Spotify ma zamiar zrekompensować podwyżkę cen. Serwis szykuje nowe funkcje i usługi
Uprzedzając pytania – Spotify nie zdradziło, jakie dokładnie nowości ma zamiar wprowadzić, niemniej mają one zrekompensować nadciągające podwyżki cen usługi.
Alex Norström, współprezes i dyrektor ds. biznesowych Spotify, miał okazję porozmawiać z redakcją dziennika Financial Times. W trakcie konwersacji wyszło na jaw, że ceny usługi będą wzrastać, niemniej subskrybenci otrzymają na osłodę garść świeżych funkcji i usług. Jaką formę one przybiorą? Tego akurat nie zdradzono, aczkolwiek podobno jest na co czekać.
Spotify ma zamiar zrekompensować podwyżkę cen
Spotify ma powody do świętowania, jako że w ubiegłym roku po raz pierwszy w historii firmy udało się jej odnotować zysk. Informacja ta jest o tyle istotna, że nadeszła chwilę po tym, jak platforma zdecydowała się wreszcie "odmrozić" ceny swoich planów i zaczęła je podnosić. Inwestorzy już od długiego czasu wyczekiwali na ten ruch, swego czasu niezwykle mocno naciskając na Daniela Eka i resztę zarządu. Z tego też względu w parze z ogłoszeniem podwyżek opłat za abonament poszedł skok wartości akcji przedsiębiorstwa.
Nie tak dawno temu informowaliśmy o tym, że wiele narodów, w tym prawdopodobnie Polacy, zapłaci więcej za dostęp do Spotify. Zmiana ma wejść w życie w okolicach września, a poprzedzona będzie rozesłaniem wiadomości e-mail z zaktualizowanym cennikiem.
Wspomniany w pierwszym akapicie Alex Norström przekazał przy tym, że Spotify nie ma już zamiaru zwlekać z podnoszeniem cen i będzie to robić za każdym razem, gdy uzna za stosowne.
Podwyżki cen, korekty cen itp. to część naszych narzędzi biznesowych i będziemy je stosować, gdy poczujemy, że jest to uzasadnione.
Norström nadmienił przy tym, że Spotify zależy na tym, aby subskrybenci nie traktowali podnoszenia kosztów usługi jako skoku na ich portfele. W związku z tym platforma planuje rozbudowę o kolejne funkcji i usługi, które mają nieco osłodzić rosnące ceny. Jak już jednak wspomniano, wciąż nie wiadomo, co też przedsiębiorstwo trzyma w zanadrzu, a do obiecanych wrześniowych podwyżek nie pozostało wiele czasu.
Napomknięto, że Spotify zaczęło podbijać ceny planów dopiero dwa lata temu. Jak się okazuje, nie zniechęciło to nowych użytkowników do dołączania do usługi, a obecnie Spotify może pochwalić się 276 milionami subskrybentów oraz 696 milionami aktywnych słuchaczy miesięcznie (co oznacza, że wiele osób wciąż decyduje się korzystać z serwisu bez uiszczania ani złotówki i godzi się na wysłuchiwanie reklam). Liczby te robią wrażenie, acz Alex Norström jest zdania, że wciąż jest spore pole do poprawy i ekspansji. Z jego słów wynika, że Spotify celuje w przebicie progu miliarda abonentów.
Ponad ćwierć miliarda abonentów płaci nam obecnie co miesiąc i korzysta z naszych usług coraz częściej. Czy osiągniemy miliard? . . . Zdecydowanie uważam, że nie jest to wcale niemożliwe. Jest to z pewnością cel.
Już teraz prócz muzyki Spotify oferuje dostęp do podcastów oraz audiobooków. W serwisie nie zabrakło oczywiście także sztucznej inteligencji, która w tym konkretnym przypadku została obsadzona w roli DJ-a. Swego czasu po sieci krążyły plotki, jakoby szwedzki gigant streamingowy planował wprowadzić nowy, najdroższy próg abonamentu, niemniej już od dłuższego czasu nic w tym temacie się nie ruszyło. Wedle Norströma Spotify wciąż prze naprzód w wielu kwestiach, niemniej zajmuje to sporo czasu.