Spotify niczym apteka. Firma walczy z podkastami promującymi... leki na receptę
Okazało się, że podejrzane apteki internetowe upodobały sobie Spotify jako główny kanał promocji, zalewając przy tym platformę setkami reklam zakamuflowanych jako podkasty.
Jak donosi serwis CNN, Spotify ma problem z wysypem udających podkasty reklam szemranych aptek oferujących pewne specyfiki bez potrzeby okazywania recepty. Co prawda moderacja serwisu przekonuje, że pracuje w pocie czoła, a wątpliwej jakości treści rzeczywiście regularnie trafiają do kosza, niemniej co i rusz są zastępowane przez nowe. To, że takie materiały naruszają regulamin Spotify, jest oczywiste. Warto jednak mieć przy tym na uwadze, że mogą one kierować słuchaczy do witryn o wątpliwej reputacji, a odwiedzenie jednej z takich stron może nieść ze sobą poważne konsekwencje – począwszy od wykradzenia naszych danych, na zakupie nielicencjonowanych leków mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia kończąc.
Spotify walczy z reklamami podszywającymi się pod podkasty
Redakcja CNN przekazała, że samodzielnie udało jej się zidentyfikować 26 podkastów promujących internetowe sklepy z lekami, a to jedynie czubek góry lodowej. Jako przykład podano m.in. "My Adderall Store", który, jak można wywnioskować po nazwie, promował stronę umożliwiającą kupno tego specyfiku. Na końcu każdego z odcinków zamieszczono link do tej witryny, same treści przedstawione w trakcie podkastu trudno zaś uznać za wartościowe.
Oczywiście "My Adderral Store" to tylko jeden z przykładów, a na Spotify roi się od reklam wirtualnych "aptek" z substancjami pokroju Vicodinu (silnego leku przeciwbólowego), Metadonu (opioidowy lek przeciwbólowy) lub Ambien (krótkodziałający lek nasenny z grupy imidazopirydyn). Co więcej, w dość znacznej liczbie przypadków, sklepy takie często utrzymują, że zakupu na nich można dokonać bez okazania ważnej recepty, co jest nielegalne w Stanach Zjednoczonych oraz wielu innych krajach, w tym Polsce.
Uwagę na problem zwróciła także dziennikarka Lauren Balik, która przy okazji wezwała do działania prezesa Spotify – Daniela Eka.
Co ciekawe, większość takich "podkastów" nawet nie próbuje się dobrze kamuflować i wprost nazywa poszczególne odcinki np. "Buy Tramadol 100mg Online". Trwają one zaledwie kilkanaście sekund, a ten niezbyt obszerny czas spożytkowany został na przedstawienie krótkiej reklamy wymówionej robotycznym głosem. Z kolei w opisie można znaleźć link, najczęściej prowadzący do strony internetowej na nietypowej domenie.
Kolejnym przykładem może być chociażby "Xtrapharma.com", licząca sobie osiem odcinków o oszałamiającej długości 10 sekund każdy. Poświęcone są one przeróżnym lekom, wliczając w to Hydrocodone, Percocet, Xanax i Oxycontin, które co prawda możemy dostać bez recepty, acz proceder ten podobno odbywa się z błogosławieństwem FDA (Food and Drug Administration, pol. Amerykańska Agencja Żywności i Leków). Nie trzeba chyba nadmieniać, że jest to wierutną bzdurą.
Jak już zostało wspomniane, Spotify nie udaje, że problem nie istnieje, a zgłaszane materiały są ciągle usuwane. Wiele osób uważa jednak, że działania takie nie wystarczają, a lepszym podejściem byłoby nie leczenie objawów, a zapobieganie ich występowaniu. Czy szwedzka platforma postanowi sobie wziąć te słowa do serca i wytoczy ciężkie działa przeciw oszustom – to się dopiero okaże.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl