Test wzmacniaczy Wi‑Fi - popraw zasięg
Sieć Wi-Fi często nie sięga w miejsca, gdzie bardzo by się przydała: do garażu, przydomowego ogródka czy na piętro domu. Najłatwiej problem rozwiązać za pomocą wzmacniacza Wi-Fi, który można kupić za 100-200 zł. Co więcej, uruchomienie takiego urządzenia to dosłownie kwestia minuty.
W artykule:
- Wyposażenie wzmacniaczy Wi-Fi
- Zastosowania urządzeń tego typu
- Podsumowanie testu 13 wzmacniaczy
- Recenzje najciekawszych modeli
- Tabela z wynikami testów
Teoretyczny zasięg routera Wi-Fi to 300 metrów, ale grube ściany, drzwi, czy nawet szyby, mocno tłumią sygnał radiowy. Dlatego jeden router nie zawsze wystarcza do pokrycia siecią bezprzewodową całego domu.
Ale słaby sygnał na krańcu sieci Wi-Fi można odebrać, wzmocnić i wysłać dalej, zwiększając w ten sposób obszar jej działania. Pierwotnie służyły do tego zwykłe punkty dostępowe, łączone z głównym routerem za pomocą kabla sieciowego. Później pojawiły się podobne urządzenia z tzw. funkcją repeatera albo zgodne z WDS. A obecnie do użytku domowego stosuje się wyspecjalizowane, a jednocześnie proste w obsłudze i tanie wzmacniacze Wi-Fi, które są także nazywane regeneratorami sygnału, wzmacniakami czy ekspanderami.
Budowa wzmacniacza
Wzmacniacz Wi-Fi może wyglądać jak router – zamknięty w płaskiej obudowie, z kilkoma antenami, kontrolkami, przyciskami i złączami. Jednak urządzenia, o których piszemy, zwykle są zupełnie inne. To pudełka o wielkości kilkunastu, a czasami nawet tylko kilku centymetrów, podłączane bezpośrednio do gniazdka zasilającego. Nie ma żadnych dodatkowych kabli, anteny są najczęściej wbudowane.
W najprostszym przypadku urządzenie nie ma w ogóle żadnych złączy, bo do odbioru sygnału Wi-Fi wystarczy wbudowany interfejs bezprzewodowy. Do informowania o statusie urządzenia służy jedna kontrolka, a do połączenia z domową siecią tylko jeden przycisk WPS. Ale są też bardziej złożone konstrukcje, z portem ethernet czy zewnętrznymi antenami.
Uruchomienie
Włączenie wzmacniacza Wi-Fi do domowej sieci jest banalnie proste, bo obecnie wszystkie urządzenia są dostosowane do tych samych standardów transmisji. Potrafią pracować w pasmie 2,4 GHz, a niektóre także na częstotliwości 5 GHz. Jeszcze nie pojawiły się urządzenia zgodne z najnowszym standardem 802.11ac.
Druga sprawa ułatwiająca uruchomienie to wspólne standardy zabezpieczeń. Obecnie obowiązuje szyfrowanie WPA2 i wszystkie urządzenia są z nim zgodne. Ale jeszcze większą rolę odgrywa WPS, który umożliwia automatyczne łączenie urządzeń między innymi za pomocą przycisku na obudowie, dzięki czemu wzmacniacz automatycznie przejmuje ustawienia od routera. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, po minucie wzmacniacz już działa, praktycznie nie wymagając dalszej ingerencji użytkownika.
Dodatkowe funkcje
Wystarczy jeden dodatkowy port ethernet, by wzmacniacz mógł pracować jako punkt dostępowy, odbiornik Wi-Fi (tzw. tryb klienta) albo miniaturowy router Wi-Fi. Ciekawa jest szczególnie ta druga opcja, bo pozwala bezprzewodowo podłączyć do sieci sprzęt, który nie ma takiego interfejsu, a jedynie LAN (np. telewizor, dekoder, konsolę itd.). Do ustawienia odpowiedniego trybu pracy może służyć przełącznik na obudowie urządzenia, choć częściej jest to interfejs konfiguracyjny, bardzo podobny do stosowanego w routerach.
Podsumowanie testu
Do naszego testu wybraliśmy 13 wzmacniaczy Wi-Fi w cenach od 80 do 240 zł.
Interfejs Wi-Fi
W tej kategorii ocenialiśmy przede wszystkim możliwości bezprzewodowego interfejsu. W większości urządzeń były podobne, ale Asus RP-N53, Edimax EW-7238RPD oraz Fritz!WLAN Repeater 300E dodatkowo potrafią pracować w pasmie 5 GHz. Daje to zgodność z 802.11a, a dodatkowo tę wyższą częstotliwość można wykorzystać do komunikacji w standardzie 802.11n, jeżeli główny router też na niej pracuje (oba urządzenia muszą pracować nie tylko w tych samych pasmach, ale nawet na tych samych kanałach Wi-Fi).
Pod względem Wi-Fi wśród testowanych modeli wyróżnia się też TP-Link TL-WA830RE. Nie dość, że ma dwie anteny zewnętrzne o wzmocnieniu 4 dBi, to w dodatku są one odłączane – można zamontować inne, o jeszcze lepszych parametrach. Zatem jest to produkt dla tych, którzy potrzebują zasięgu Wi-Fi na nietypowo dużej powierzchni.
Dodatkowe wyposażenie
Niemal wszystkie wzmacniacze są wyposażone w porty ethernet. Wśród testowanych urządzeń tylko dwa (Fritz!WLAN Repeater 310 oraz D-Link DAP-1320) są takiego portu pozbawione, co ogranicza zakres ich zastosowań.
Elementy ułatwiające uruchomienie to przyciski i kontrolki diagnostyczne. Ważny jest WPS – wśród testowanych modeli nie ma go tylko Media-tech MT4218. Przydaje się także wskaźnik siły sygnału, który jest najlepiej zrealizowany w obu urządzeniach Asus oraz obu Fritz!-WLAN Repeater. Jest on wykonany w postaci „linijki LED”, więc na pierwszy rzut oka widać stan sieci. W innych urządzeniach są to pojedyncze kontrolki, które informują o sile sygnału np. za pomocą koloru albo częstotliwości mrugania, a to nie jest już tak jednoznaczne.
Uruchomienie
Nie mieliśmy żadnych problemów z podłączeniem wzmacniaczy do sieci Wi-Fi. Jeśli metoda WPS nie działała za pierwszym razem, to za drugim lub trzecim odnosiła spodziewany skutek. Wyjątkiem był Media-tech MT4218, który można skonfigurować tylko przez przeglądarkę, a proces wykrywania sieci i zmiany parametrów nie jest najłatwiejszy. Zastrzeżenia mamy też do urządzenia Gembird – kontrolki nie dają jasnych komunikatów, a wejście do panelu administracyjnego wymaga zmiany adresu IP karty sieciowej komputera.
Ciekawostką jest rozwiązanie zastosowane przez D-Linka. To darmowa, mobilna aplikacja QRS, która wykrywa wzmacniacz i pozwala go uruchomić bez używania przycisku WPS czy wchodzenia do jego konfiguracji przez przeglądarkę.
Większość urządzeń ma także dodatkowe tryby pracy: tryb punktu dostępowego (6 urządzeń), tryb klienta (4 urządzenia), a nawet tryb routera (sprzęt Media-tech). W każdym z tych przypadków zmiana trybu pracy jest możliwa w dostępnym przez przeglądarkę panelu administracyjnym. Jedynie firma Planet wykorzystała fizyczny przełącznik.
Użytkowanie
Dalsze użytkowanie nie wymaga żadnych działań ze strony użytkownika. Oczywiście wzmacniacz można odłączyć od zasilania i podłączyć ponownie, nawet w innym miejscu – sam skomunikuje się z routerem i będzie zwiększał zasięg sieci. Skuteczność jest w zasadzie gwarantowana – w miejscach, gdzie bez wzmacniacza nie było zasięgu, ze wzmacniaczem się pojawia.
Opisy wybranych wzmacniaczy Wi-Fi
1. miejsce - Asus RP-N53
Asus RP-53 wyróżnia się przede wszystkim funkcjami audio. Ma wyjście głośnikowe, a w oprogramowaniu funkcje odtwarzania internetowych stacji radiowych. Zatem urządzenie jest samodzielnym odbiornikiem. Drugą funkcją jest odtwarzanie muzyki ze smartfonu, przez aplikację AiPlayer. W ten sposób, wykorzystując wiele wzmacniaczy, można wypełnić cały dom muzyką. Inną ciekawą funkcją jest wbudowana dioda LED (lampka nocna) włączana dotykiem, a także praca w pasmie 2,4 oraz 5 GHz (tańszy model RP-14 pracuje tylko w 2,4 GHz). Poza tym urządzenia Asusa mają wszystkie niezbędne funkcje.
- Praca w 2,4 i 5 GHz
- Funkcje audio i lampka
- Polski interfejs
- Brak trybu klienta
2. miejsce - AVM Fritz!WLAN Repeater 300E
Ten wzmacniacz jest dwupasmowym urządzeniem 2,4 i 5 GHz, ale nie pracuje w obu pasmach jednocześnie (dlatego ma tylko jeden wskaźnik zasięgu). Przycisk służy do nawiązywania połączenia z użyciem WPS, ręcznego włączania i wyłączania Wi-Fi oraz przywracania ustawień fabrycznych. Pracą sieci można także zarządzać według tygodniowego harmonogramu. Model 300E ma też port ethernet, dzięki któremu może pracować w trybie punktu dostępowego lub klienta (odbiornika Wi-Fi). Tańszy model 310 różni się tym, że takiego portu nie ma, poza tym pracuje tylko w pasmie 2,4 GHz.
- Praca w 2,4 i 5 GHz
- Wskaźnik zasięgu
- Port gigabit ethernet
- Nie znaleźliśmy
4. miejsce - TP-Link TL-WA830RE
Wzmacniacz dla wymagających, a ponadto należy do najtańszych urządzeń w teście. Choć wygląda jak router, jego konfiguracja jest równie łatwa, jak pozostałych wzmacniaczy, bo odbywa się z użyciem WPS. Ponieważ nie jest podłączany bezpośrednio do gniazdka, można ustawić go w dowolnym miejscu i odpowiednio rozmieścić anteny, by uzyskać optymalny zasięg. Można także zastosować inne anteny, o większym wzmocnieniu. Ponadto urządzenie może działać w trybie punktu dostępowego. Od najlepszych modeli różni się przede wszystkim tym, że nie potrafi pracować w pasmie 5 GHz.
- Odłączane anteny
- Tryb punktu dostępowego
- Brak obsługi 5 GHz
- Brak wskaźnika sygnału
- Stosunkowo duże gabaryty
5. miejsce - Planet WNAP-1260
Kolejne niedrogie urządzenie, o niepozornym i może niezbyt ładnym wyglądzie, ale sporych możliwościach. W odróżnieniu od innych wzmacniaczy ma na obudowie przełącznik trybów pracy, który natychmiast pozwala włączyć tryb punktu dostępowego albo klienta (w tym celu ma również port ethernet). Oczywiście bezprzewodowe połączenie z routerem jest realizowane przy użyciu WPS i odbywa się równie łatwo, jak w innych urządzeniach. Wadą jest brak informacji o sile sygnału – jedna z kontrolek pokazuje tylko to, czy Wi-Fi działa poprawnie. Jeśli nie, to trudno znaleźć tego przyczynę.
- Tryb punktu dostępowego i klienta
- Przełącznik trybów
- Brak obsługi 5 GHz
- Brak wskaźnika sygnału
7. miejsce - Edimax EW-7238RPD
Najtańsze urządzenie z obsługą pasma 2,4 oraz 5 GHz w naszym teście, w dodatku może działać na obu częstotliwościach jednocześnie. Ma przycisk WPS oraz port fast ethernet służący do uruchamiania, ale niestety brakuje dodatkowych trybów pracy, a także jakichkolwiek dodatkowych funkcji, jak np. w urządzeniach Asusa. Model EW-7238RPD (a także tańszy model jednopasmowy) mają prosty wskaźnik siły sygnału, który sygnalizuje ją odpowiednią częstotliwością mrugania. Edimax jako jeden z nielicznych producentów oferuje też polskojęzyczny interfejs administracyjny, ale jego tłumaczenie nie jest najlepsze.
- Praca w 2,4 i 5 GHz
- Częściowo polski interfejs
- Brak trybu punktu dostępowego i klienta
10. miejsce - Media-tech MT4218
Jedno z najmniejszych urządzeń w naszym teście, w dodatku najtańsze, jednak spełniające swoją rolę. W odróżnieniu od innych modeli ma wiele trybów pracy, w tym również może działać jako miniaturowy router (ma jeden port ethernet). Jednak nie ma przełącznika trybów pracy, ani nawet przycisku WPS ułatwiającego podłączenie do istniejącej sieci Wi-Fi. Zatem trzeba konfigurować go ręcznie przez przeglądarkę, po połączeniu z komputerem. Jednak w czasie konfiguracji można się natknąć na wiele przeszkód, które ją utrudniają. Nie jest to więc produkt dla osób, które chcą go podłączyć i zapomnieć.
- Kilka trybów pracy
- Małe gabaryty
- Niska cena
- Utrudniona konfiguracja
- Brak wskaźnika sygnału