Duolingo z przychodami powyżej oczekiwań. Firma twierdzi, że to zasługa AI
Duolingo nie przespało boomu na sztuczną inteligencję, a popularna aplikacja do nauki języków dość szybko wdrożyła bazujące na AI funkcji, takie jak rozmowy z czatbotami symulujące prowadzone z prawdziwym człowiekiem konwersacje. Włodarze firmy przekonują, że decyzja ta była strzałem w dziesiątkę, jako że pozwoliła osiągnąć przychody przekraczające najlepsze oczekiwania analityków.
Wedle informacji przekazanych przez agencję Reuters, Duolingo, czyli popularna aplikacja służąca do nauki języków obcych wykorzystująca do tego celu zabiegi znane z gier komputerowych, zarobiło w ubiegłym kwartale rekordową ilość gotówki. Przychód amerykańskiej firmy przekroczył przewidywania analityków, a powodem stojącym za takim stanem rzeczy jest podobno integracja sztucznej inteligencji w oprogramowanie.
Duolingo z przychodami powyżej oczekiwań
Mimo że Duolingo jest darmowe, oferuje nie jeden, a aż dwa płatne plany. Pierwszy z nich, znany jako Super Duolingo, pozwala na nieskrępowaną naukę bez potrzeby zamartwiania się o popełniane błędy i malejącą liczbę dostępnych żyć niezbędnych do korzystania z aplikacji. Prócz tego abonament oferuje dostęp do szeregu dodatkowych funkcji, takich jak omawianie pomyłek i nowe tryby zabawy, eliminuje również reklamy. Druga subskrypcja, Duolingo Max, oferuje to i jeszcze więcej, a główną nowością, do jakiej otrzymamy dostęp w jej ramach, jest możliwość przeprowadzenia rozmowy z AI udającą jedną z charakterystycznych postaci.
Funkcja ta zadebiutowała na Androidzie w styczniu, a od tamtej pory regularnie poszerza się o nowe możliwości i obsługę kolejnych języków, tym samym przyciągając do siebie coraz większą rzeszę użytkowników. Możliwość sprawdzenia swoich umiejętności lingwistycznych podczas realistycznie brzmiącej konwersacji przypadła do gustu wielu osobom, a wyeliminowanie z tego procesu czynnika ludzkiego zdaje się mało komu przeszkadzać.
AI kluczem do sukcesu?
Nie dziwi więc, że Duolingo ma zamiar postawić wszystkie karty na sztuczną inteligencję i władować jeszcze więcej funduszy w oparte na niej opcje. Już teraz przedsiębiorstwo wykorzystuje AI do generowania i personalizacji lekcji. Jak kilka miesięcy temu przekazał Luis von Ahn, prezes firmy, opracowanie pierwszych 100 kursów dostępnych z poziomu programu zajęło developerom i tłumaczom ponad 12 lat. Sztuczna inteligencja zauważalnie pobiła ten czas, przygotowując 148 nowych lekcji w przeciągu roku. Sporą rolę w podbiciu przychodów odegrało również to, że koszt związany z wykorzystywaniem AI zmalał na przestrzeni ostatnich miesięcy. Duolingo odnotowało przy tym nieco wyższy dopływ gotówki z tytułu reklam wyświetlanych niepłacącym użytkownikom.
Jak zostało wspomniane we wstępie, wdrożenie AI odbiło się pozytywnie na zarobkach biznesu. W okresie od kwietnia do czerwca bieżącego roku konta bankowe Duolingo zostały zasilone kwotą 252,3 miliona dolarów, kiedy to, wedle przewidywań analityków, przychód w tym okresie miał wynieść 240,7 miliona USD. W związku z tym szacowane roczny przychody firmy zostały podniesione z 996,6 miliona "zielonych" do ponad miliarda dolarów. Informacja ta miała wpływ także na giełdę, jako że akcje przedsiębiorstwa wystrzeliły w górę, a ich wartość wzrosła o mniej więcej 20%. Wedle zaktualizowanych szacunków, w trwającym kwartale Duolingo spodziewa się zarobić pomiędzy 257 a 261 milionów dolarów.
Oczywiście takie podejście firmy wzbudziło liczne kontrowersje, które przełożyło się na problemy wizerunkowe. Użytkownicy wytykają usłudze liczne błędy, nieścisłości czy nawet nienaturalne formy językowe czy dyskusyjny dobór tematów. Więcej na ten temat znajdziecie w naszym materiale.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl