Apple wchodzi na giełdę
Jabłka na giełdzie
12 grudnia 1980 założona cztery lata wcześniej przez Steve'a Jobsa, Steve'a Wozniaka i Ronalda Wayne'a weszła na giełdę. Na pierwszej sesji zaoferowano 4,6 mln akcji, po wywoławczej cenie 22 dolarów za sztukę (pod koniec dnia oferowano 28 USD za akcję). Swoją drogą, w owym czasie kapitalizację Apple wyceniano już na ponad 1 mld dolarów. Niezły wzrost jak na „garażową firemkę"... Dzięki temu Steve Jobs mógł się wtedy pochwalić majątkiem w wysokości 217 mln dolarów, a „Woz" – 116 mln. Tego samego dnia milionerami zostało też 40 spośród około 1000 ówczesnych pracowników Apple.
Pośpieszył się?
Co do Wayne'a, to sprzedał on swe udziały Jobsowi za... 800 „zielonych", w zaledwie dwa tygodnie po założeniu firmy, bo nie wierzył w jej sukces. Gdyby poczekał 4 lata, za każdego zainwestowanego dolara dostałby ponad 10 000 dolarów prowizji. A gdyby wytrwał do 2020, miałby na koncie ponad 100 miliardów dolarów.
fot. Wikipedia