesjonalnych. Problemy najczęściej występują w sytuacjach intensywnego zapisu danych, co sprawia, że szczególnie narażone są systemy serwerowe i stacje robocze pracujące pod dużym obciążeniem.

Microsoft jak dotąd nie wydał oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Administratorzy i użytkownicy indywidualni powinni więc zachować ostrożność, zwłaszcza jeśli ich praca opiera się na dużych wolumenach transferów danych. Do czasu pełnego wyjaśnienia sytuacji instalowanie aktualizacji na komputerach produkcyjnych, zwłaszcza tam, gdzie "przemiał" danych jest wysoki, może okazać się ryzykowne.