Nadciąga paraliż internetu... Czy możemy spać spokojnie?

Agencja Number Resource Organisation (NRO) ogłosiła, że do dyspozycji zostało mniej niż 5 % adresów IPv4. Przyszłością jest protokół nowej generacji IPv6. Czy uda się wprowadzić go na czas? A może czeka nas paraliż globalnej sieci?
Informatycy, którzy pracowali nad protokołem IP w latach siedemdziesiątych XX wieku, nie przewidzieli z jak wielką ilością urządzeń potrzebujących adresu będziemy mieli do czynienia już pod koniec wspomnianego stulecia. Popularność internetu wymogła poszukiwanie innego rozwiązania. Stał się nim protokół IP w wersji 6, zwany także protokołem IP Nowej Generacji. Jest to obecnie przyszłość internetu. IPv6 daje 2 do 96 potęgi razy większą przestrzeń adresową niż stosowany obecnie IPv4 oraz wprowadza wiele usprawnień w samym protokole. Pozwoli to na utrzymanie dalszej, bardzo wysokiej dynamiki rozwoju internetu.
Wprowadzenie IPv6 nie jest rzeczą prostą. Nowy protokół wymaga zapewnienia odpowiedniej infrastruktury i mechanizmów przydzielania adresów. Jeden z polskich dostawców usług internetowych, home.pl, postanowił odpowiednio wcześnie zadbać o implementacje nowej technologii. „Naszym założeniem było spójne zrealizowanie procesu implementacji. Już podczas wymiany szkieletu sieci dwa lata temu wprowadziliśmy sprzęt obsługujący protokół IPv6. Chcemy, aby w momencie kiedy będzie to konieczne, przekazać naszym klientom w pełni funkcjonalną technologię, a nie korzystać z rozwiązań przygotowanych na szybko i po łebkach“ - wyjaśnia główny architekt systemu home.pl, Stefan Jurczyk.
Zatem duża część polskich klientów może spać spokojnie... Może się jednak okazać, że część dostawców usług internetowych nie zdąży z implementacją nowej wersji protokołu. A wtedy część internautów będzie miała poważne problemy. Według szacunków wyczerpanie puli adresów IPv4 nastąpi już w 2011 roku.
Foto: Dora Pete / stock.xchng