AktualnościUSA: trudne czasy dla startupów

USA: trudne czasy dla startupów

Amerykańska administracja stara się ograniczyć napływ zagranicznych specjalistów.

USA: trudne czasy dla startupów
Źródło zdjęć: © Pixabay

Najpierw Amerykanie

Administracja Donalda Trumpa już na początku października zapowiedziała nowe zasady przyznawania tzw. wiz H-1B, dzięki którym można tymczasowo zatrudniać zagranicznych pracowników na stanowiskach specjalistów. Korzystały z tego chętnie m.in. firmy działające w Dolinie Krzemowej, pozyskujące tańszy personel poza USA. Tymczasem władze zamierzały podnieść zarówno wymagania dotyczące kwalifikacji obcokrajowców, jak i zmusić pracodawców do zwiększenia im wynagrodzeń.

Pensje w górę

Ostatecznie rząd USA podniósł tylko minimalne pensje w branży IT, rezygnując z rozszerzonego sprawdzania kwalifikacji. Przykładowo, informatycy musieliby otrzymywać wynagrodzenie od 42% do 49% większe niż dotychczas.

Początkujący programista zarobi rocznie 111 946 dolarów zamiast poprzednich 78 125 dolarów. Część pracowników musiałaby otrzymywać aż 208 tysięcy dolarów, aby zakwalifikować się do programu wizowego H-1B.

Takie wymagania nie są niemożliwe do spełnienia przez Apple'a, Google'a, IBM albo Cisco, ale okazują się zabójcze dla mniejszych przedsiębiorstw – twierdzi organizacja National Foundation for American Policy, która przygotowała analizę nowych stawek.

Tymczasem amerykańska administracja podkreśla, że nowe regulacje służą wyłącznie ochronie miejsc pracy przed nieuczciwą konkurencją międzynarodową.

Wybrane dla Ciebie