Unia Europejska wzmocni ochronę przed zagłuszaniem sygnału GPS

Jak już zostało wspomniane we wstępie, Rosja jest głównym podejrzanym w kontekście niedzielnego zajścia. Samolot, którym podróżowała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, miał problemy z systemem nawigacyjnym w wyniku napotkanych zakłóceń. Mimo że maszyna z powodzeniem wylądowała w południowym rejonie Bułgarii, europejscy oficjele zdecydowali, że należy wzmocnić obronę przed zakłóceniami sygnału GPS na terenie wspólnoty.

Andrius Kubilius, komisarz Unii Europejskiej ds. obrony i przestrzeni kosmicznej, poinformował w poniedziałek, że na niskiej orbicie okołoziemskiej rozlokowane zostaną dodatkowe satelity. Ich obecność ma zagwarantować nie tylko większą odporność na zakłócenia sygnału GPS, ale także pomóc w wykrywaniu potencjalnych ingerencji w jego stabilność.

Wedle informacji przytoczonych przez BBC, Bułgarski rząd potwierdził, że "sygnał satelitarny przekazujący informacje do systemu nawigacji GPS samolotu został zneutralizowany". Jak już wspomniano, winą za tę sytuację obarczono Rosję, a Komisja Europejska podkreśliła, że działania takie idealnie wpasowują się w schemat funkcjonowania tego państwa. Oczywiście Rosjanie zaprzeczają, jakoby maczali palce w tym zajściu, a rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, określił te doniesienia mianem kłamstwa.

Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy Unia Europejska ma zabrać się za wzmacnianie swojej sieci satelitów, jednak biorąc pod uwagę skalę problemu, prawdopodobnie już teraz czynione są pierwsze przygotowania.