Wikipedia jednak nie wprowadzi kontrowersyjnej funkcji. Redaktorzy serwisu odnieśli zwycięstwo
Popularna encyklopedia internetowa wstrzymała eksperyment z pokazywaniem użytkowników przygotowanych przez sztuczną inteligencję podsumowań artykułów.
Jak podaje serwis 404 Media, stojąca za Wikipedią organizacja non-profit Wikimedia Foundation postanowiła nie wdrażać w życie swojego kontrowersyjnego planu, w ramach którego w ręce użytkowników miałyby trafić sporządzane przez AI podsumowania poszczególnych artykułów dostępnych w cyfrowej encyklopedii. Pomysł ten spotkał się z zażartą krytyką ze strony redaktorów, którzy nieodpłatnie poświęcają swój czas, aby wzbogacać serwis o wartościowe treści. Stwierdzili oni, że wprowadzenie takiej opcji potraktowaliby jako siarczysty policzek i w ramach odwetu zapowiedzieli protesty. Wychodzi jednak na to, że do nich nie dojdzie, jako że Wikimedia postanowiła się ugiąć pod presją i sztucznej inteligencji Wikipedii nie uświadczymy (przynajmniej w najbliższym czasie).
Wikipedia jednak bez podsumowań AI
Wikipedia już od wielu lat pozostaje jednym z najczęściej odwiedzanych internetowych repozytoriów wiedzy, jednak odpowiedzialna za nią fundacja doszła do wniosku, że pora pójść z duchem czasu i zaprząc do pracy sztuczną inteligencję. W końcu skoro Google ma już swoje podsumowania od AI, to dlaczego Wikipedia miałaby być gorsza? Na szczęście osoby odpowiedzialne za zapełnianie portalu treściami dość szybko ruszyły do działania i skutecznie wybiły ten pomysł z głowy zarządowi Wikimedii.
Jak możemy przeczytać na stronie niedoszłego projektu:
Chcielibyśmy udostępnić streszczenia artykułów, które uprościłyby ich treść. Sprawi to, że treść będzie bardziej czytelna i dostępna, a tym samym łatwiejsza do odkrycia i nauki. Ta część projektu skupia się jedynie na wyświetlaniu podsumowań. Przyszły eksperyment będzie badał sposoby edycji i dostosowywania tych treści.
Widać więc, że same streszczenia, które wywołały niemało zamieszania wśród redaktorów, miały być jedynie pierwszą z wielu bazujących na AI funkcji wbudowanych w Wikipedię.
Skąd AI na Wikipedii?
Osoby lobbujące za wprowadzeniem zmiany uzasadniały ją tym, że znaczna część artykułów na Wikipedii jest "długa i trudna do szybkiego przeanalizowania", a ponadto napisana językiem, którego zrozumienie przekracza poziom czytania przeciętnej osoby dorosłej.
Mimo że plany wdrożenia generowanych przez sztuczną inteligencję streszczeń zostały wstrzymane, niewykluczone, że powrócą za jakiś czas. Wikimedia Foundation podkreśliła bowiem, że jest niezwykle zainteresowana wykorzystaniem AI, a technologia ta jest w stanie znacznie ułatwić korzystanie z serwisu. Poświadczyć może o tym oświadczenie jednego z menedżerów projektu Wikimedii otrzymane przez redakcję 404 Media:
Czytając komentarze, jasne jest, że mogliśmy wykonać lepszą robotę, przedstawiając ten pomysł i rozpoczynając dyskusję na VPT w marcu. Ponieważ korzystanie z Internetu zmienia się z upływem czasu, staramy się odkrywać kolejne sposoby, aby pomóc nowym pokoleniom uczyć się z Wikipedii, aby utrzymać nasz ruch w przyszłości. W konsekwencji musimy dowiedzieć się, jak możemy eksperymentować w bezpieczny sposób, który jest odpowiedni dla czytelników i społeczności Wikimedia. Patrząc wstecz, zdajemy sobie sprawę, że następnym krokiem w tej wiadomości powinno być zapewnienie wszystkim więcej tego kontekstu i stworzenie przestrzeni dla ludzi do dalszego zaangażowania.
To jednak nie wszystko. Jak możemy przeczytać w dalszej części wypowiedzi:
Wprowadzenie generatywnej sztucznej inteligencji do czytania Wikipedii jest poważnym zestawem decyzji, z ważnymi konsekwencjami, i zamierzamy traktować to jako takie. Nie mamy żadnych planów wprowadzenia funkcji podsumowania na wiki bez udziału redaktorów. Przepływ pracy moderatora jest wymagany w każdych okolicznościach, zarówno w przypadku tego pomysłu, jak i każdego przyszłego pomysłu dotyczącego treści podsumowanych lub dostosowanych przez sztuczną inteligencję.
Na koniec warto podkreślić, że organiczny ruch sieciowy na wielu stronach internetowych ucierpiał w wyniku decyzji Google, które wprowadziło w swojej wyszukiwarce podsumowania od AI i które to akurat słowami krytyki się nic a nic nie przejmowało. Trudno więc dziwić się dużym portalom, że robią, co mogą, aby utrzymać przy sobie użytkowników poprzez oferowanie im przystępnych treści. Pytaniem pozostaje, czy na skutek takich poczynań nie ucierpi jakość materiałów, jako że jest to najczęściej poruszany przez przeciwników tego rozwiązania argument.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl