Oszustwo na astronautę? Japonka przelała dużą kwotę na... zakup tlenu w kosmosie
Kreatywności oszustom odmówić nie sposób. Jednemu z nich udało się przekonać wiekową kobietę z Japonii, że jest astronautą, który został zaatakowany i utknął w kosmosie, a aby przeżyć, potrzebuje gotówki na zakup zapasów tlenu.
Wygląda na to, że oszustwo na wnuczka jest już passé. W Japonii doszło do nietypowej sytuacji, która, miejmy nadzieję, nie przerodzi się w precedens. Ze starszą, 80-letnią kobietą skontaktował się mężczyzna podający się za astronautę. I to nie byle jakiego – scammer wysnuł przekonującą historię, wedle której podczas pobytu w komosie został napadnięty, a w wyniku ataku ucierpiały jego rezerwy tlenu. Te zaś należałoby czym prędzej uzupełnić, aczkolwiek tak się niefortunnie złożyło, że kosmiczny podróżnik nie dysponował akurat wystarczającą ilością pieniędzy do zakupu obiektów niezbędnych do zagwarantowania mu przetrwania.
Oszustwo na astronautę
W tym miejscu do akcji wkroczyła starsza pani, która postanowiła wspomóc pechowego kosmonautę datkiem w wysokości ok. miliona jenów, czyli 6 700 dolarów, bądź też niespełna 25 tys. zł. Oczywiście nie stało się to po pierwszym kontakcie oszusta z Japonką, jako że, wedle doniesień policji z Sapporo i zeznań ofiary, ich relacja ciągnęła się mniej więcej od początku lipca. Scammer skontaktował się z żyjącą samotnie staruszką za pośrednictwem mediów społecznościowych i regularnie wymieniał z nią wiadomości, tym samym stopniowo zaskarbiając sobie jej zaufanie. Zaufanie, które dość szybko zostało wykorzystanie w niecnym celu.
Już po kilkunastu dniach naciągacz poinformował swoją wybrankę, że "przybył w przestrzeń kosmiczną na pokładzie statku, ale został zaatakowany i kończą mu się zapasy tlenu". Mężczyzna poprosił o przekazanie drobnego datku, aby mógł uzupełnić swoje rezerwy w kosmosie i kontynuować jego eksplorację. Na przełomie lipca i sierpnia kobieta była regularnie nakłaniana do przelewania pieniędzy za pomocą systemów przedpłaconych w pięciu różnych sklepach, a kiedy oszust doszedł do wniosku, że trafił na podatny grunt, zaczął żądać coraz wyższych kwot. Skończyło się na tym, że mieszkanka Japonii straciła wspomniany milion jenów.
Lokalne media podały, że kobieta zadurzyła się w tajemniczym kosmonaucie z niedoborem tlenu, przez co była skłonna przystawać na wszystkie jego prośby, niezależnie od tego, jak absurdalnie by nie brzmiały. Staruszka nie kwestionowała tego, że ów astronauta został napadnięty na stacji kosmicznej, nie zastanawiała się też nad tym, skąd ma dostęp do mediów społecznościowych podczas pobytu poza Ziemią. Informację o tym, że potrzebuje on kilkuset tysięcy jenów do kupna tlenu w przestrzeni kosmicznej, przyjęła więc z podobną ufnością.
Władze potraktowały tę dość kuriozalną sytuację do przypomnienia, że jeśli ktokolwiek, kogo poznaliśmy za pośrednictwem Internetu, prosi nas o pieniądze, od razu powinna nam się zapalić czerwona lampka. Jak podaje serwis CBS News, Japonia cechuje się drugim najstarszym społeczeństwem na świecie (pod tym względem ustępuje jedynie Monako), a starsi ludzie coraz częściej padają ofiarą oszustów, chcących łatwo dorobić się na ich naiwności i niewiedzy.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl