Instagram ukrywa lajki
Instagram, w ślad za Facebookiem, zaczął testować ukrywanie liczby polubień pod postami. Testy objęły niewielką grupę osób w kilku krajach. W tym tygodniu lajki pod wpisami mają zniknąć również u wybranej liczby użytkowników ze Stanów Zjednoczonych.
Zmiany nie polegają na całkowitym usunięciu funkcji polubień i zatajeniu informacji o tym, komu spodobały się nasze wpisy. Łączna liczba uzyskanych pod opublikowanym postem lajków będzie wciąż widoczna dla właściciela konta, ale dostępu do niej nie będą mieli inni użytkownicy aplikacji. Ma to zmniejszyć zaangażowanie internautów w toksyczne wojny o polubienia i wesprzeć twórców, którzy dopiero startują z publikowaniem swoich postów.
W ten sposób brak polubień ma przestać definiować wartość publikowanych treści i zwiększyć inne formy społecznościowej funkcji platformy: komentarze, wymianę wiadomości czy zamieszczanie relacji.
Wyniki testów z ukrywaniem lajków zaważą na dalszym wyglądzie Facebooka i Instagrama. Jeśli faktycznie zmiany zostaną wprowadzone globalnie, zmieni to całkowicie dotychczasowy sens istnienia platform bazujących na reakcjach odbiorców pod postami.
Początki zmian
Opisywane zmiany mają swoje źródło w odkryciach, że media społecznościowe negatywnie wpływają na kondycję psychiczną młodzieży (i nie tylko) – o czym już niejednokrotnie pisaliśmy. Walka o polubienia stała się dla niektórych obsesją, a brak odpowiedniej liczby serduszek pod postem doprowadzał nawet do płacenia organizacjom zajmującym się pozycjonowaniem influencerów. Te podejmowały działania zapewniające setki sztucznych polubień i handlowały fejkowymi kontami.
Taka sytuacja doprowadziła do wielu niebezpiecznych sytuacji, nawet zagrażających życiu użytkowników. Niska samoocena spowodowana działalnością na platformach społecznościowych potrafiła skłonić internautów do ekstremalnych kroków.
Facebook w końcu postanowił ukrócić to szaleństwo i zaczął testować zmiany na stronie mające na celu zmniejszenie walki o lajki. Jednym z rozwiązań jest ukrycie liczby polubień pod postami. Ta opcja jest wciąż w fazie testów. Teraz do Facebooka dołącza Instagram.
fot. Mohamed Hassan – Pixabay