2458 euro za 1,5 Mb/s

Dla mieszkańców Kazachstanu ceny są zaporowe, dlatego z internetu korzystają głównie lokalni dygnitarze i rząd. Ten ostatni czynnie zajął się cenzurowaniem zawartości witryn internetowych. Właściciele serwisów, które zdaniem rządu godzą w "honor i godność" prezydenta Kazachstanu, mają stawiane zarzuty prokuratorskie. Zdarzają się też blokady domen niewygodnych dla rządzących .
Źródło: The Inquirer
