Nowe MacBooki Pro bez ładowarek w Europie. Apple zasłania się decyzją UE
Unijne prawo zakłada, że producenci sprzętu elektronicznego powinni dać użytkownikom wybór co do możliwości zakupu urządzenia z ładowarką w zestawie lub bez niej. Apple poszło zaś o krok dalej i uznało, że ładowarki nie otrzyma nikt.
Jeśli nosimy się z zamiarem zakupu nowego MacBooka Pro wyposażonego w układ M5, Apple ma dla nas niezbyt dobre wieści. Jak się okazuje, korporacja postanowiła sprzedawać ten produkt w Europie bez ładowarki w zestawie, co oznacza, że niezbędne jest zaopatrzenie się w nią na własną rękę. A jak to bywa w przypadku sprzętu sygnowanego logiem nadgryzionego jabłka, przyjemność ta do najtańszych nie należy.
Nowe MacBooki Pro bez ładowarek w Europie
Apple ma w zwyczaju sprzedawanie niektórych ze swoich urządzeń bez załączania do nich odpowiedniej ładowarki, niemniej zazwyczaj przedsiębiorstwo argumentowało to posunięcie chęcią zadbania o środowisko i wstrzymaniem się z produkcją niepotrzebnych akcesoriów. Nieco inaczej sprawa wygląda w kontekście nowych, 14-calowych MacBooków Pro z chipami M5. Te, co prawda, będą sprzedawane wraz ze wspomnianym dodatkiem, niemniej akurat nie na terenie Unii Europejskiej.
Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych oraz większości państw na świecie w ramach zakupu świeżego laptopa otrzymają od razu ładowarkę Apple USB-C o mocy 70 W, niemniej osoby zamieszkałe na Starym Kontynencie będą musiały za nią dopłacić.
Dlaczego bez ładowarki?
Gigant z Cupertino stwierdził, że oczekuje na publikację nowych przepisów wymuszających na producentach umożliwienie konsumentom zaopatrzenia się w dany sprzęt bez ładowarki. Regulacja ta nie zakłada całkowitej eliminacji kompletów z zasilaczami, a jedynie wprowadzenie dla nich tańszych alternatyw. Co więcej, wedle planów rozporządzenie wejdzie w życie dopiero w kwietniu przyszłego roku. Apple uznało jednak, że skoro zaistnieje opcja sprzedaży sprzętu bez ładowarki, to warto z niej skorzystać już teraz.
Niewielkim pocieszeniem jest zaś to, że tytułowe MacBooki Pro są w Europie nieco tańsze niż w USA (różnica rzędu mniej więcej 100 euro), co pośrednio niweluje koszt zakupu kostki sieciowej. Na osobną wzmiankę zasługuje też fakt, że w pudełku z komputerem znajdziemy przewód USB-C do MagSafe 3. Wedle informacji przytoczonych przez redakcję portalu MacRumors koszt zakupu wspomnianej kostki wynosi w Wielkiej Brytanii ok. 59 funtów. W polskich sklepach ceny takich przedmiotów wahają się w przedziale od 199 do nawet 499 zł w zależności od oferowanej mocy. Warto jednak podkreślić, że zasilacze o mocy 70 W w wielu miejscach pozostają niedostępne. Znaleźć możemy je na razie wyłącznie na stronie firmy Apple, która życzy sobie za nie 319 zł (bez kabla). Przewód z końcówką MagSafe 3 to osobny koszt w wysokości 249 zł.
W kontekście Apple i jego poczynań warto wspomnieć o tym, że kalifornijskie przedsiębiorstwo zapowiedziało ostatnio serię pokaźnych inwestycji. Minione miesiące przyniosły nam zaś szereg nowości, poczynając od odświeżonej wersji systemu macOS, na kolejnej generacji iPhone'ów kończąc. Smartfony jednak nie obyły się bez problemów, jako że ich najdroższa odsłona cierpi z powodu podatnej na zarysowania i uszkodzenia obudowy.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl