Nvidia zapewnia, że laptopowe wersje RTX‑ów 50 nie borykają się z problemem brakujących ROP‑ów
Podobno liczni partnerzy Nvidii przeprowadzają testy jej nowych kart graficznych, a wyniki nie wykazują żadnych nieprawidłowości.
O tym, że nie tylko RTX-y 5090, a nawet 5080 i 5070 Ti, cierpią z powodu brakujących ROP-ów (jednostek renderowania wyjściowego, ang. render output unit) już wiemy. Testy jednego z felernych GeForce'ów wykazały, że w niektórych grach jego wydajność jest mniejsza nawet o kilkanaście procent (acz w niektórych jej spadki są niedostrzegalne). W związku z tym wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy nie doczekamy się powtórki sytuacji przy okazji premiery laptopowych odsłon GPU. Nvidia postanowiła ostudzić atmosferę i ogłosiła wszem wobec, że problemu brakujących ROP-ów w przypadku mobilnych kart nie zauważono.
Wszystkie ROP-y na pokładzie
Wedle niemieckich serwisów Heise Online i Hardwareluxx Nvidia skontaktowała się z producentami sprzętu wykorzystującymi jej GPU i poprosiła o sprawdzenie, czy żadna z kart przypadkiem nie zgubiła kilkunastu ROP. "Zieloni" odnieśli się do tych pogłosek i poinformowali, że jest to standardowa procedura związaną z kontrolą jakości:
Wszyscy partnerzy nadal przeprowadzają kontrole w ramach naszej standardowej procedury testowej.
Czy są więc powodu do obaw? Według giganta z Santa Clara – nie. Przedstawiciele korporacji, przepytani przed redaktorów The Verge, stwierdzili, że wszystkie laptopowe GPU są w pełni sprawne i nie zdarza im się cierpieć z powodu dolegliwości, która dotknęła część z ich desktopowych kuzynów. Czy tak też jest w rzeczywistości, tego dowiemy się dopiero w ciągu najbliższych tygodni, kiedy pierwsze urządzenia zaczną trafiać na sklepowe półki.