Google przegrywa w sądzie. Epic Games Store pobierzemy bezpośrednio ze Sklepu Play
Epic Games zdecydowanie ma powody do świętowania, jako że amerykański Sąd Apelacyjny Dziewiątego Okręgu odrzucił skargę Google na wydany w 2023 r. werdykt, wedle którego korporacja została uznana za nielegalnego monopolistę na poletku sklepów z aplikacjami oraz systemów płatności mobilnych.
Zarzewie sporu między Epic Games a Google sięga 2020 r. i mimo że nie jest on tak zajadły, jak bój toczony pomiędzy pierwszą z wymienionych firm a Apple, to wciąż ciągnął się przez pół dekady. Wczoraj, tj. 31 lipca, Sąd Apelacyjny Dziewiątego Okręgu w Stanach Zjednoczonych jednogłośnie odrzucił wniosek giganta technologicznego o uchylenie wydanego w 2023 r. wyroku w sprawie antymonopolowej. Google utrzymywało (a w zasadzie nadal to robi), że w toku owego procesu sędzia popełnił liczne błędy prawne, co poskutkowało orzeczeniem na korzyść Epic Games i konsumentów.
Epic Games Store pobierzemy bezpośrednio ze Sklepu Play
Jak napisała redakcja Reuters, orzekający w tej sprawie sędziowie: M. Margaret McKeown, Danielle Forrest i Gabriel Sanchez, nie mieli wątpliwości co do tego, że argumenty i przykłady stosowanych przez Google praktyk przedstawione w wysłanym przez Epic Games dokumencie stanowiły niezbity dowód na to, że "antykonkurencyjne zachowanie Google utrwaliło jego dominację na rynku".
Korporacji zarzucono, że z korzyścią dla siebie ogranicza użytkownikom systemu Android dostęp do aplikacji pochodzących ze źródeł niebędących Sklepem Play, a przy okazji nie pozwala developerom kierować konsumentów do alternatywnych systemów płatności, które pozwoliłyby ominąć drakońską prowizję.
Jeszcze w październiku gigant z Mountain View otrzymał od sędziego okręgowego Jamesa Donato z San Francisco nakaz zezwolenia na umieszczanie konkurencyjnych katalogów z apkami wewnątrz Sklepu Play, niemniej przedsiębiorstwo stwierdziło, że decyzja ta jest bezpodstawna i złożyło odwołanie. Odwołanie, które właśnie trafiło do kosza.
Nietrudno się domyślić, że taki przebieg spraw nie przypadł do gustu reprezentantom amerykańskiej firmy. Lee-Anne Mulholland, wiceprezes Google ds. regulacyjnych, wydała oświadczenie w kontekście wyroku sądu apelacyjnego. Kobieta napisała, że orzeczenie to "znacząco zaszkodzi bezpieczeństwu użytkowników, ograniczy wybór i podważy innowacyjność, która zawsze była kluczowa dla ekosystemu Androida". Na próżno jednak doszukiwać się w nim logiki, skoro otwarcie systemu na konkurencję zostało określone mianem "ograniczania wyboru użytkownikom". Z pełną wypowiedzią Mulholland możemy zapoznać się poniżej:
Decyzja ta znacząco zaszkodzi bezpieczeństwu użytkowników, ograniczy wybór i podważy innowacyjność, która zawsze była kluczowa dla ekosystemu Androida. Naszym najwyższym priorytetem pozostaje ochrona naszych użytkowników, deweloperów i partnerów oraz utrzymanie bezpiecznej platformy, ponieważ kontynuujemy naszą apelację,
Z drugiej strony, szefostwo Epic Games, z prezesem Timem Sweeney'em na czele, może otwierać szampana. Wedle przekazanych przez wspomnianego pana informacji, androidowa odsłona Epic Games Store będzie dostępna z poziomu Sklepu Play, niemniej konkretna data nastania tego faktu nie została podana. Na ten moment program możemy pobrać bezpośrednio ze strony Epica, acz musimy pamiętać o tym, aby w ustawieniach urządzenia zezwolić na instalowanie aplikacji pochodzących z niezweryfikowanych źródeł.
W międzyczasie Google zapowiedziało, że to wciąż nie koniec i ma zamiar po raz wtóry odwołać się od wyroku.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl