UOKiK gania uciekające krzyżyki
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ponownie bierze się ze ściganie internetowych reklam - donosi dzisiejsza Rzeczpospolita. Denerwujące ogłoszenia w sieci były już obiektem zainteresowania UOKiK we wrześniu ubiegłego roku. Jednak po upływie blisko roku niechciane pop-upy, których nie można zamknąć, wciąż są zmorą polskich portali.
Urząd zarchiwizował kilka rodzajów uciążliwych reklam i przeprowadzi analizę ich zgodności z obowiązującymi przepisami. Jednym z przykładów podejrzanych ogłoszeń są reklamy, w których krzyżyk zamykający pole z reklamą ucieka przed kursorem myszki użytkownika.
We wrześniu 2008 roku UOKiK przeprowadził inspekcję w 20 serwisach internetowych. Także wówczas uwagę kontrolerów przykuły uciekające krzyżyki, a zleceniodawców reklam miały dotknąć kary finansowe – w wysokości nawet 10 proc. rocznych przychodów.
Z informacji Rzeczpospolitej wynika, że zleceniodawcy reklam życzą sobie, aby ogłoszenia nie można było przez dłuższy czas zamknąć. Jest to więc działanie celowe. W związku z tym pora, aby UOKiK spełnił swoje zapowiedzi i surowo ukarał nieuczciwych ogłoszeniodawców. W przeciwnym razie za rok znowu przeczytamy o polowaniu urzędu na uciekające krzyżyki.
Źródło: Rzeczpospolita, informacje własne
