AktualnościUSA: Nowe ograniczenia w kwestii półprzewodników dla Chin. Tym razem dotyczą programów i materiałów

USA: Nowe ograniczenia w kwestii półprzewodników dla Chin. Tym razem dotyczą programów i materiałów

Stanom Zjednoczonym zależy na tym, aby zahamować rozwój chińskiej technologii, w związku z czym ograniczeniami objęto teraz już nie tylko same półprzewodniki, ale także materiały i oprogramowanie wykorzystywane do ich projektowania oraz tworzenia.

Chiny
Chiny
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Trudno już nadążyć za wszystkimi wydarzeniami wynikającymi z toksycznej relacji, w jaką wpakowały się Stany Zjednoczone Ameryki oraz Chiny. Jednego dnia obrzucają się wzajemnie cłami, kolejnego zaś przedstawiciele obu państw podają sobie dłonie i zapowiadają stopniowe wygaszanie wojny handlowej. Wychodzi jednak na to, że zapewnienia co do poprawy relacji między mocarstwami można wsadzić między bajki, jako że USA, jeśli wierzyć źródłom agencji Reuters, przyszykowały kolejną porcję ograniczeń na eksport do Państwa Środka.

Stany Zjednoczone nie ustępują i nakładają kolejne ograniczenia

Jak donosi redakcja wspomnianego w poprzednim akapicie serwisu, władze Stanów Zjednoczonych zakazały dość pokaźnemu gronu przedsiębiorstw prowadzenia wysyłki poszczególnych towarów do Chin. Wedle wstępnych informacji, ograniczenia dotyczą m.in. oprogramowania wykorzystywanego do projektowania półprzewodników, chemikaliów znajdujących zastosowanie w powstawaniu tej technologii, butanu i etanu, a nawet sprzętu lotniczego oraz obrabiarek. Jak więc widać, administracja Donalda Trumpa nie ma zamiaru ograniczać się do półśrodków.

Poświadczyć może o tym także fakt, że część firm, którym swego czasu przyznano licencję na eksport towarów do Państwa Środka, uprawnienia te utraciła. Na przestrzeni ostatnich dni do przedsiębiorstw handlujących z Chińczykami dotarły listy informujące o wprowadzeniu nowych ograniczeń, a za rozesłaniem wiadomości stał podobno amerykański Departament Handlu.

Jedno ze źródeł Reuters przekazało, że korporacje odpowiedzialne za oprogramowanie do automatyzacji projektowania elektronicznego, wliczając w to Siemens EDA, Cadence i Synopsys, dowiedziały się, że do prowadzenia dalszych interesów z firmami z Chin będą musiały uzyskać odpowiednie zezwolenie. Z wnioskami o ich przyznanie będzie zapoznawał się wspomniany już Departament Handlu USA, a każdy przypadek ma być rozpatrywany indywidualnie. Podkreślono przy tym, że nowych przepisów nie należy traktować jako całkowitego zakazu handlu z Państwem Środka.

Reakcja giełdy

Mimo pogłosek, prezes jednego z przedsiębiorstw, które miało zostać dotknięte przez ograniczenia, Synopsys, przekazał, że do tej pory nie otrzymał listu w tej sprawie, nie skontaktował się z nim także żaden z przedstawicieli odpowiedzialnego za nadzór eksportu Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa Departamentu Handlu. Siemens EDA wciąż nie udzielił odpowiedzi na pytania zadane w tej kwestii przez redakcję Reuters, z kolei Cadence odmówiło wydania jakiegokolwiek oświadczenia. Plotki na temat kolejnych poczynań amerykańskiego rządu odbiły się jednak na tych spółkach, a ich wycena giełdowa spadła o 9,6% (Synopsys) i 10,7% (Cadence).

Przesłanki co do tego, że administracja Trumpa zdecyduje się na podobne posunięcie, zostały dostrzeżone już wcześniej. Wedle dziennika internetowego The Financial Times, prezydent USA i jego współpracownicy jakiś czas temu nakazali producentom oprogramowania wstrzymać sprzedaż ich usług i produktów dla chińskich klientów, jednak słowa te nie były jeszcze w żaden sposób wiążące. Co więcej, podobne rozwiązanie było już planowane za czasów pierwszej kadencji Donalda Trumpa, niemniej zostało uznane za zbyt inwazyjne i agresywne, w związku z czym zdecydowano się go wówczas nie wprowadzać w życie. Zdaje się jednak, że władze federalne Stanów zmieniły zdanie co do tego, a Pekin może mieć twardy orzech do zgryzienia.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie