Nowy rosyjski dron to składak z Aliexpress. GUR ujawnia szczegóły techniczne
Ukraiński wywiad wojskowy zidentyfikował nowy typ rosyjskiego bezzałogowca UAV CBTS.611000, wykorzystywanego jako cel pozorny i dron zwiadowczy. Analiza GUR wskazuje, że niemal wszystkie jego komponenty – w tym krytyczne moduły – pochodzą z Chin, mimo deklarowanych ograniczeń eksportowych.
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) opublikował analizę techniczną nowego rosyjskiego drona wykorzystywanego przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej do wykrywania i przeciążania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Maszyna została szczegółowo opisana na portalu War-Sanctions, gdzie wskazano, że ma ona cechy konstrukcyjne typowe dla dronów Shahed‑136, lecz jest znacznie mniejsza i bardziej wyspecjalizowana w funkcji pozornej.
Z dostępnych danych wynika, że dron może być także uzbrojony – posiada potencjał przenoszenia ładunku bojowego o masie do 15 kg. Wszystkie istotne komponenty, od elektroniki pokładowej po systemy transmisji danych, są pochodzenia chińskiego.
Pochodzenie komponentów: CUAV i spółki
Prawie połowa wszystkich podzespołów użytych do budowy drona została wyprodukowana przez jedną firmę – chińskie CUAV Technology, które specjalizuje się w rozwiązaniach dla systemów bezzałogowych.
Prawie połowa z nich – kontroler lotu z autopilotem, moduły nawigacyjne i anteny, czujnik prędkości powietrza oraz rurka Pitota – pochodzi od jednej chińskiej firmy CUAV Technology.
Warto przypomnieć, że CUAV już w październiku 2022 roku ogłosiło wstrzymanie dostaw do Rosji i Ukrainy w celu uniknięcia militarnego wykorzystania swoich produktów. Mimo to, w 2023 roku Rosja zaprezentowała bezzałogowiec pionowego startu (VTOL), rzekomo własnej konstrukcji, który okazał się urządzeniem CUAV dostępnym na popularnych platformach sprzedażowych, takich jak AliExpress.
Technologie znane z wcześniejszych rosyjskich dronów
Obok produktów CUAV, nowy dron zawiera również silnik i układ zapłonowy firmy DLE (Mile Haoxiang Technology Co., Ltd.), serwomechanizmy KST, kamerę FPV marki Foxeer ("Razer"), nadajnik wideo ReadyToSky, moduł transmisji danych Mayatech RFD900X, regulator napięcia Hobbywing Technology oraz akumulator HRB Power.
Szczególnie istotny jest moduł transmisji danych, będący chińską kopią australijskiego systemu RFD900x firmy RFDesign, który umożliwia komunikację na odległość do 40 km w warunkach widoczności optycznej. Jak podkreśla GUR, umożliwia to skuteczną transmisję informacji między bezzałogowcem a stacją naziemną lub między samymi dronami – co znacząco zwiększa zdolności rozpoznawcze rosyjskich sił.
Urządzenie pozwala tworzyć kanał transmisji danych od bezzałogowca do jego stacji naziemnej lub między dronami, rozszerzając w ten sposób możliwości prowadzenia rozpoznania.
GUR przypomina także, że silniki DLE były wcześniej używane przez Rosjan w dronach "Gerbera" i "Parodia", a serwomechanizmy KST pojawiały się w systemach Shahed‑136, V2U oraz w modułach korekcji toru lotu i bombach lotniczych.
Szeroka kampania demaskująca rosyjskie technologie
GUR kontynuuje publikację technicznych analiz rosyjskiego uzbrojenia. Ostatnio wywiad opisał m.in. konstrukcję nowej rakiety manewrującej S8000 "Banderoł", którą można odpalać z pokładów śmigłowców Mi‑28N. Udostępniono też dokumentację drona uderzeniowego V2U, wykorzystywanego na odcinku sumskim, którego szczególną cechą jest system automatycznego wyboru celów z użyciem sztucznej inteligencji.
Ukraiński wywiad podkreśla, że mimo formalnych sankcji i ograniczeń eksportowych, Rosja nadal pozyskuje komponenty z rynków cywilnych, co umożliwia jej budowę zaawansowanych – choć w dużej mierze złożonych z tanich i powszechnie dostępnych części – platform bezzałogowych.
Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl